Bezpłatny uniwersytet online powiększył się do 126,000 XNUMX studentów. Czego może nauczyć tradycyjne uczelnie?

Bezpłatny uniwersytet online powiększył się do 126,000 XNUMX studentów. Czego może nauczyć tradycyjne uczelnie?

Węzeł źródłowy: 2001474

Kiedy prawie 15 lat temu Shai Reshef założył darmowy uniwersytet internetowy o nazwie University of the People, sceptycyzm był wysoki. Edukacja online była postrzegana jako kiepski substytut nauki osobistej, a poza tym, w jaki sposób coś bezpłatnego może być finansowo zrównoważone?

Dziś uczelnia zdobyła akredytację. Rozrósł się, by służyć 126,000 37,000 studentom. I ma około 51 16,000 ochotników. Jego grono studentów pochodzi z całego świata, chociaż XNUMX procent to studenci pierwszego pokolenia mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Działa również na rzecz wspierania studentów, którzy mają wyjątkowe przeszkody w dostępie do szkolnictwa wyższego, w tym ponad XNUMX XNUMX uchodźców.

University of the People znalazł sposób na kontynuację i rozwój — z podstawowym modelem wymagania opłat za przystąpienie do końcowych ocen i oferowania pomocy finansowej tym, których nie stać nawet na to. Wymyślono również wiele sprytnych sposobów na utrzymanie niskich kosztów, takich jak poleganie na bezpłatnych lub tanich otwartych zasobach edukacyjnych zamiast kosztownych komercyjnych podręczników.

Tymczasem pandemia zmieniła poglądy na temat edukacji online, ponieważ do tej pory prawie każdy profesor i student miał jakieś doświadczenia z nauką online.

Jednak niektórzy nadal mają obawy co do uczelni internetowych, zwłaszcza jeśli chodzi o to, czy instytucje mogą zweryfikować, czy studenci wykonują własną pracę.

Czy więcej uczelni powinno przyjąć metody tego wolnego uniwersytetu? Jeśli tak, czy będą?

EdSurge skontaktował się z Reshefem, aby zapytać, czego nauczył się w ciągu ostatnich 15 lat, jakie ma rady dla liderów szkół wyższych i dokąd zmierza edukacja online.

Posłuchaj odcinka na Podcasty Apple, Pochmurny, Spotify, Stitcher lub gdziekolwiek znajdziesz swoje podcasty, lub skorzystaj z odtwarzacza na tej stronie. Lub przeczytaj częściowy zapis poniżej, lekko zredagowany dla jasności.

EdSurge: Co było najtrudniejsze w uruchomieniu tego darmowego uniwersytetu?

Shai Reshef: Zebranie wystarczającej ilości pieniędzy i darowizn było – i nadal jest – dla nas najtrudniejsze. Jesteśmy zrównoważeni. Studenci płacą 120 USD za kurs za ocenę, a ta kwota zapewnia nam utrzymanie. Ale na całym świecie jest wielu ludzi — uchodźców i innych — których nie stać nawet na to. Potrzebujemy stypendiów, aby umożliwić im studiowanie. I mamy trudności ze znalezieniem wystarczających środków, aby to zrobić.

Na początku wiele osób twierdziło, że twój model brzmi ładnie, ale nie będzie trwały. Oprócz tych opłat, co jeszcze robisz, aby obniżyć koszty?

Najważniejszą rzeczą są wolontariusze. Jestem wolontariuszem. Dziekani są wolontariuszami. Kadra pedagogiczna to wolontariusze.

I są jeszcze inne elementy, bo jesteśmy niezwykle skuteczni. Mamy bardzo niewiele stopni: administracja biznesowa, informatyka i nauki o zdrowiu w stopniu współpracownika i licencjata oraz [w przypadku stopni magisterskich oferujemy] tytuł MBA, tytuł magistra w dziedzinie edukacji i magistra w dziedzinie informatyki. To są programy, które doprowadzą naszych studentów do znalezienia pracy i dlatego przyjeżdżają do nas.

Większość uczelni nie może tak po prostu zatrudnić profesorów jako wolontariuszy i jestem pewien, że wielu z waszych profesorów może to zrobić tylko dlatego, że mają płatną pracę na innych uczelniach. Co tradycyjne uczelnie mogą wykorzystać z twojego modelu?

Podzieliłbym uniwersytety na dwie kategorie: selektywne i nieselektywne. Nieselektywne kolegia powinny się połączyć, aby odnieść korzyść w postaci dużej wielkości i większej wydajności. Inaczej nie przeżyją. Uniwersytet z 1,000 studentów, który pobiera 50,000 XNUMX dolarów rocznie – wątpię, żeby mógł to robić długo.

Najbardziej wybiórcze uczelnie, myślę, że wiele z nich powinno częściowo przenieść się do sieci. Możesz powiedzieć swoim studentom: „Słuchaj, chcę, żebyś studiował rok bez czesnego i trzy lata w kampusie”. Teraz doświadczenie w kampusie zmniejszy się o rok, ale koszty również zmniejszą się o 25 procent.

W przeszłości mówiłaś też, że czułaś się wzorem do naśladowania przez innych. Ale naprawdę tego nie widziałem. Dlaczego więc inni nie wprowadzili się i nie zrobili więcej tego, o czym tu mówisz?

No cóż, szczerze mówiąc, sam jestem zaskoczony. Więc nie znam odpowiedzi. Mogę spekulować i myślę, że najlepszą odpowiedzią, jaką mogę dać, jest sceptycyzm. Wiesz, kiedy opisuję nasz model, ludzie mówią: „Nie, raczej nie”. W każdej branży, jeśli masz model i ktoś twierdzi, że te same rezultaty można osiągnąć za ułamek ceny, naturalną reakcją jest „nie ma mowy”.

Znak czasu:

Więcej z Eda Surge'a