Recenzja Hood: Outlaws & Legends – trochę nieśmiało

Węzeł źródłowy: 852550

Robin Hood od wieków jest częścią leksykonu kultury popularnej. Od oryginalnego folkloru, przez klasyczne filmy Erola Flynna, po sen Disneya o gorączce pokrytej futrem i nie tylko – opowieść o Robinie z Locksley i jego grupie Wesołych Ludzi podbija serca pokoleń. Jednakże jednym z obszarów, w którym tytułowy bohater prawdopodobnie miał trudności ze znalezieniem oparcia, są gry.

Chociaż wydano kilka gier Robin Hood, o niewielu wciąż się mówi. Świetni ludzie z Sumo Newcastle (jednego z nowszych członków rodziny Sumo Digital, który stworzył takie gry jak Crackdown 3 i Wyścigi Hotshot) i wydawca Focus Home Interactive postanowili to naprawić. Ich rozwiązanie: Hood: Outlaws & Legends, gra PvPvE w stylu Hunt: Showdown co unowocześnia naszych ulubionych przemytników z Sherwood w dzieło bardziej przypominające Grę o tron. Czy jednak ta gra skradnie Twoje serce, czy też będzie to raczej okradanie Cię w zamian za drobne bogactwa?

Hood: Outlaws & Legends

Zaczynając od podstawowego przeglądu gry, Hood: Outlaws & Legends to przygodowa gra akcji typu PvPvE typu stealth, polegająca na napadach. Brzmi jak kęs, prawda? Cóż, spróbujmy to trochę uprościć. W Hood walczysz w czteroosobowej drużynie z inną czteroosobową drużyną. Twoim celem jest ukraść klucz szeryfowi z Nottingham, otworzyć drzwi skarbca, ukraść skrzynię, zanieść ją do punktu ewakuacyjnego i wyciągnąć. Haczyk: nie tylko prawo leży na twoich plecach, ale ściga go także inna grupa bandytów. Ostatecznie wygrywa drużyna, która ucieknie ze skrzynią. Uniwersalnym uzasadnieniem tego jest to, że istnieją dwie legendy o Robin Hoodzie rywalizujące o to, by je opowiedzieć (Robin z Loxley i Robin z Huntington).

Podczas uruchamiania masz wybór czterech postaci. John, Fighter, jest uważany za najłatwiejszy. Używa dużego młota, aby zadawać ogromne obrażenia, może rzucać granatami i podtrzymywać kratę przez resztę grupy. Nosi także i wciąga skrzynię z dużymi prędkościami. Robin, Strzelec wyborowy, może badać otoczenie, oślepiać cele, strzelać do obszarów wybuchowych, a także może wysyłać strzały lecące po mapie i natychmiastowo zabić wroga jednym trafieniem. Kompromis polega na tym, że jego amunicja jest ograniczona, a możliwości walki wręcz bardzo słabe. Marianne, Łowca, może zasłonić się niewidzialnością, zniknąć w kłębie dymu, z łatwością dokonać zabójstwa z ukrycia i wystrzelić z kuszy, która może wystrzelić do trzech bełtów na raz. Wreszcie Tooke (lub, jak go zapewne znacie, Tuck), Mistyk, może leczyć sojuszników, zatruwać wrogów, wykrywać złych wrogów z daleka podczas leczenia za pomocą umiejętności specjalnej i bardzo szybko odzyskuje wytrzymałość. Używa cepa, z którym trudno sobie poradzić, dlatego jest uważany za najtrudniejszą postać w grze.

Wiele z tych cech można również modyfikować za pomocą atutów, które odblokowują się w miarę zwiększania poziomu biegłości każdej postaci. Korzyści te mogą również obejmować wzmocnienia i osłabienia różnych ruchów. Jeśli chodzi o kosmetyki, masz mnóstwo do wyboru i zarabiasz więcej za każdym razem, gdy awansujesz swoją kryjówkę. Ale uważaj, ulepszanie swojej kryjówki wiąże się z utratą pieniędzy w kieszeni, więc wybieraj mądrze, jak rozdysponować wygraną na koniec każdego meczu.

Recenzja Hood: Banici i Legendy

Jeśli chodzi o mnie, decydowałem się głównie na grę Tooke. Poczułem, że jego styl najlepiej pasuje do mojego stylu gry. Gdy moja postać była już gotowa, wskoczyłem do meczu… i czekałem… i czekałem jeszcze trochę. Kiedy w końcu się dostałem, byłem otoczony graczami znacznie przewyższającymi mój poziom, posiadającymi własny zestaw bonusów, dzięki którym byli siłą, z którą trzeba się liczyć. Wszystko to oznacza, że ​​absolutnie największą wadą Hood: Outlaws and Legends jest obecnie jego dobieranie graczy. Czasami dołączenie do meczu zajmowało mi ponad sześć minut, a balansowanie mogło być niewiarygodnie trafione lub chybione (czasami bardzo przekrzywione). Połącz to z faktem, że kiedy już wybierzesz postać, utkniesz z nią, a wczesna gra może być bardzo frustrująca. Jednak z pewnością z czasem będzie lepiej.

W danym meczu będziesz zabijał zarówno NPC-ów, jak i graczy, zdobywając jeden z trzech celów, szukając szeryfa (który, ostrzegamy, może cię zabić jednym trafieniem), odnajdując skrzynię i wykonując szalony pęd do ekstrakcji zwracaj uwagę na stan i graczy, którzy interesują się twoją opowieścią. Część PvE naprawdę ma pierwszeństwo na początku danego meczu. Jeśli ty lub twoi towarzysze zostaną zauważeni przez wrogiego NPC, twoja pozycja na mapie zostanie na krótki czas ujawniona. Jeśli sam zostaniesz wykryty, twoja zdolność specjalna zostanie zablokowana.

W grze jest pięć map, ale położenie skarbca/skrzyni i szeryfa są za każdym razem inne, więc czasami będziesz pobłogosławiony szczęściem, a czasem druga drużyna. To nie ma znaczenia. Chociaż gracz, który ukradnie klucz, otworzy skarbiec lub umieści skrzynię, otrzymuje premię w wysokości 500 EXP, jest to zawsze gra dla każdego. Jeśli gracz trzymający klucz lub skrzynię zginie, przedmiot zostanie upuszczony i będzie dostępny dla każdego. Niezależnie od tego, kiedy skrzynia zostanie umieszczona w punkcie ewakuacyjnym, czas na wyciągarkę. Zarabiasz monety za każdy udany cykl wyciągania, ale niezależnie od tego, co się stanie, gra wygrywa drużyna, która jako ostatnia wyciągnie.

W praktyce oznacza to, że możesz zrobić wszystko dobrze: ukraść klucz, otworzyć skarbiec, zabrać skrzynię, umieścić ją i wyciągać w każdym cyklu z wyjątkiem ostatniego, a przeciwna drużyna może cię zabić i ukraść grę . Istnieje tutaj określony poziom ryzyka i choć za pomyślne przejście poszczególnych etapów istnieją pewne nagrody, dla wielu może to nie wystarczyć.

Hood: Outlaws & Legends Xbox

Ogólnie rzecz biorąc, rozgrywka w Hood: Outlaws & Legends jest solidna. Ukrycie działa całkiem nieźle i przypomina mi trochę inną grę wydaną przez Focus Home – A Plague Tale: Innocence. Walka spełnia swoje zadanie, ale nie jest dokładnie tym, co nazwałbym spektakularnym. Jednak podstawowa pętla rozgrywki jest raczej zabawna, a kradzież celów (jak w Bleeding Edge or Gears 5Przejęcie) jest również ważne i musisz uważnie obserwować mapę.

Pod względem estetycznym gra również prezentuje się znakomicie. Chociaż nie jest to The Last of Us Part II ani nic takiego, w pewnym sensie przypomina niedawny remake Demon’s Souls. Obsługuje raytracing i 60 klatek na sekundę, a czasami może wyglądać wręcz oszałamiająco. Jedyną rzeczą, która go powstrzymuje, są niestety problemy z wyskakującymi okienkami Unreal Engine. Każdy, kto grał w remake Final Fantasy VII, może to potwierdzić, ale czasami (np. podczas powrotu do bazy) tekstury mogą nie zostać załadowane przez kilka sekund, przez co może wyglądać wręcz błotniście i nieprzyjemnie. Jednak gdy wszystko już wpadnie, wygląda świetnie. Jeśli chodzi o wydajność, poza jednym dziwnym spawnem w meczu, nie miałem absolutnie żadnych problemów.

Ton tej gry jest dużym odejściem od dawnego folkloru. Pomiędzy niewiarygodnie mroczną kolorystyką, makabryczną śmiercią, zaskakująco dużą ilością przekleństw i ogólnym brudem, to nie jest Robin Hood, którego znasz i kochasz. Muszę przyznać, że gra bardzo dobrze realizuje tę wizję, ale Robin i jego mężczyźni (i kobiety) są nie tyle weseli, co trochę przerażający.

Przechodząc do treści; to znowu trochę pomieszane. Jak wspomniano wcześniej, jest czterech bohaterów, pięć etapów, przyzwoita ilość bonusów i kosmetyków oraz pewien poziom losowości w każdym meczu. Należy również zaznaczyć, że w podstawowej grze wszystkie kosmetyki są całkowicie darmowe, natomiast płatne kosmetyki w systemie przypominającym przepustkę bojową zostaną dodane w późniejszym terminie. To wszystko jest świetna sprawa. Jednakże w grze jest tylko jeden tryb, który ma znaczenie dla postępu – jest nim napad. Drugi tryb, Trening, choć sam w sobie jest bardzo kompetentnym doświadczeniem PvE, nie dodaje nic w zakresie monet ani EXP (mimo że tak twierdzi). Wszystko to oznacza, że ​​Twoje doświadczenia z Hoodem będą zależeć od tego, jak zabawne i świeże będą dla Ciebie podstawowe mecze. W moim przypadku po około pięciu godzinach, pomimo przyjemnej rozgrywki, gra zaczęła się nudzić i stwierdziłem, że muszę powstrzymać się od sięgania po inne tytuły z mojej biblioteki.

Recenzja gry Hood: Outlaws & Legends na konsolę Xbox

Chciałbym także pokrótce poruszyć kilka różnych czynników. Komunikacja w grze jest interesująca, ponieważ w połączeniu z losowymi graczami będziesz mieć szansę na korzystanie z głośnika niezależnie od platformy. Jednakże, jak Apex Legends, gra posiada fantastyczną funkcję pingowania, która jest nie tylko świetna pod względem dostępności, ale także wpływa na system postępów w grze. Słyszałem argumenty, że wygrana jest „granicznie niemożliwa” bez korzystania z komunikacji i mogę ze 100% pewnością powiedzieć, że w moim przypadku tak nie było. Gra międzyplatformowa jest również całkowicie opcjonalna, więc dla tych, którzy obawiają się oszukiwania, powinno to uspokoić umysł. Gra oferuje także kilka opcji dostępności i języka, w tym przyciski, które można w pełni przypisać, co jest świetne. Cena gry również jest w miarę przystępna, zwłaszcza biorąc pod uwagę zawarte w niej kosmetyki.

Na koniec chciałbym krótko poruszyć fakt, że Hood jest grą usługową na żywo. Moje przemyślenia, które do tej pory wyraziłem, odnoszą się do wersji wydanej 10 maja 2021 r. Zespół nakreślił obiecujący pierwszy rok gry z mnóstwem dodatkowych elementów kosmetycznych, map, a nawet trybów gry. W dużym stopniu umożliwi to odpowiedź na niektóre moje uwagi krytyczne, ale najpierw musimy zobaczyć, jak przyniesie to rezultaty. Mapa drogowa jest świetna, ale obecnie nie jest gwarantowana.

Podsumowując, Hood: Outlaws and Legends to świetna zabawa. Tryb PvPvE jest odświeżający, prezentacja i wydajność są solidne, a cena uczciwa. Jednak w obecnej formie po pewnym czasie zaczyna tracić swój blask. Jego głęboko wadliwy system dobierania graczy ma przed sobą jeszcze długą drogę, aby gra była przyjemna i zrównoważona dla wszystkich. Hood ma wiele obietnic, ale podobnie jak jego tytułowy bohater, nie jest jeszcze całkowicie gotowy.

Rozpocznij polowanie w grze Hood: Outlaws & Legends Xbox One i Xbox Series X | S

Wynik TXH

3.5/5

Plusy:

  • Zabawny tryb PvPvE
  • Dobra prezentacja i wykonanie
  • Niedrogie
  • Nie Robin Hood twojego taty

Wady:

  • System kojarzeń wymaga pracy
  • Gra w obecnej formie po pewnym czasie się starzeje

Info:

  • Ogromne podziękowania za darmową kopię gry kieruję do firmy – Focus Home Interactive
  • Formaty - Xbox Series X | S, Xbox One, PS5, PS4, PC
  • Recenzowana wersja - Xbox Series X
  • Data premiery - 10 maja 2021 r
  • Cena początkowa od - 24.99 £
Ocena użytkowników: Bądź pierwszy!

Źródło: https://www.thexboxhub.com/hood-outlaws-legends-review/

Znak czasu:

Więcej z Xbox Hub