Thompson w wywiadzie końcowym zachwala osiągnięcia w zakresie przejęcia Sił Kosmicznych

Thompson w wywiadzie końcowym zachwala osiągnięcia w zakresie przejęcia Sił Kosmicznych

Węzeł źródłowy: 3029952

WASZYNGTON – Gen. David Thompson spędził ostatnie chwile w mundurze, podobnie jak spędził ostatnie cztery lata: wyjaśniając, czym zajmują się Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych.

Po ostatnim opuszczeniu Pentagonu 14 grudnia emerytowany już wiceszef operacji kosmicznych udał się do Indiany, aby wygłosić zimowe przemówienie inauguracyjne na Uniwersytecie Purdue, swojej macierzystej uczelni. Przed złożeniem standardowych życzeń i porad zawodowych Thompson wygłosił przemówienie, które w zasadzie stało się kikutem dla urzędników Sił Kosmicznych, skierowane do ogółu społeczeństwa.

„Wiem, że niektórym z was dzisiaj w głowach pojawia się pytanie, które brzmi mniej więcej tak: «Siły kosmiczne? Czy to naprawdę coś? Myślałem, że to tylko serial Netflixa” – powiedział w przemówieniu z 17 grudnia.

Następnie wyjaśnił, że usługa obsługuje satelity GPS, na których opierają się aplikacje mapowe, sieci telefonii komórkowej i systemy bankowe, z których korzystają na co dzień. Następnie opowiedział o tym, jak satelity komunikacyjne i pogodowe Sił Kosmicznych oraz ich rola w śledzeniu obiektów krążących wokół Ziemi w celu ostrzegania o możliwych kolizjach.

Przez większą część 38-letniej kariery Thompsona misje te stanowiły rdzeń amerykańskich operacji wojskowych w przestrzeni kosmicznej. Jednak w miarę wzrostu zagrożeń na orbicie i na Ziemi oraz w miarę jak innowacje komercyjne wprowadzają nowe możliwości i sposoby działania, powiedział, że rola Sił Kosmicznych będzie rosnąć w nadchodzących latach.

Thompson spotkał się niedawno z C4ISRNET, aby porozmawiać o tym, w jaki sposób Siły Kosmiczne kładą podwaliny pod ten rozwój i jakie zasoby są potrzebne do jego wsparcia. Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.

Kiedy wracasz myślami do początków Sił Kosmicznych, jakie były najtrudniejsze aspekty uruchomienia nowej usługi i co poszło sprawniej, niż się spodziewałeś?

Przede wszystkim chcę powiedzieć, że Dowództwo Sił Powietrznych każdego dnia wykonywało już wiele misji operacyjnych. Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy, było wymyślenie, jak utrzymać ciągłość misji, programów, procesów i upewnić się, że żadna z tych misji ani działań nie zakończyła się niepowodzeniem.

Stworzyliśmy ten wspaniały plan, był to ogromny plan dotyczący ustanowienia Sił Kosmicznych. Zasadniczo, jak przewidywał plan, po podpisaniu ustawy daj nam rok na zaplanowanie i przygotowanie się do utworzenia Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych, a pierwszego dnia roku drugiego – w rocznicę roku po podpisaniu ustawy – ustanowimy Sił Kosmicznych. Cóż, prawo mówiło: „Nie, od pierwszego dnia jesteście siłami kosmicznymi”.

Drugą rzeczą, o której mówiło prawo, było to, że zostaniecie osiedleni w ciągu 18 miesięcy. To wszystko, co mówi prawo, więc musimy zdefiniować resztę tego, co to oznacza. Ale powiedzieliśmy: OK, potrzebujemy zatwierdzonej struktury organizacyjnej dla całych Sił Kosmicznych na te 18 miesięcy. Trzeba też mieć odpowiednie zasoby – co oznacza, że ​​wszyscy ludzie, wsparcie i inne rzeczy muszą być częścią planu. Więc prawdopodobnie pierwszą ważną rzeczą, jaką zrobiliśmy, było sprawienie, żeby tak się stało.

Myślę, że drugim dużym osiągnięciem było to, że nabraliśmy ogromnego impetu w zmianie naszego podejścia architektonicznego do systemów kosmicznych, które polegało na odejściu od stosunkowo małej liczby bardzo wydajnych i bardzo drogich satelitów na rzecz rozprzestrzeniających się konstelacji, w których jest ich dziesiątki, setki, a może jeden dzień tysiące satelitów, z których każdy jest znacznie tańszy i ma znacznie mniejsze możliwości, ale w sumie konstelacja ma równie duże możliwości, a może nawet większe. Jest też bardzo odporny, bo trudno go zniszczyć pod wpływem ataku.

Kiedy więc pomyślisz o pracach projektowych, które wykonaliśmy, jesteśmy już w trakcie prac nad ostrzeganiem przed rakietami i ich śledzeniem. Stworzyliśmy projekt kosmicznych sieci danych, który jest w trakcie realizacji. Rozważamy także inne sposoby, aby to zrobić. Myślę, że można by to zrobić pod dowództwem Dowództwa Sił Powietrznych ds. Kosmicznych, ale nie sądzę, że poszłoby to tak szybko, gdyby nie było tam Sił Kosmicznych i szefa służb, którzy mówili, że musimy podążać w tym kierunku.

Trzecim jest przyciąganie organizacji i osób z innych służb. Z pewnością nie obyło się bez grudek i nierówności. Mamy proces transferów między służbami, jak to się nazywa w Departamencie Obrony. Ale tak naprawdę jest przeznaczony dla jednej lub dwóch osób tutaj, kilku osób tam. Przez pewien czas zatrudnialiśmy 700 osób rocznie. Musieliśmy więc wymyślić, jak to zrobić. Tak jak mówiłem, nie obyło się bez wpadek po drodze. Myślę jednak, że kolejnym sukcesem jest to, że udało nam się stworzyć proces na dużą skalę, który przyciągnął dużą liczbę osób z tych innych usług.

W czasie tworzenia Sił Kosmicznych Kongres wywierał duży nacisk na ulepszenie systemu pozyskiwania przestrzeni kosmicznej. Jakie postępy poczynił serwis w tym obszarze?

W niektórych obszarach przeprowadziliśmy się znacząco, w innych niewystarczająco. Z jednej strony ludzie będą nas krytykować za to, że nie działamy wystarczająco szybko, a z drugiej strony prawa, zasady i regulacje, nad którymi nie mamy kontroli, nie pozwalają nam działać. Ponosimy za to pewną odpowiedzialność, ale powiedziałbym, że widzisz teraz niesamowitą pracę.

Prawdopodobnie śledzisz prace Agencji Rozwoju Przestrzeni Kosmicznej i to, jak szybko się one rozwijają. Mają więcej pracy do wykonania, aby wykazać, że będą to robić nadal i powtarzać. Powiedziałbym, że jak dotąd pokazują to bardzo wyraźnie. Muszą jednak nadal budować historię sukcesów.

Biuro ds. szybkich możliwości kosmicznych w Albuquerque jest podobne. Kiedy spojrzysz na to, jak szybko się przeprowadzili i co dostarczają, wykonują świetną robotę. Dowództwo Systemów Kosmicznych również pracowało nad przyspieszeniem swoich procesów. Myślę, że mieli najdalej przed sobą, ponieważ robili to od wielu lat, a wiele z tych procesów, które są konkretnie podyktowane prawem i polityką, które nas spowalniają, to programy, które ostatecznie realizują. Ale ciężko pracują również, aby przyspieszyć.

W jaki sposób sektor komercyjny pomógł zmienić sposób myślenia służby o zakupie nowych satelitów i innych możliwościach kosmicznych?

Przez wiele lat — zwłaszcza w przestrzeni bezpieczeństwa narodowego — budowaliśmy satelity w taki sam sposób, w jaki producenci samochodów budowali autokary na zamówienie 100 lat temu. Są znakomite, piękne, drogie, mają ogromne możliwości, ale buduje się je pojedynczo. Wiele z tych firm stworzyło obecnie linie produkcyjne do satelitów, które budują w setkach i tysiącach.

Doprowadziło to do trzech rzeczy. Pokazano, jak budować satelity na żartobliwej linii produkcyjnej. Po drugie, obniża to koszty technologii. A potem jest prędkość jazdy.

Budżet Sił Kosmicznych wzrósł ponad dwukrotnie od czasu ich utworzenia. Czy spodziewa się Pan, że finansowanie będzie nadal rosły?

Budżet kosmiczny musi wzrosnąć, ponieważ wciąż jest więcej misji migrujących w przestrzeń kosmiczną. Łączność w przestrzeni kosmicznej wykracza daleko poza tradycyjną komunikację satelitarną i musimy to wdrożyć. Mówiliśmy już publicznie o potrzebie systemów śledzenia i namierzania, a wskazanie celów poruszających się na powierzchni będzie wkrótce dostępne. Niektóre z misji, które przeprowadzono w łagodnym środowisku lub w środowiskach, w których mamy przewagę w powietrzu, muszą zostać przeniesione w przestrzeń kosmiczną. Zatem pozostaje wiele do zrobienia, aby chronić nasze wykorzystanie przestrzeni i odmówić jej przeciwnikowi.

Wszystko to jest rozwojem misji. Dlatego budżet musi wzrosnąć. Wyzwanie polega na tym, że w tej sytuacji budżety obronne prawdopodobnie nie wzrosną znacząco w najbliższej przyszłości, tak jak miało to miejsce w niedawnej przeszłości. Zatem dokładnie to, jak duży wzrost odnotujemy, będzie czynnikiem tego, ile naród może i będzie wydawać na obronność oraz jaką część tej kwoty jesteśmy gotowi przeznaczyć na Siły Kosmiczne.

W miarę jak usługa ma się rozwijać i modernizować swoją obecną architekturę, urzędnicy oświadczyli, że do 2027 r. chcą przejść na bardziej odporne systemy. Jakie postępy czynią Siły Kosmiczne?

Powiedziałbym, że rok 2027 jest prawdopodobnie punktem zwrotnym. W niektórych obszarach będziemy daleko od osiągnięcia tego zwrotu. W niektórych przypadkach będziemy mocno w środku nurtu, a w innych dopiero zaczynamy. Część z nich wynika po prostu z zaangażowania zasobów i pracy do wykonania.

Nie zrobimy wszystkiego, ale ostrzeganie przed rakietami, globalna architektura śledzenia rakiet, która może śledzić pojawiające się zagrożenia, takie jak pojazdy hiperlotniowe i manewrowanie na wyższych scenach i inne rzeczy – w tym terminie będzie bardzo blisko ukończenia. Nasza sieć danych kosmicznych, która będzie obejmować Agencję Rozwoju Przestrzeni Kosmicznej, pewne możliwości komercyjne i część naszych własnych — powiedziałbym, że do tego czasu będzie już na średnim poziomie, co oznacza, że ​​będzie tam mnóstwo możliwości i dużo łączności tam, ale nie ma jeszcze pełnej łączności i pojemności, których potrzebujemy. Inne misje, takie jak wskazywanie ruchomych celów naziemnych, powinniśmy być w całkiem dobrej kondycji i na zaawansowanym etapie, ale będzie to wciąż dopiero rodząca się zdolność.

Przed nami długa droga. Mnóstwo okazji do dalszego osiągania dobrych wyników lub mnóstwo okazji do podejmowania wyzwań. Jednak wczesne wskaźniki dotyczące sposobu, w jaki zaprojektowaliśmy te systemy — zarówno pod względem kosztów, jak i wydajności, zwłaszcza wydajności zagrożonej — wczesne dostawy i wczesne aspekty programów przejęć przynoszą owoce.

Courtney Albon jest reporterem C4ISRNET zajmującym się kosmosem i nowymi technologiami. Zajmuje się wojskiem amerykańskim od 2012 roku, ze szczególnym uwzględnieniem Sił Powietrznych i Sił Kosmicznych. Donosiła o niektórych z najważniejszych wyzwań związanych z przejęciami, budżetem i polityką Departamentu Obrony.

Znak czasu:

Więcej z Przestrzeń wiadomości obronnych