Sam Zell kupuje złoto, aby zabezpieczyć się przed rosnącą inflacją, „deprecjacją” dolara

Węzeł źródłowy: 838982

W zeszłym tygodniu prezes Fed Jerome Powell po raz kolejny nalegał, że presja inflacyjna narastająca w przegrzanej gospodarce amerykańskiej będzie „przejściowa” (chociaż bank centralny uważnie obserwuje ceny zgodnie ze swoim mandatem), ale jak ostrzegali swoich strategów z Wall Street klientów we wtorek w związku ze spadkiem na giełdach amerykańskich, oznaki wskazujące, że gospodarka amerykańska może zmierzać w stronę hiperinflacji, stają się coraz trudniejsze do zignorowania.

Podczas gdy inwestorzy przygotowują się na perspektywę trwałego spadku koniunktury na giełdach, powiedział Sam Zell, niesławny inwestor i miliarder z Chicago, na rynku nieruchomości Bloomberg że wszędzie widzi oznaki inflacji. 

I jako Sekretarz skarbu Janet Yellen sugeruje, że Fed (której kiedyś przewodniczyła) może zostać zmuszona do podwyżki stóp procentowych raczej wcześniej niż później, co grozi wygórowanymi wycenami akcji, Zell ucieka się do staromodnego zabezpieczenia przed inflacją, które według niektórych inwestorów stało się przestarzałe dzięki bitcoinowi.

Sam Zell

Wielu kwestionuje, czy złoto (które najwyraźniej wyszło z łask od czasu kryzysu finansowego) stało się przestarzałe w epoce kryptowalut, a Zell przyznał, że nawet on kpił z inwestorów za wiarę w żółtą skałę.

„Oczywiście jedną z naturalnych reakcji jest zakup złota…To bardzo zabawne, ponieważ całą karierę mówiłem o tym, dlaczego chciałbyś posiadać złoto? Nie ma dochodu, przechowywanie kosztuje. A jednak, kiedy widzicie spadek wartości waluty, pytacie: czego mam się trzymać?”

Kontynuując ten temat, 79-letni Zell twierdzi, że niepokoi go także dolar i inne waluty, a także kraje drukujące pieniądze, takie jak USA. Zakwestionował także, czy inflacja będzie przejściowa, jak nalegali Powell i inni – choć nie była to sekretarz skarbu Janet Yellen.

Jeśli chodzi o obszary, w których presja inflacyjna jest najbardziej widoczna, Zell stwierdził, że inflację można dostrzec „wszędzie”.

„O rany, wszędzie to widzimy” – powiedział Zell. „Czytacie o cenach drewna, ale widzimy je we wszystkich naszych firmach. Oczywiste wąskie gardła w łańcuchu dostaw powodują wzrost cen. Bardzo przypomina lata 70..”

Chociaż Zell kupuje złoto, nie ma tak dużego zaufania do innych towarów, takich jak ropa naftowa, która, jego zdaniem, nie wycenia długoterminowego ryzyka popytowego, jakie stwarzają pojazdy elektryczne. Dodał, że jest zaniepokojony tym, że odnawialne źródła energii osłabią amerykańskie sieci energetyczne, wskazując na niedawne przykłady awarii sieci energetycznych w Teksasie i Kalifornii.

„Wszyscy martwią się powrotem do pracy i zajęciem powierzchni biurowych. Nie sądzę, żeby to był naprawdę problem” powiedział. „Problem w tym, że przed pandemią mieliśmy do czynienia z nadpodażą powierzchni biurowej. Oczywiście pandemia nie zmniejszyła tej nadpodaży i prawdopodobnie odpowiednio ją wzmocniła”.

Opisał także sprzedawców detalicznych jako „spadający nóż”.

„Dzisiejszy handel uliczny jest jak spadający nóż i nie wiadomo, jak nisko spadnie” – powiedział. Chociaż „nie oznacza to, że najlepsze centra handlowe nie będą działać”, to prawda „ogromna ilość nieruchomości, które będą musiały zostać przeprogramowane w takiej czy innej formie”.

Zell powiedział, że w ciągu najbliższych trzech do czterech lat hotele staną przed raczej tymczasowym wyzwaniem.

„Będziemy świadkami powolnego ożywienia w zakresie podróży służbowych” powiedział. „W przejściowym okresie ożywienie będzie powolne, a hotele to duże koszty ogólne, a ich obłożenie jest mniejsze niż optymalne. to bardzo kosztowny scenariusz.”

Zobacz pełny wywiad poniżej:

Źródło: https://www.zerohedge.com/markets/sam-zell-buys-gold-hedge-against-surging-inflation-debasement-dollar

Znak czasu:

Więcej z Złoto Srebro