FAA znosi zakaz dotyczący MAX 9, ale ostrzega Boeinga

FAA znosi zakaz dotyczący MAX 9, ale ostrzega Boeinga

Węzeł źródłowy: 3084894

Uziemione Boeingi 737 MAX 9 mają wrócić w powietrze w ciągu kilku dni po zatwierdzeniu przez FAA nowego procesu inspekcji każdego samolotu.

Jednak amerykański organ regulacyjny ds. lotnictwa ogłosił to w tym samym czasie, gdy nałożył nowe ograniczenia na produkcję tego typu samolotów i ostrzegł producenta samolotów, że nie będzie to „powrót do normalnego funkcjonowania”.

Na początku tego miesiąca FAA uziemiła wszystkie MAXy 9 po incydencie, który miał na to wpływ wybicie drzwi samolotem Alaska Airlines 737 MAX 9 w powietrzu. Późniejsze inspekcje przeprowadzone przez operatorów Alaska i United wykazały poluzowane śruby w wielu innych samolotach, co uważa się za pierwotną przyczynę problemu.

W środę FAA zapali zielone światło na nowe procedury inspekcji i konserwacji, które pozwolą problematycznemu typowi samolotu na powrót do służby.

Proces ten wymaga kontroli „specyficznych śrub, prowadnic i osprzętu” oraz „szczegółowych kontroli wzrokowych lewych i prawych zatyczek drzwi wyjściowych środkowej kabiny”.

Alaska oświadczyła, że ​​planuje przywrócić do służby „kilka samolotów” już w piątek, natomiast United ujawniło, że ma nadzieję wznowić loty w niedzielę.

Zbiegła się jednak z decyzją FAA, która nie zezwala na żadne rozszerzenie produkcji całej rodziny samolotów MAX, w tym 9.

„W ciągu kilku godzin od zdarzenia nad Portland uziemiliśmy Boeinga 737-9 MAX i wyjaśniliśmy, że ten samolot nie wróci do służby, dopóki nie będzie bezpieczny” – powiedział administrator FAA Mike Whitaker.

„Wyczerpujący, udoskonalony przegląd, który nasz zespół przeprowadził po kilku tygodniach gromadzenia informacji, dał mi i FAA pewność, że możemy przystąpić do fazy inspekcji i konserwacji.

„Jednakże wyrażę się jasno: dla Boeinga nie będzie to powrót do normalnego funkcjonowania.

„Nie zgodzimy się na żadną prośbę Boeinga dotyczącą rozszerzenia produkcji ani nie zatwierdzimy dodatkowych linii produkcyjnych dla 737 MAX, dopóki nie będziemy pewni, że problemy z kontrolą jakości wykryte podczas tego procesu zostały rozwiązane”.

Dyrektor generalny Boeinga, Dave Calhoun, powiedział w tym tygodniu dziennikarzom, że firma rozumie „powagę sytuacji” i nalegał, aby nie wysyłać w powietrze samolotów, do których „nie mamy 100% pewności”.

Żaden australijski przewoźnik nie obsługuje obecnie MAX 9. Jednak Virgin Australia i Bonza obsługują krótszy wariant MAX 8, a kilka MAX 10 jest zamówionych dla Virgin.

Żaden z MAX 8 nie jest taki dotknięty zdarzeniem, gdyż w modelu brakuje wyjścia awaryjnego zamykanego zatyczką drzwiową.

To najnowszy numer, który szkodzi reputacji Boeinga w stosunku do samolotów marki MAX po dwóch śmiertelnych wypadkach w Etiopii i Indonezji, w których zginęło 346 osób.

Doprowadziło to do nałożenia przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych kary na Boeinga w wysokości 2.5 miliarda dolarów i oskarżenia producenta samolotów o „oszukańcze i oszukańcze postępowanie”, „ukrywanie istotnych informacji” oraz „podejmowanie wysiłków w celu zatuszowania oszustwa”.

„Tragiczne katastrofy Lion Air Flight 610 i Ethiopian Airlines Flight 302 ujawniły oszukańcze i oszukańcze postępowanie pracowników jednego z wiodących na świecie producentów samolotów komercyjnych” – powiedział w 2021 r. pełniący obowiązki zastępcy prawnika David P. Burns.

Znak czasu:

Więcej z Lotnictwo australijskie