Azjatyccy ubezpieczyciele skupiają się na roszczeniach z tytułu projektów cyfrowych

Azjatyccy ubezpieczyciele skupiają się na roszczeniach z tytułu projektów cyfrowych

Węzeł źródłowy: 2973432

Z niedawnego badania Swiss Reinsurance przeprowadzonego wśród azjatyckich firm ubezpieczeniowych wynika, że ​​ich wysiłki w zakresie cyfryzacji skupiają się na roszczeniach.

Pomaga to ubezpieczycielom poprawić wykorzystanie kapitału i kontrolę ryzyka, ale jest to również działanie o charakterze nisko wiszącym.

Inne obszary, takie jak likwidacja strat, gwarantowanie emisji, marketing i dystrybucja, nie są systematycznie uwzględniane.

John Zhu, główny ekonomista ds. Azji i Pacyfiku w Swiss Re w Hongkongu, twierdzi, że badanie pokazuje, że ubezpieczyciele skupiają się na redukcji kosztów. Nie wywiera się na nich presji, aby przyjęli wiele większych zmian, ponieważ nie wywiera na nich presji ze strony samej technologii, aby to zrobili.

„Ubezpieczyciele w Azji koncentrują swoją cyfryzację na szkodach, ponieważ ten obszar był bardzo ręczny i uciążliwy. Tutaj możesz zarobić każdą złotówkę.”

Trzymając się roszczeń

Dodaje, że osiągnięcie prostej obsługi roszczeń nie wymaga skomplikowanej technologii. Optyczne rozpoznawanie znaków (OCR), dzięki któremu komputery mogą czytać tekst bez struktury, jest obecnie powszechne.

Ankieta przeprowadzona przez reasekuratora wykazała, że ​​towarzystwa ubezpieczeniowe często rozpoczynały pilotażowe działania w zakresie cyfryzacji, przyglądając się procesom związanym z klientem lub dystrybucją. Dotyczyło to szczególnie wczesnych inwestycji lub partnerstw z firmami ubezpieczeniowymi.

„Ale teraz chodzi o roszczenia i zaplecze, ponieważ mogą one poprawić wydajność” – powiedział.

Prawdziwe oszczędności

Według Swiss Re ubezpieczyciele odnoszą wymierne sukcesy w zakresie programów cyfryzacji, nawet jeśli wiele z nich znajduje się nadal w fazie pilotażowej. Reasekurator twierdzi, że ubezpieczyciele w Azji odnotowali poprawę wskaźników szkodowości średnio od 3 do 8 procent (współczynnik szkodowości to szkoda i powiązane wydatki podzielone przez zarobione składki) oraz ogólne oszczędności na kosztach od 10 do 20 procent.



Swiss Re oblicza, że ​​70 procent oszczędności wynikających z ulepszonych możliwości cyfrowych pochodzi z roszczeń. Kolejne 10 procent pochodzi z likwidacji szkód. Około 8 procent oszczędności pochodzi z marketingu i dystrybucji, a pozostałe 12 procent pochodzi z cyfryzacji cen, ubezpieczeń i ogólnej administracji.

Korzyściom tym przeciwdziała jednak proporcjonalny wzrost zagrożeń cyberbezpieczeństwa.

Różnice regionalne

Programy digitalizacji różnią się w zależności od regionu. 

Ogólnie rzecz biorąc, firmy ubezpieczeniowe na rynkach rozwiniętych, takich jak Korea Południowa, w większym stopniu korzystają z technologii. Infrastruktura cyfrowa w tych miejscach jest bardzo dobra, co pozwala ubezpieczycielom skoncentrować się na szerszej gamie programów technologicznych. Ich partnerzy i klienci są również bardziej skłonni do korzystania z Internetu i otwarci na rozwiązania technologiczne.

Swiss Re stwierdziło, że Korea Południowa jest zarówno regionalnym, jak i światowym liderem, jeśli chodzi o cyfrowe zaawansowanie swojej branży ubezpieczeniowej. Do mocnych stron Korei należy wysokie wykorzystanie Internetu, wysoka łączność szerokopasmowa i innowacyjność.

Rynki wschodzące stwarzają bardziej podstawowe wyzwania: ich populacja nie jest tak dobrze skomunikowana, zwłaszcza poza dużymi miastami. Na przykład Chiny, pomimo wydajności swoich aplikacji płatniczych, zajmują środkową pozycję w rankingach Swiss Re. Indie zajmują ostatnie miejsce wśród 29 rynków światowych objętych badaniem Swiss Re.

Te czynniki makro nie są dziełem przypadku: na przykład w Chinach działają najnowocześniejsze cyfrowe firmy ubezpieczeniowe, od Ping An po Zhong An. Należy jednak wyjść poza liderów branży, a większość firm nadal w dużym stopniu opiera się na dokumentach papierowych.

Dlatego firmy ubezpieczeniowe na rynkach wschodzących muszą w większym stopniu skoncentrować swoje programy cyfryzacji na kompensowaniu luk w krajowej infrastrukturze cyfrowej. Firmy na rynkach rozwiniętych mają ten luksus, że mogą w większym stopniu skoncentrować się na wewnętrznych innowacjach.

Zwolnione tempo

Niezależnie od rynku, zagrożenia związane z cyberprzestrzenią rosną. Ubezpieczyciele stają w obliczu zwiększonej kontroli regulacyjnej w zakresie ochrony danych, prywatności i bezpieczeństwa. Napotykają także nowe ryzyko zależności, takie jak dostępność tylko dwóch lub trzech dostawców usług w chmurze. Ubezpieczenia to branża kapitałochłonna i jej projekty w zakresie cyfryzacji również mogą takie być.

Jednak połączenie ryzyka, regulacji i kosztów kapitałowych oznacza również, że branża ubezpieczeniowa może kupić czas potrzebny na stopniową cyfryzację.

„Branża ubezpieczeniowa nie będzie miała chwili dla Kodaka” – powiedział Zhu, odnosząc się do czcigodnej firmy produkującej aparaty fotograficzne, która zbankrutowała wraz z pojawieniem się smartfonów. Ma na myśli, że nie będzie insurtechu, który zakłócałby spokój obecnym graczom. Przeciwnie, ubezpieczyciele ze słabą bazą kapitałową będą mieli trudności z dotrzymaniem kroku swoim konkurentom.

Znak czasu:

Więcej z DigFin