Czy nadeszła długo oczekiwana recesja?

Czy nadeszła długo oczekiwana recesja?

Węzeł źródłowy: 2023886

Giełdy spadają, cena ropy spadła do poziomu nienotowanego od 2021 roku, a złoto zyskuje na wartości. Rozwinęły się ogólne symptomy, których można by się spodziewać w przypadku recesji. Upadek trzech banków w USA, a Credit Suisse nie tylko po raz kolejny spadł do rekordowo niskich poziomów, ale miał największy spadek kursu swoich akcji w historii. Wcale nie jest zaskakujące, że rynek ma drgawki. Pytanie, czy jest to kwestia przejściowa, czy też możemy spodziewać się pogorszenia sytuacji.

Kwestia zarażania

W mediach dużo mówi się o „zarażeniu”. Oznacza to, że istnieje problem, powiedzmy, w SVB, który przenosi się na inne banki, powodując w nich problemy. I tak dalej, aby uzyskać efekt kaskadowy. Organy regulacyjne wielokrotnie zapewniały rynek, że nie istnieje żadne ryzyko „zarażenia”.

Problem polega na tym, że może to prowadzić ludzi do myślenia, że ​​firma, która nie ma inwestycji w SVB (ani żaden inny bank w tarapatach), jest bezpieczna. Nie ma kontaktu, przez który mogłoby dojść do zarażenia. Chociaż z pewnością jest to niepokojące, możliwe jest również, że inny bank lub firma będzie miała kłopoty bez bezpośredniego powiązania z jednym z banków, które niedawno upadły.

Wierzchołek góry lodowej czy tylko miraż?

Weźmy na przykład Credit Suisse; przeżywa trudności i nie jest powiązany z SVB. Działa jednak w podobnym środowisku. Przedłużający się okres niskich stóp procentowych skłonił banki do gromadzenia dużej ilości niskooprocentowanych rezerw, które teraz powodują niezrealizowane straty, gdy stopy procentowe rosną.

Problem niekoniecznie polega na „zarażeniu”, ale na tym, że inne banki mogą znajdować się w podobnej sytuacji, a SVB był tylko pierwszym. Coś w rodzaju kanarka w scenariuszu kopalni węgla. Ostatecznie problemem, jaki miały trzy banki, które właśnie upadły – i coraz częściej ma to Credit Suisse – jest trudność w dostępie do płynności. Ograniczona płynność oznacza, że ​​są zmuszeni sprzedawać aktywa z dyskontem, obniżając ich wartość. Jeśli wystarczająco dużo instytucji znajdzie się w takiej sytuacji, cały rynek popadnie w krach.

Teraz wszystko zależy od polityki pieniężnej

Jeśli inne instytucje nie będą miały problemu z płynnością lub jeśli ich bank centralny zapewni płynność, SVB może być po prostu czkawką na skądinąd stabilnym rynku. Skupiamy się zatem na tym, co zrobią banki centralne. Do tej pory podnosili stopy procentowe, aby obniżyć inflację. Ale obecny kryzys może doprowadzić do położenia kresu temu, co mogłoby pozwolić inflacji zacząć rosnąć.

Do niedawna strach przed inflacją polegał na tym, że spowoduje ona, że ​​banki centralne podniosą stopy procentowe i spowolnią gospodarkę. Ale jeśli banki centralne nie podniosą stóp procentowych, inflacja nadal może stanowić problem, ponieważ erozja siły nabywczej może prowadzić do zniszczenia popytu. Jak dotąd banki centralne odczuwają ulgę, że nie doszło do spirali płacowo-cenowej, ponieważ płace wzrosły mniej niż inflacja. To dobrze, jeśli inflacja jest przejściowa. Ale banki centralne rezygnują z walki z inflacją, a płace nie nadążają za cenami, wtedy zamiast krachu może dojść do przedłużającego się załamania gospodarczego.

Handel wiadomościami wymaga dostępu do obszernych badań rynku – i to robimy najlepiej.

Znak czasu:

Więcej z Orbex