Siły Powietrzne ożywiają rywalizację w bitwach powietrze-powietrze z akcentem na Pacyfiku

Siły Powietrzne ożywiają rywalizację w bitwach powietrze-powietrze z akcentem na Pacyfiku

Węzeł źródłowy: 2710491

Siły Powietrzne wznawiają swoje legendarne zawody strzeleckie „William Tell” z myślą o Pacyfiku, ponieważ po dziesięcioleciach działań wojennych na lądzie ponownie skupiają się na walce powietrze-powietrze.

Minęło 19 lat od ostatniego zwołania przez Siły Powietrzne odbywającego się co dwa lata spotkania broni powietrze-powietrze, które rozpoczęło się na początku zimnej wojny w 1954 roku.

Nazwa zawodów pochodzi od legendy o Wilhelmie Tellu, XIV-wiecznym rolniku ze Szwajcarii, który – jak głosi legenda – musiał wystrzelić strzałę tak celnie, że strąciła jabłko z głowy jego syna, aby obaj nie zginęli za zniewagę Austriackie imperium Habsburgów.

Przez dziesięciolecia strzelanina była sceną dla ambitnych pilotów myśliwców, którzy mogli popisać się swoimi umiejętnościami, aby zdobyć prawo do przechwalania się, trofeum i tytuł „Top Gun”.

Siły Powietrzne zorganizowały tylko jeden konkurs Williama Tella w ciągu 27 lat, odkąd wstrzymały regularne spotkania w 1996 roku. Wydarzenie zebrało się ponownie z okazji 50. rocznicy w 2004 roku, zanim wojna z terroryzmem spowodowała 19-letnią przerwę.

Teraz, gdy siły amerykańskie zostały wycofane z Afganistanu i znacznie mniejszy ślad w Iraku i Syrii, Siły Powietrzne zwracają uwagę na szybszą, bardziej złożoną wojnę powietrzną.

Tegoroczny William Tell, zaplanowany na 11-15 września w bazie Savannah Air National Guard Base w Georgii, będzie odzwierciedlał rywalizację wojskową na Indo-Pacyfiku — a mianowicie Rywalizacja amerykańsko-chińska — stawiane przez bardziej doświadczonych pilotów wroga, zaawansowane technologicznie odrzutowce i zaawansowaną artylerię przeciwlotniczą.

Jednostki F-35 Lightning II, F-22 Raptor i F-15 Eagle zmierzą się w symulowanych scenariuszach walki powietrznej, ładowaniu broni, konserwacji i konkursach na dyrektora uzbrojenia.

Samoloty czwartej i piątej generacji będą działać jako przeciwna „czerwona drużyna” – powiedział rzecznik Air Combat Command, Mike Reeves, w rozmowie z Air Force Times. Nie jest jasne, czy William Tell sprowadzi kontraktorów sił powietrznych, takich jak Top Aces i spółka zależna Textron ATAC, którzy latają odrzutowcami F-16 Fighting Falcon i Mirage F1, czy zwróci się w stronę celów dronów, takich jak zdalnie sterowane QF-16.

Piloci zostaną przetestowani pod kątem swoich umiejętności ofensywnych i defensywnych w starciu z symulowanymi siłami powietrznymi wroga oraz tego, jak dobrze manewrują, gdy samolot wroga jest w zasięgu wzroku.

„Odbędzie się wydarzenie związane z dziedzictwem z użyciem broni powietrze-powietrze na żywo pod holowanym sztandarem” – powiedział Reeves. „Będą też… ładowanie broni, dowodzenie i kierowanie oraz zawody wywiadowcze”.

Skrzydła w Air Combat Command i Pacific Air Forces mogą wysyłać zespoły od 10 do 14 lotników, w zależności od typu samolotu. Każda drużyna potrzebuje jednego kapitana, załogi samolotu składającej się z maksymalnie ośmiu osób, dwóch lotników wywiadowczych i trzech ładujących broń. Skrzydła dowodzenia i kontroli mogą również wysłać po trzech członków do udziału.

Uczestnicy będą walczyć o nagrody indywidualne i zespołowe. Grupa, która najlepiej myśli nieszablonowo we współpracy z innymi odrzutowcami, zostanie ukoronowana jako „zespół integracji myśliwców”, aby pokazać, że samoloty są „najbardziej śmiercionośne, gdy są używane jako spójna siła bojowa” – powiedział Reeves.

Planiści mają nadzieję, że odrodzenie Williama Tella pomoże przygotować lotników do prawdziwych operacji bojowych na Indo-Pacyfiku, gdzie będą mogli zmierzyć się z chińskimi odrzutowcami, takimi jak Myśliwiec J-16, który brzęczał amerykański samolot rozpoznawczy RC-135 Rivet Joint May 26.

Stany Zjednoczone uważają Chiny za największe zagrożenie strategiczne i zobowiązały się do ochrony Tajwanu, autonomicznego państwa wyspiarskiego, które Pekin uważa za własne terytorium, gdyby Chiny zaatakowały.

„Nasze niezachwiane zaangażowanie w dominację w powietrzu pozostaje niezachwiane” — powiedział w komunikacie szef Air Combat Command gen. Mark Kelly. „Ponawiamy nasze niezłomne zaangażowanie w utrzymanie kontroli nad niebem, wspierając nasze połączone siły i międzynarodowych partnerów”.

Rachel Cohen dołączyła do Air Force Times jako starszy reporter w marcu 2021 roku. Jej prace pojawiły się w Air Force Magazine, Inside Defense, Inside Health Policy, Frederick News-Post (Md.), Washington Post i innych.

Znak czasu:

Więcej z Wiadomości obronne