Zmiany klimatu zebrały ciężkie żniwo w USA w zeszłym roku. Jaki jest koszt edukacji?

Węzeł źródłowy: 1935588

Mierzenie skutków ekstremalnych warunków pogodowych wymaga ekstremalnych liczb.

Zmiany klimatyczne spowodowały w zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych oszałamiającą sumę 165 miliardów dolarów, jak wynika z niedawnego badania raport federalny. A we wrześniu około 82 procent okręgów szkolnych na Florydzie zamknięte przez co najmniej jeden dzień – utrzymując około 2.5 miliona uczniów poza szkołą.

Ponieważ eksperci przewidują bardziej ekstremalne warunki pogodowe w 2023 r., oznacza to niewątpliwie, że szkoły będą doświadczać więcej zakłóceń w erze edukacji K-12, która została już zdefiniowana przez niepowodzenia w nauce związane z pandemią. Naraża to fizyczne sale lekcyjne na niebezpieczeństwo, a także zagraża pracownikom akademickim i zdrowiu psychicznemu uczniów.

Koszt edukacji związany ze zmianami klimatycznymi

Wpływ zmiany klimatu na edukację K-12 jest problemem na całym świecie. Szkody spowodowane klęskami żywiołowymi, takimi jak powodzie, cyklony i pożary, mogą zamknąć szkoły na długie okresy, a Raport Instytutu Brookings mówi, lub spowodować, że uczniowie opuszczą szkołę z powodu choroby lub uszkodzenia ich domów. Autorzy raportu byli szczególnie zaniepokojeni reperkusjami dla dziewcząt.

„Zagrożenia te są szczególnie dotkliwe dla dorastających dziewcząt, które mają krótką szansę na powrót do szkoły, zanim zostaną zmuszone do obrania innej ścieżki – w tym małżeństwa lub migracji zarobkowej” – napisali naukowcy.

W Stanach Zjednoczonych fizyczne zagrożenia dla szkół spowodowane pogodą różnią się w zależności od regionu. Należą do nich huragany, pożary lasów i burze zimowe.

Na przykład w zeszłym roku ustawodawca Kalifornii uznało zmianę klimatu za główne zagrożenie do edukacji K-12 ze względu na jej potencjał zakłócania życia i nauki uczniów, a także budżety okręgów szkolnych. Jednym z najbardziej znaczących zagrożeń są nasilone pożary, które spowodowały ewakuację ponad 100 okręgów szkolnych, gdy przetoczyły się przez stan w 2020 r. Jednak analiza ostrzega również, że szkoły muszą przygotować się na zamknięcie z powodu przerw w dostawie prądu spowodowanych upałami lub złej jakości powietrza.

„W niektórych regionach stanu nauczyciele i uczniowie mogą być w coraz większym stopniu dotknięci powodzią, która zakłóca ich zdolność dotarcia do szkoły lub ogranicza funkcjonalność obiektów szkolnych w perspektywie krótko- lub długoterminowej” – czytamy w analizie stanu. „Częstsze zamknięcia spowodują zakłócenia w edukacji, usługach edukacji specjalnej, posiłkach szkolnych, opiece nad dziećmi i innych usługach”.

Jak wygląda powrót do zdrowia?

Ekstremalne warunki pogodowe narażają uczniów nie tylko na dosłowne niebezpieczeństwo. Może to również zakłócić ich postępy w nauce — i wpłynąć na ich samopoczucie.

Studenci mogą odbić się akademicko po klęsce żywiołowej, ale nie jest to gwarancją. Naukowcy z University of North Carolina w Chapel Hill analizował występy uczniów po huraganach Matthew i Florence, które nawiedziły ten stan odpowiednio w 2016 i 2018 roku. Odkryli, że wyniki standardowych testów spadły na różnych poziomach po burzach, a uczniowie szkół podstawowych uzyskiwali coraz gorsze wyniki w testach przez każdy z trzech lat następujących po huraganie Matthew.

Jedną z takich badaczek jest Cassandra R. Davis, adiunkt na wydziale polityki publicznej na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill. Mówi, że dane klimatyczne ujawniają, że w szczególności stan Tar Heel może spodziewać się burzy tropikalnej co dwa lata, co sprawia, że ​​zakłócenia w edukacji są spójne.

„Cofasz się po wydarzeniu, które miało miejsce w 2016 roku”, mówi Davis, odnosząc się do huraganu Matthew, „a kolejne wydarzenie wydarzy się w ciągu dwóch lat, prawda? Więc pytanie brzmi: „Czy uczniowie kiedykolwiek mają szansę na powrót do zdrowia?”

Pomaganie uczniom w powrocie na właściwe tory akademickie nie oznacza tylko powrotu na kampus lub połączenia z klasą na Zoomie.

Badacz Carl Weems, profesor z Iowa State University, pisze, że uczniowie, którzy doświadczyli klęsk żywiołowych, wracają do szkoły z zespołem stresu pourazowego, który wywołuje niepokój przed sprawdzianem, co skutkuje niższymi wynikami testów.

„Moje własne badania — i te z wiele innych — pokazuje, że o ile dzieci często są odporne w obliczu katastrof, skutki traumy mogą być podstępne i pozostawać przez następne lata” Weems napisał dla Konwersacje. „Dlatego, jeśli szkoły chcą pomóc uczniom osiągać lepsze wyniki, moje badania sugerują, że powinny skupić się na pomaganiu dzieciom w nauce regulowania lęku”.

W wywiadzie dla EdSurge Weems powiedział, że jedną różnicą między rokiem 2005 a teraz jest gotowość ludzi do uznania znaczenia zdrowia psychicznego. Mówi, że kluczem do zrobienia czegoś w tej sprawie będzie posiadanie wystarczającej liczby federalnych i stanowych Finansowanie aby zapewnić szkołom możliwość zapewnienia wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego.

„Moje doświadczenie po huraganie Katrina i wielu ludzi mówiło:„ Nie, nie potrzebujemy pomocy z powodu zespołu stresu pourazowego ”- wspomina. „Minęło prawie 20 lat iw tym czasie nastąpiła ewolucja myślenia na ten temat”.

Jeśli brzmi to znajomo, to dlatego, że nauczyciele K-12 od trzech lat zmagają się z tym, jak pomóc uczniom dobrze się rozwijać podczas i wyzdrowieć po zdalnym nauczaniu, A jego społeczno-emocjonalne skutki uboczne, po rozpoczęciu pandemii koronawirusa.

Pedagodzy odkryli, że nie ma złotego środka, który zapewniłby dzieciom impuls do nauki. Czy nauczyli się strategii podczas pandemii COVID-19, które pomogą im lepiej wspierać uczniów, gdy ich edukacja zostanie przerwana przez ekstremalne warunki pogodowe lub inne katastrofy związane z klimatem?

Davis z pewnością ma taką nadzieję, ale dodaje, że ekosystem edukacyjny generalnie pozostaje w tyle, jeśli chodzi o myślenie o tym, jak wpłynie na niego zmiana klimatu.

„Mam nadzieję, że nie potrwa to do 2027 r., zanim edukacja zacznie przypominać:„ Musimy zacząć myśleć o zmianach klimatycznych ”, mówi Davis, „ponieważ to, co się stanie, to te [szkoły], które mają zasoby i dostęp, już będą przygotowany z pojazdami elektrycznymi, z panelami słonecznymi. A te grupy, które po prostu nie mają środków lub dostępu, zostaną jeszcze bardziej w tyle”.

Znak czasu:

Więcej z Eda Surge'a