Przegląd popiołu słonecznego | XboxHub

Przegląd popiołu słonecznego | XboxHub

Węzeł źródłowy: 2932077

Solar Ash to oszałamiająca, przyciągająca wzrok gra, w którą gra się równie przyjemnie, jak po prostu na nią patrzy.

Kampania zawiera zaskakująco szczerą, choć przewidywalną historię z pewnymi skłaniającymi do myślenia motywami dotyczącymi celu i nieuchronności. Jednakże, chociaż sam świat doskonale ewoluuje wraz z postępem narracji, różne potwory i walka mogą wkrótce stać się powtarzalne. Mimo to, dzięki kampanii, którą można ukończyć w ciągu jednego lub dwóch posiedzeń, Solar Ash jest więcej niż wartościowym doświadczeniem dla każdego, kto choć trochę zaintryguje stylistyczne platformówki 3D.

recenzja popiołu słonecznego 1recenzja popiołu słonecznego 1
Wspaniała przygoda akcji

Solar Ash to przesiąknięta neonami przygodowa gra akcji z płynnym środkiem przemieszczania się. Gracze kontrolują Rei, która szybuje nad chmurami, zmaga się z przepaściami i zmierza ku nowym krajobrazom. Tymczasem walczy z koszmarnymi wrogami i potężnymi bossami w rozległych, przypominających sen miejscach.

Rei jest jednym z ostatnich mieszkańców planety spadającej do czarnej dziury znanej jako Ultravoid. Gwiezdne Nasiono, urządzenie teoretycznie zdolne do niszczenia czarnych dziur, jest jedyną bronią, jaką Rei ma przeciwko Ultravoidowi. Aby jednak Gwiezdne Nasiono zaczęło działać, Rei ma za zadanie pokonać wrogów znanych jako Porzuconych, którzy blokują sygnały i komunikację w coraz bardziej surrealistycznym świecie.

Pomimo żargonu science-fiction, pragnienie Rei, by ocalić swój dom, jest kotwicą, która utrzymuje Solar Ash na ziemi. Uważam, że narracja jest nieco przewidywalna, ale nadal podobały mi się tematy, które ostatecznie przedstawia gra. Wybór gracza i wiele zakończeń sprawiają, że wszystko jest interesujące, sprawiając, że przewidywalny konflikt wydaje się czymś, z czym zmagałem się przez całą narrację, a nie wyborem, który padł na mnie w ostatniej sekundzie. A biorąc pod uwagę, że rozgrywka trwała nieco ponad 6.5 godziny, kampania była satysfakcjonująca, ale nie przesadzona.

recenzja popiołu słonecznego 2recenzja popiołu słonecznego 2
Kampania, która daje ogromną satysfakcję

Pierwszą rzeczą, która uderzyła mnie w Solar Ash, jest jego wyjątkowy, nieziemski styl graficzny i zjawiskowe otoczenie. Od razu wyróżnia się na tle innych tytułów niezależnych bazujących na pikselowej sztuce czy gier AAA, które coraz bardziej zbliżają się do fotorealizmu. Fantasmagoryczne krajobrazy to nie tylko bzdury; są wbudowane w historię Solar Ash i sprawiają wrażenie celowo skonstruowanych.

Zdjęcia mogą z łatwością wydawać się dziwaczne dla samego bycia dziwacznymi, ale raczej teren opowiada historię planety wyrwanej z rzeczywistości, gdy pogrąża się w masywnej czarnej dziurze. Wypaczona sceneria zapewnia również ciekawe przechodzenie i ruch kamery, ponieważ perspektywa w Solar Ash czasami się zmienia. Nie wspominając o tym, że otoczenie sprawia wrażenie wykonanego ręcznie, ponieważ prawie każda trasa odchodząca od głównej ścieżki kryje w sobie wartościowy sekret.

Sekrety też są dobrze ukryte. Części kostiumów do odblokowania są rozproszone po każdym z różnych regionów i nie byłem w stanie ukończyć jednego zestawu, po prostu na nich trafiając. Gracze muszą szukać tych dodatków, aby w pełni odblokować nowe kostiumy. Są one jedynie kosmetyczne i nie są konieczne do ukończenia głównej historii, więc nadaje się to raczej do ukończenia gry dla tych, którzy chcą zbadać każdy zakamarek Słonecznego Popiołów – a jest to przygoda, którą mogę przeżyć nawet po napisach końcowych. Elementom do odblokowania towarzyszą także historie dotyczące świata i jego dawnych mieszkańców, więc skórki to coś więcej niż tylko zmiana estetyczna.

recenzja popiołu słonecznego 3recenzja popiołu słonecznego 3
Bujne krainy Słonecznego Popiołów

O dziwo, każdy obszar w grze wydaje się odrębny od siebie, a jednocześnie wygląda spójnie. Każde miejsce ma unikalną paletę kolorów i region topograficzny do odkrycia. Na przykład Zniszczona Stolica to zniszczony pejzaż miejski wypełniony zielenią i błękitem, podczas gdy Wieczny Ogród to bujny las o różnych odcieniach fioletu i różu. Mimo to środowiska płynnie się ze sobą łączą, gdy gracze podróżują z jednego obszaru mapy do drugiego.

Podróżowanie po świecie jest przyjemnością i to nie tylko dlatego, że jest tak ładny i interesujący. Płynne przemieszczanie się sprawia, że ​​jazda na łyżwach z jednego obszaru do drugiego jest niezwykle szybka i satysfakcjonująca. Samo sterowanie jest stosunkowo proste i intuicyjne – wymaga bardzo niewielu różnych przycisków – ale to opanowanie poruszania się będzie potrzebne graczom, aby pokonać bossów i ukończyć grę, w miarę jak walka jest mniej więcej wpleciona w płynność platformówki.

Rei jest wyposażona w ostrze, ale wydaje się, że walka nie powinna być głównym elementem gry. W tym miejscu jednak zgłoszę moją największą krytykę. Chociaż grafika i podróżowanie są głównymi atrakcjami Solar Ash, znaczna ilość czasu spędzonego w grze będzie wymagała walki. Chociaż walka jest praktycznie nieunikniona, gra nigdy tak naprawdę nie ewoluuje poza „naciśnięciem X”, aby uderzyć wrogów walczących mechanikami ustalonymi w pierwszych minutach.

Poza początkowym samouczkiem nie wprowadzono także żadnych nowych mechanizmów. Wrogowie i wyzwania platformowe ewoluują, ale na końcu jesteś mniej więcej proszony o użycie tych samych technik, aby je pokonać, co na początku. Jedyne, co się zmieni, to prawdopodobnie poziom umiejętności gracza.

recenzja popiołu słonecznego 4recenzja popiołu słonecznego 4
Proste, ale piękne

Jest coś pięknego w uproszczonym podejściu Solar Ash do walki, ale część mnie pragnie, aby istniały znaczące techniki i umiejętności do odblokowania, które przeniosłyby tę i tak już płynną grę na wyższy poziom. Nawet bitwy z bossami sprawiają wrażenie mniej więcej odnowionych wersji tej samej walki. Pierwsza bitwa z bossem wymaga przejechania ogromnego stworzenia i trzykrotnego uderzenia w każdy z jego słabych punktów. Ostateczna bitwa z bossem wymaga tego samego, tylko z innym potworem.

Trudność nieco wzrasta, ale projekty samych bossów zapadają w pamięć bardziej niż jakiekolwiek bitwy, które z nimi stoczyłem. W miarę postępów do mieszanki dodawane są wyzwania środowiskowe, takie jak toksyczna woda, której należy unikać lub lawa, której… cóż, również należy unikać, ale wciąż czułem, że tęsknię za czymś więcej. To nigdy nie przeszkodziło mi w czerpaniu przyjemności z Solar Ash, ale raczej powstrzymywało mnie od bycia czymś jeszcze wspanialszym. Przyznam jednak, że i tak uważam, że jest świetny.

Solar Ash wygląda i czuje się jak surrealistyczny sen. Nawet po pół tuzinie godzin nadal uważałem, że szybowanie po opuszczonych, ale pięknych sceneriach było absolutną frajdą. Mimo to powtarzalny system walki wyróżnia się jako zauważalna skaza na skądinąd gwiezdnej przygodzie.

Znak czasu:

Więcej z Xbox Hub