Rząd estoński przygląda się systemowi blokowania stron pirackich

Rząd estoński przygląda się systemowi blokowania stron pirackich

Węzeł źródłowy: 3048013

Strona główna > Anty piracki > Blokowanie witryn >


Estonia to kolejny kraj europejski, który rozważa wdrożenie systemu blokowania witryn pirackich. Rząd zwrócił się do zainteresowanych stron o opinie na temat nowelizacji prawa autorskiego, która upoważniłaby lokalny organ ds. ochrony konsumentów do blokowania stron internetowych naruszających prawa autorskie. Działacze na rzecz praw cyfrowych obawiają się dalszej normalizacji cenzury Internetu.

Strona zablokowana

Strona zablokowanaW ostatnich latach blokowanie stron internetowych stało się jednym z najpowszechniej stosowanych na świecie mechanizmów egzekwowania prawa antypirackiego.

Dostawcy usług internetowych w ponad czterdziestu krajach uniemożliwiają abonentom dostęp do różnych „pirackich” witryn w odpowiedzi na nakaz sądowy lub w ramach systemu regulacyjnego.

Estonia bada blokowanie witryn

Kraje europejskie były szczególnie otwarte na te środki, a Estonia rozważa obecnie wprowadzenie podobnych ram. Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło inicjatywę, która nadałaby uprawnienia estońskiemu organowi ds. ochrony konsumentów i regulacji technicznych (TTJA), aby zamówić pirackie środki blokujące witryny.

Nakazy te wymagałyby od lokalnych dostawców Internetu blokowania niektórych witryn internetowych w celu zapobiegania piractwu. Chociaż nie istnieje jeszcze pełny projekt ustawy, zainteresowane strony, w tym posiadacze praw, organizacje medialne i obrońcy praw cyfrowych, proszeni są o podzielić się swoimi stanowiskami.

Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości obecna sytuacja prowadzi do podwyższonego poziomu piractwa. Niedawne Raport UE podkreśliło Estonię jako kraj z największą liczbą wizyt na stronach pirackich w Europie.

Obniżanie wskaźników piractwa

Wysoki poziom piractwa wpływa na dochody posiadaczy praw, zatem wprowadzenie systemu blokowania witryn powinno pomóc w rozwiązaniu tego problemu, logika głosi.

„Celem ewentualnej nowelizacji ustawy jest zapewnienie nowoczesnej i skutecznej ochrony praw autorskich i pokrewnych” – czytamy w inicjatywie, dodając, że blokowanie w oparciu o DNS i IP pozwala dostawcom usług internetowych blokować także zagraniczne strony pirackie.

„Urząd ds. Ochrony Konsumentów i Nadzoru Technicznego (TTJA) musi być uprawniony do wydawania nakazów dostawcom usług internetowych, aby blokowali dostęp do stron naruszających prawo w Estonii”.

Przed wydaniem nakazu operatorzy witryn będą mieli kilka dni na złożenie odwołania. Jeśli żaden nie dotrze, dostawcy Internetu zostaną zobowiązani do wdrożenia środków blokujących pod groźbą kary.

Społeczeństwo internetowe odpiera ataki

Chociaż większość posiadaczy praw będzie zadowolona z propozycji, Estońskie Towarzystwo Internetowe uważa, że ​​propozycja idzie za daleko. Grupa ds. praw cyfrowych zauważyła tendencję do wzmożonej „cenzury” w kraju i postrzega tę propozycję jako kolejny krok.

Członek zarządu Märt Põder wcześniej powiedziałem ERR że nie jest jasne, czy środki te przyniosą jakikolwiek skutek. Po wcześniejszym blokowaniu rosyjskiej propagandy, atakowanie stron pirackich stanowi „zaskakującą i niedopuszczalną eskalację”.

W rozmowie z TorrentFreak Põder twierdzi, że propozycja blokowania stwarza wyzwania zarówno techniczne, jak i prawne.

„Próba wprowadzenia kolejnej listy blokad śladami specjalnej współpracy na rzecz blokowania propagandy wojennej jest niemal socjopatyczna i niebezpieczna dla wolności w Internecie, także dlatego, że w porządku obrad jest plan stosowania bardziej inwazyjnego blokowania adresów IP, oprócz blokowania DNS”.

Blokowanie i VPN

Ministerstwo Sprawiedliwości jako kluczową motywację podaje wysoki poziom piractwa w Estonii. Põder zauważa jednak, że dane te są błędne, ponieważ systemy blokujące motywują ludzi do ukrywania swojej lokalizacji za pośrednictwem sieci VPN, co skutkuje stronniczymi statystykami.

„Motywacją jest to, że Estonia znajduje się na szczycie unijnych statystyk dotyczących piractwa, ale prawdopodobnie wynika to również z faktu, że Estonia ma również bardzo niski poziom wykorzystania VPN, co oznacza, że ​​ludzie nie muszą ukrywać swojego korzystania z Internetu” – mówi Põder.

Stowarzyszenie Internet Society podzieli się tymi i innymi obawami z rządem, który rozpocznie przegląd wszystkich odpowiedzi zainteresowanych stron po ostatecznym terminie w przyszłym miesiącu. To ostatecznie zadecyduje o tym, czy plan będzie kontynuowany, czy nie.

W ostatnich latach Estońskie Towarzystwo Internetowe ostro protestowało przeciwko wszelkim próbom blokowania w tym kraju. W tej chwili formalnie zakazane są tylko kasyna online, ale w planach jest również blokowanie pornografii związanej z wiekiem, a teraz także blokowanie witryn pirackich.

„Ta inicjatywa Ministerstwa Sprawiedliwości jest dla internautów w Estonii całkowitym zaskoczeniem i niezbyt dobrym” – podsumowuje Põder.

Znak czasu:

Więcej z torrent Freak