JSTARS Sił Powietrznych wykonuje ostatnią misję wywiadowczą po 3 dekadach służby

JSTARS Sił Powietrznych wykonuje ostatnią misję wywiadowczą po 3 dekadach służby

Węzeł źródłowy: 2914150

Niezłomny samolot E-8C Joint Surveillance Target Attack Radar System wykonał swoją ostatnią misję operacyjną 21 września, kończąc trzydziestoletnią karierę wojskowego „oko na niebie” w konfliktach od operacji Pustynna Burza po wojnę na Ukrainie.

Ten wypad jest odskocznią w rozwoju płatowca podróż na emeryturęw miarę jak Siły Powietrzne dostosowują swój ekwipunek do wymagań współczesnej walki.

„To słodko-gorzkie”, szef 116. Skrzydła Kontroli Powietrznej, płk Christopher Dunlap – napisano w poniedziałkowym komunikacie. „Lecę tą misją tym samolotem od wiosny 2003 roku. Przez te lata zaszło wiele zmian”.

JSTARS to zmodyfikowany Boeing 707, który wykorzystuje długi czujnik umieszczony na brzuchu odrzutowca do śledzenia ruchu sił lądowych w regionie i udostępniania tych informacji innym samolotom i żołnierzom poniżej. Jednostki bojowe polegają na flocie, która wskazuje potencjalne cele i powstrzymuje przyjazne siły przed skierowaniem się na niebezpieczeństwo.

Jego ostatnia misja wystartowała z bazy lotniczej Ramstein w Niemczech, centrum amerykańskich operacji wojskowych w Europie i dalej na południe. Siły Powietrzne odmówiły odpowiedzi, gdzie miał miejsce ten wypad i z czym się wiązał.

„Czujniki samolotu dostarczyły bezcennych informacji, pomagając w podejmowaniu strategicznych decyzji na ziemi i zwiększając efektywność operacyjną” – stwierdziła służba w komunikacie.

Wyjście floty z działań wojskowych sygnalizuje koniec ery wywiadu na polu bitwy.

Samoloty E-8C latały w operacjach wojskowych od Pustynnej Burzy w 1991 r. do Iraku i Afganistanu dziesięć lat później, gdzie obserwowały rosyjskie wojska zgromadzone na granicy Ukrainy. Pomagali także w misjach niezwiązanych z walką, takich jak międzynarodowe łapanki narkotyków.

Flota wycofała się z Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych w 2019 r. po 18 latach służby wspierającej operacje antyterrorystyczne.

„E-8C JSTARS odegrał kluczową rolę w niezliczonych operacjach, wspierając żołnierzy i chroniąc narody” – oznajmiły Siły Powietrzne na Facebooku.

Flotą, początkowo składającą się z 16 odrzutowców, zarządzają dwie jednostki Sił Powietrznych: 461. Skrzydło Kontroli Powietrznej w czynnej służbie i 116. ACW Georgia Air National Guard, obie w Baza Sił Powietrznych Robins.

Od 14,000 r., kiedy to połączyli się w pierwsze „mieszane” skrzydło tej usługi, wykonali razem ponad 2002 461 lotów bojowych – podała służba. XNUMX. ACW zaliczył swój ostatni lot operacyjny w czerwcu.

W ciągu ostatnich kilku lat plany wycofania floty JSTARS stopniowo realizowały się.

Siły Powietrzne na krótko rozpoczęły starania o pozyskanie innego samolotu w celu zastąpienia JSTARS, ale porzuciły ten program w roku finansowym 2019. Po sparingach z Kongresem na temat losu floty w lutym 8 r. służba zaczęła wycofywać E-2022C.

Zamiast utrzymywać ogromny zapas odrzutowców budowanych specjalnie do wysoce wyspecjalizowanych misji, Siły Powietrzne chcą teraz wykorzystywać sieć satelitów, czujników samolotów i radarów naziemnych do gromadzenia tych samych danych dotyczących namierzania i śledzenia.

Służba ma nadzieję, że takie podejście zwiększy jej odporność na potencjalne ataki na przedsiębiorstwo dowodzenia i kontroli, pozwoli zaoszczędzić pieniądze na konserwacji samolotów i skuteczniej wykorzystać lotników.

Według komunikatu Sił Powietrznych, dwa z pierwotnych 16 samolotów pozostają w Robins. Ostatni statek JSTARS ma wylecieć na cmentarzysko wycofanych samolotów Sił Powietrznych w Davis-Monthan AFB w Arizonie w pierwszym tygodniu listopada.

Lotnicy mogą nadal używać odrzutowca do szkolenia umiejętności lotniczych, dopóki nie zostanie on formalnie wycofany, powiedział rzecznik Sił Powietrznych, kapitan Dustin Cole.

W miarę kurczenia się najważniejszej floty Robins zaczął podejmować się nowych misji, które Siły Powietrzne uważają za bardziej istotne w przyszłych wojnach.

Dziewięć Samoloty przekaźnikowe łączności powietrznej E-11A będzie się opierać na instalacji w centralnej Gruzji, a także eskadrze dowodzenia i kontroli, grupie skupionej na walce w widmie elektromagnetycznym oraz biurze zajmującym się nabywaniem przez Siły Powietrzne przyszłych technologii komunikacyjnych znanych jako Zaawansowany System Zarządzania Bitwą.

Niektórzy lotnicy już pracują nad otwarciem tych jednostek, inni natomiast szkolą się, aby obsadzić w nich personel.

„Nie można oczekiwać, że skrzydłowy, który ma długą historię doskonałości, będzie siedział bezczynnie i nic nie robił, gdy pozostało mnóstwo pracy do wykonania” – stwierdził Dunlap w oświadczeniu przesłanym e-mailem. „Nie ma tego w naszym DNA”.

Rachel Cohen dołączyła do Air Force Times jako starszy reporter w marcu 2021 roku. Jej prace pojawiły się w Air Force Magazine, Inside Defense, Inside Health Policy, Frederick News-Post (Md.), Washington Post i innych.

Znak czasu:

Więcej z Obrona Aktualności