Pośród starć na Morzu Czerwonym przywódcy Marynarki Wojennej pytają: Gdzie są lasery naszych statków?

Pośród starć na Morzu Czerwonym przywódcy Marynarki Wojennej pytają: Gdzie są lasery naszych statków?

Węzeł źródłowy: 3078391

WASZYNGTON – Szef Sił Nawodnych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i inni przywódcy pochwalili pracę niszczycieli Marynarki Wojennej działających na Morzu Czerwonym, gdzie od października zestrzelili dziesiątki dronów szturmowych i rakiet wystrzelonych przez wspieranych przez Iran rebeliantów Houthi w Jemenie.

Ale brawa od Wiceadmirał Brendan McLane i innym przywódcom towarzyszyła frustracja wynikająca z faktu, że okręty wojenne takie jak Carney, Gravely, Mason, Laboon i Thomas Hudner walczą bez potencjalnego kluczowego atutu: długo planowanego i zawsze nieuchwytnego lasera.

Wysokoenergetyczne lasery (HEL) i mikrofale dużej mocy (HPM) zapewnią flocie nawodnej kolejną broń do zwalczania zagrożeń nad głowami, w tym bezzałogowych statków powietrznych i rakiet. Według zewnętrznych analityków i liderów służb, pomimo dziesięcioleci badań i rozwoju oraz miliardów dolarów wydanych na zagrożenie takie jak to, przed którym stoi obecnie Marynarka Wojenna na Morzu Czerwonym, systemy takie nie weszły jeszcze w znaczący sposób do floty nawodnej i szerzej rozumianej armii. .

W tym miesiącu McLane podczas rozmowy telefonicznej z reporterami nazwał tempo rozwoju lodowców „frustrującym”.

„Kiedy byłem w Bahrajnie jako [dowódca 50. Eskadry Niszczycieli] 10 lat temu, pływająca baza wypadowa USS Ponce miał na sobie laser” – powiedział McLane reporterom przed konferencją Surface Navy Association w tym miesiącu. „Minęło 10 lat i nadal nie mamy czegoś, co moglibyśmy wystawić?”

Jak dotąd tylko niewielka liczba statków ma na pokładzie funkcję lasera. Niewielu narzędzi wykorzystujących energię ukierunkowaną udało się pomyślnie przejść od science fiction do prawdziwego życia, a eksperci zewnętrzni i recenzje rządowe twierdzą, że rozwój takiej futurystycznej broni jest równie trudny, jak wartościowy i potencjalnie zmienia zasady gry.

Według analityków energia ukierunkowana mogłaby uzupełnić wachlarz broni, jaką dysponuje amerykański niszczyciel na Morzu Czerwonym, a jej szerokie użycie oznaczałoby rewolucję w sprawach wojskowych na poziomie myśliwców i rakiet.

McLane zasugerował, że lasery, w tym dzisiejsze wersje, byłyby pomocne w odpieraniu bombardowań Houthi.

„W przypadku niektórych zestrzelonych celów niektóre systemy, które posiadamy, mogą być skuteczne” – powiedział.

Ukierunkowana energia może również pomóc załogom oszczędzać skończone zapasy amunicji na stacji – twierdzą analitycy. Ponad 60 potwierdzonych przechwyceń dronów i rakiet pędzących w stronę okrętów Marynarki Wojennej i statków handlowych na Morzu Czerwonym opierało się w dużej mierze na standardowym pocisku rakietowym-2, w skrócie SM-2, chociaż urzędnicy służb nie chcieli powiedzieć dokładnie, co zostało wystrzelone w każdym z tych przypadków. zaręczyny.

„Droga przyszłości”

Departament Obrony wydaje średnio 1 miliard dolarów rocznie na rozwój broni HEL i HPM w celu umieszczenia jej na pokładach pojazdów naziemnych, samolotów i statków. Zażądała co najmniej 669 mln dolarów w roku finansowym 2023 na niesklasyfikowane badania, testy i ocenę oraz kolejne 345 mln dolarów na niesklasyfikowane zamówienia.

Ale pomostowe tzw Dolina Śmierci — zdaniem Rządowego Biura Odpowiedzialności okazało się, że uporczywe opóźnienia między rozwojem prywatnym a zamówieniami i wdrażaniem sprzętu wojskowego są trudne. Jak wynika z kwietniowego raportu federalnego organu nadzoru, Departament Obrony miał trudności z przeniesieniem „tych technologii z laboratorium do użytku w terenie” z wielu powodów, w tym z powodu dokładnego sposobu ich wykorzystania podczas misji.

„Bez wczesnego planowania okresu przejściowego i bez sporządzania projektów porozumień przejściowych Marynarka Wojenna ryzykuje opracowanie technologii niedopasowanej do potrzeb operacyjnych” – ostrzega raport.

Zewnętrzni analitycy zauważają, że rozwinięcie takich możliwości nie jest łatwe.

Według Erica Wertheima, autora, konsultanta ds. obrony i felietonisty Instytutu Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, pełne wdrożenie polowej broni o ukierunkowanej energii to „coś w rodzaju świętego Graala”.

Brak systemów HEL lub HPM na statkach nie oznacza niepowodzenia przejęcia, powiedział, a raczej stanowi układankę dotyczącą sprzętu i oprogramowania do rozwiązania.

Znalezienie źródła zasilania dla broń o energii ukierunkowanej stwierdził, że miejsce dla takich systemów na pokładzie statku już pełnego energochłonnych czujników i systemów zarządzania walką stanowi poważną przeszkodę.

Chociaż lasery mogą przebijać różne materiały, pewne warunki atmosferyczne, takie jak mgła lub wiatr, mogą utrudniać lub zniekształcać ujęcie. Kuchenki mikrofalowe o dużej mocy mogą powodować niemal natychmiastowe smażenie wnętrzności elektronicznych, ale są mniej skuteczne przy większych odległościach.

„To niezwykle trudne technologicznie, a technologia jest zawsze o krok lub kilka kroków od miejsca, w którym byśmy chcieli” – powiedział Wertheim w wywiadzie. „Na wiele sposobów przesuwamy bariery wraz z naszymi sojusznikami i myślę, że nasi przeciwnicy są bardzo skupieni na przełamywaniu obrony, co widać obecnie na Morzu Czerwonym”.

Na pokładach niszczycieli zainstalowano zarówno laser wysokoenergetyczny firmy Lockheed Martin ze zintegrowanym oślepiaczem optycznym i systemem nadzoru, czyli HELIOS, jak i należący do Marynarki Wojennej Optical Dazzling Interdictor Navy (ODIN). Ten pierwszy został specjalnie zaprojektowany do przechwytywania dronów i małych, zwinnych łodzi – tego rodzaju zagrożeń, którymi bojownicy Houthi zasypują kanały żeglugowe.

Sekretarz Marynarki Wojennej Carlosa Del Toro powiedział reporterom na konferencji SNA, że rozumie irytację McLane’a. Powiedział także, że system HELIOS, zainstalowany na niszczycielu Preble w 2022 r., znajduje się obecnie „nieco poza” fazą eksperymentów i jest przygotowany na rozwój.

„To jest przyszłość” – powiedział Del Toro – „i w latach budżetowych 26, 27 oraz [pięcioletnim] programie obronnym na przyszłe lata będziemy szukać sposobów przyspieszenia rozmieszczenia HELIOS i możliwości podobne do HELIOS na naszych platformach DDG-51.”

Marynarka wojenna przetestowała HEL na innym typie statku, statku typu San Antonio Portland, w latach 2020 i 2021. Okręt ma większą dostępną moc do obsługi większej broni laserowej, a następnie obezwładniał cele na Oceanie Spokojnym i w Zatoce Adeńskiej, stwierdziła obsługa.

Dobro, zło i kompromisy

Konfiguracje laserowe i mikrofalowe mają swoje mocne i słabe strony.

Żadnego z nich nie trzeba przeładowywać mechanicznie jak karabin czy czołg – co jest szczególnie ważne w scenariuszu wojennym, kiedy Linie zaopatrzenia marynarki wojennej byłby zagrożony.

Mają jednak ograniczenia.

„Lasery są dość skuteczne, ale wymagają czasu” – powiedział w wywiadzie Bryan Clark, starszy pracownik naukowy i dyrektor Centrum Koncepcji i Technologii Obronnych w ośrodku doradczym Hudson Institute. „Laser musi strzelać do drona przez kilka sekund, co oznacza, że ​​może on strzelać tylko pojedynczo”.

Aby odnieść sukces, zwłaszcza w scenariuszu roju z wieloma rodzajami zagrożeń nad głowami, Clark powiedział, że czujniki statku musiałyby rozróżniać cele wyższej klasy, które wymagają trafienia kinetycznego, od celów niższej klasy, którymi może sobie poradzić laser. W grudniu załoga pokładu Carney przechwyciła kilkanaście dronów, które Centralne Dowództwo USA określiło jako „falę” pochodzącą z Jemenu.

„Chcę użyć SM-2 do zestrzelenia C-802 lub może większego, bardziej niebezpiecznego drona” powiedział Clark, który w przeszłości był specjalnym asystentem szefa operacji morskich. „Ale nie chcę używać SM-2 do zestrzeliwania mniejszych, mniej wydajnych dronów”.

Wysyłanie dronów do ataku jednokierunkowego, które często wykorzystują tanie, gotowe części, stanowi dla Marynarki Wojennej niewygodną analizę kosztów i korzyści. Wyrafinowane przechwytywacze używane przez USA mogą kosztować miliony dolarów każdy, podczas gdy dron Houthi dostarczony przez Iran, taki jak Shahed i jego pochodne, może kosztować kilka tysięcy.

Francuska marynarka wojenna broniła wykorzystania rakiet Aster 15 do niszczenia bezzałogowych statków powietrznych, twierdząc, że nie liczy się koszt amunicji, ale wartość statków i ludzi uratowanych przed atakiem. Kapitan statku musi mieć swobodę użycia dowolnej broni, która pozwoli mu zapewnić bezpieczeństwo statku i załogi, powiedziało Navy Times wielu emerytowanych oficerów sił powierzchniowych.

Amunicja i nie tylko

Znalezienie równowagi pomiędzy tradycyjnymi składami a nowe technologie takie jak lasery czy kuchenki mikrofalowe będą miały kluczowe znaczenie w przyszłości.

Wojskowi i zewnętrzni obserwatorzy postrzegają ukierunkowaną energię jako kartę w talii obrony. Mogą oszczędzać zasoby i zmniejszać obciążenie producentów amunicji. Jednak wdrożenie takich futurystycznych systemów będzie wymagało poparcia dowódców flot, którzy są przyzwyczajeni do wypróbowanej i sprawdzonej broni konwencjonalnej, z której korzystają od lat.

„Zagrożenie stale się dostosowuje. W przypadku niektórych zagrożeń lasery doskonale się sprawdzają, a w przypadku niektórych warto zastosować bardziej skuteczną obronę przeciwrakietową” – powiedział Wertheim. „Będziemy mieli wielowarstwową obronę, która, miejmy nadzieję, będzie obejmować ukierunkowaną energię i myślę, że to widzimy. Ukierunkowany procent energii będzie z czasem wzrastał.”

„Będą zdarzać się sytuacje, w których nie będzie można, że ​​tak powiem, strzelić do łucznika” – dodał. „To zawsze optymalne rozwiązanie — zniszcz wyrzutnie przed ich wystrzeleniem. Ale kiedy nie możesz tego zrobić, skierowana energia ma potencjał.

Marynarka Wojenna rozumie potrzebę zwiększenia zapasów „całej amunicji” i, według Kontraadmirał Fred Pyle, dyrektor ds. działań wojennych na powierzchni szefa sztabu operacji morskich.

Jednocześnie służba poszukuje „opłacalnych sposobów neutralizacji zagrożeń” – powiedział na konferencji SNA.

Plan budżetu Marynarki Wojennej na rok 2024, wynoszący łącznie 255.8 miliardów dolarów, o 4.5% więcej niż rok wcześniej, poparł wieloletnie zamówienia na cztery rodzaje broni dalekiego zasięgu: pocisk standardowy, pocisk uderzeniowy marynarki wojennej, pocisk przeciwokrętowy dalekiego zasięgu i zaawansowany pocisk powietrze-powietrze średniego zasięgu.

Reklamowane jest, że strzelanie z broni o energii ukierunkowanej kosztuje grosze w stosunku do dolara w porównaniu z rakietą lub inną tradycyjną bronią. Laser DragonFire, opracowany przez brytyjski przemysł i rząd, kosztuje nie więcej niż 10 funtów, czyli 13 dolarów za strzał.

Ale wybieranie wykonawców do budowy lasera lub systemy mikrofaloweinstalowanie ich na statkach, szkolenie załóg w ich obsłudze i obsługa są mniej skomplikowane i suche.

„Nadal inwestujemy w możliwości w zakresie energii ukierunkowanej – to trudne” – powiedział Pyle, który pomaga gromadzić pieniądze na rozwój i zakup nowych statków i ich broni.

„Szef SWO [McLane] mówił o tym. Nadal pracujemy nad tą technologią” – dodał. „Wymaga przestrzeni, wagi, mocy i chłodzenia, co może stanowić wyzwanie dla naszych obecnych bojowników nawodnych”.

Colin Demarest jest reporterem w C4ISRNET, gdzie zajmuje się sieciami wojskowymi, cyberprzestrzenią i IT. Colin wcześniej relacjonował Departament Energii i jego Narodową Administrację Bezpieczeństwa Jądrowego – a mianowicie oczyszczanie z czasów zimnej wojny i rozwój broni jądrowej – dla codziennej gazety w Karolinie Południowej. Colin jest także wielokrotnie nagradzanym fotografem.

Megan Eckstein jest reporterką o wojnie morskiej w Defense News. Od 2009 r. zajmuje się wiadomościami wojskowymi, koncentrując się na operacjach marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych i Korpusu Piechoty Morskiej, programach pozyskiwania i budżetach. Składała raporty z czterech flot geograficznych i jest najszczęśliwsza, gdy opowiada historie ze statku. Megan jest absolwentką Uniwersytetu Maryland.

Geoff jest redaktorem „Navy Times”, ale nadal uwielbia pisać opowiadania. Obszernie relacjonował Irak i Afganistan oraz był reporterem Chicago Tribune. Chętnie przyjmie wszelkie wskazówki pod adresem geoffz@militarytimes.com.

Znak czasu:

Więcej z Aktualności Obronne Land