Roboty w szeregach: Armia integrująca roboty w dwa plutony

Roboty w szeregach: Armia integrująca roboty w dwa plutony

Węzeł źródłowy: 3013919

Żołnierze zarówno w Centrum Doskonałości Manewrów, jak i w Narodowym Centrum Szkolenia testują nowe formacje plutonów, które zintegrować roboty i inną technologię w niebezpieczne scenariusze bojowe.

Gen. James Rainey, szef Dowództwa Army Futures, opisał niedawny scenariusz przeprowadzony przez pluton lekkiej piechoty w Fort Moore w stanie Georgia podczas przemówień wygłaszanych podczas cyklicznego wydarzenia Stowarzyszenia Armii Stanów Zjednoczonych, które odbywało się z prelegentami w siedzibie tej organizacji w Arlington w Wirginii.

„Tworzymy prototypy plutonów” – powiedział Rainey. „To nie jest Power Point; mamy nasz pierwszy zintegrowany człowiek-maszyna formacja lekkiej piechoty”.

Kompania Eksperymentalna MCOE, 1. batalion 29. pułku piechoty, 316. przeprowadziła szturm miejski. Ale zamiast ludzkich żołnierzy biegających po otwartych przestrzeniach i wdzierających się do budynków, dowodzenie przejęły roboty.

Rainey powiedział, że 20 żołnierzy z czterema zrobotyzowanymi pojazdami zdołało przedostać się przez otwarty teren i dotrzeć do budynku. Ale pierwsze roboty z generatorami dymu stworzyły ekran.

W tym samym czasie pojazdy-roboty z dronami na uwięzi zakłócały sygnały wroga i rozszerzały sieć żołnierzy. Małe drony zrzucały na szczyty budynków zautomatyzowane pojazdy naziemne z kamerami, aby zbadać wnętrze, podczas gdy jeszcze mniejsze drony powietrzne wleciały do ​​okien, skanując wnętrze konstrukcji i przesyłając „plan” budynku żołnierzom na ziemi.

Następnie roboty „psy” z własnymi kamerami weszły do ​​budynku w poszukiwaniu zagrożeń i żołnierzy wroga.

W połowie października jednostka eksperymentalna zaprezentowała także swoją obecną pracę człowieka i maszyny Szczyt dotyczący integracji człowieka i maszyny w Forcie Moore.

„Pokazaliśmy, jak można rozmieścić przednią linię czujników UAS (Unmanned Aircraft Systems) i wesprzeć ją przednią linią uzbrojonych robotów, a wszystko to przed przednią linią żołnierzy” – powiedział kapitan Tim Young, dowódca kompanii eksperymentalnej w wywiadzie Zwolnienie armii. „W ten sposób wyczuwamy już na polu bitwy, współpracujemy z robotami, pilnując, aby przy pierwszym kontakcie nie rozlać ludzkiej krwi, a następnie sprowadzamy żołnierzy, aby dokończyli walkę”.

W Narodowym Centrum Szkoleniowym w Fort Irwin w Kalifornii tworzony jest inny pluton zintegrowany z człowiekiem i maszyną, wyposażony w trenerów przeciwnych sił, do współpracy z formacjami zmechanizowanymi. Rainey powiedział, że ze względu na prędkość ruchu tego typu jednostek na początku prace skupią się na pozycjach defensywnych do czasu, aż zrobotyzowane platformy będą w stanie dotrzymać kroku szybko poruszającej się formacji.

Jednak wczesne koncepcje i eksperymenty są obiecujące, powiedział.

Naszkicował kilka wczesnych pomysłów, które obejmowały przejęcie 14-czołgowej kompanii i dodanie czterech robotów, 10 żołnierzy i kilku opancerzonych pojazdów wielofunkcyjnych. Może to nie wydawać się dużą dodatkową siłą ognia, ale dzięki tym dodatkom dowódcy mogą dodać amunicję krążącą, amunicję do robota i uzupełnienie baterii, utrzymując żołnierzy w walce.

„Jedną z fascynujących rzeczy jest robotyka (ewakuacja ofiar)” – powiedział Rainey. „Jeśli zamiast czterech żołnierzy niosących jednego żołnierza na noszach poniesiesz straty, możesz umieścić cztery nosze na robocie, zatrzymać przy nim medyka, zaprogramować siatkę i (ewakuować)”.

Widok tych zintegrowanych jednostek wykonujących zadania taktyczne łagodzi długo utrzymującą się frustrację generała.

„Podstawową ideą integracji człowieka z maszyną jest to, że nasze dążenie do tego, co aspiracyjne, całkowicie zaślepia nas na to, co jest wykonalne” – powiedział Rainey.

Może nadejść dzień, w którym armia będzie miała czołg-robot, który będzie mógł podróżować z prędkością 70 km na godzinę przez błoto o głębokości 6 stóp, lub będzie absolwentem szkoły Ranger School, powiedział Rainey. Ale to nie stanie się dzisiaj.

Jako dowódca AFC generał powiedział, że namawiał przywódców do pracy z tym, co jest obecnie dostępne.

„Mamy możliwość i, jak sądzę, moralną odpowiedzialność, nie wymieniać już krwi za pierwszy kontakt z wrogiem” – powiedział.

Próby wykorzystania robotów do zastąpienia ludzi zajmą dużo czasu – dodał. Jednak połączenie maszyn i ludzi w zintegrowaną formację pomaga postawić maszynom zadania, które odciążają żołnierzy i pozwalają im lepiej wykonywać swoją pracę.

„Tak naprawdę chodzi o ryzyko” – powiedział Rainey. „Dlaczego znajdujemy IED prowadzące na pole minowe z ludźmi, mężczyznami i kobietami?”

Todd South pisał o przestępczości, sądach, rządzie i wojsku w wielu publikacjach od 2004 roku i został finalistą Pulitzera w 2014 roku za współautorski projekt dotyczący zastraszania świadków. Todd jest weteranem piechoty morskiej wojny w Iraku.

Znak czasu:

Więcej z Wiadomości obronne Trening i Sim