Coinbase kontratakuje, rozpoczyna kontratak na pozew SEC

Coinbase kontratakuje, rozpoczyna kontratak na pozew SEC

Węzeł źródłowy: 2746502

Gigant technologiczny Google rzekomo manipuluje wyszukiwarką, aby faworyzować liberałów i przechylać wybory, donosi New York Post. Firma wykorzystuje swój wirtualny monopol jako wyszukiwarkę do „podnoszenia liberalnych poglądów, dławienia konserwatystów i manipulowania dziećmi”, jak wynika z raportu badawczego dr Roberta Epsteina.

Epstein, który spędził ostatnią dekadę na monitorowaniu manipulacji przez Google kanałami informacyjnymi, wynikami wyszukiwarek i YouTube sugestie, podzielił się swoim najnowszym raportem z Postem.

„Google ma moc zmiany zdania i przesunięcia wyborów, aby pasowały do ​​​​jego liberalnego korporacyjnego światopoglądu”, zgodnie z Post, cytując raport.

Google przesunął 6 milionów głosów na Bidena

Media społecznościowe i Internet stały się wpływowymi elementami kampanii politycznych na całym świecie, ponieważ są wykorzystywane do wpływania na nastroje wyborców za pośrednictwem różnych platform.

Badacz twierdzi jednak, że sam Google manipulował swoją wyszukiwarką, aby w 6 roku przesunąć 2020 milionów głosów na Joe Bidena wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Czytaj także: Piżmo Wykorzysta sztuczną inteligencję do wykrywania manipulacji opinią publiczną na Twitterze

„Google potajemnie zrobił to w 2020 r., używając stronniczych algorytmów, które zniekształcały wyniki wyszukiwania w kierunku pozytywnych linków do Bidena i negatywnych linków do Trumpa, a także komunikatów Get Out The Vote na stronie głównej Google skierowanych głównie do wyborców Demokratów” – stwierdził badacz Epstein.

Liberalne uprzedzenia są wszechobecne

Liberalne nastawienie jest jeszcze bardziej wszechobecne, ponieważ główny wynik raportu Epsteina odzwierciedla monitorowanie, w jaki sposób masowa operacja psychologiczna Google jest skierowana do dzieci za pośrednictwem YouTube i innych produktów.

Sugestie „Następny” YouTube były stronnicze w stosunku do liberalnych źródeł w 76% przypadków dla dorosłych. Jednak dane z ostatnich trzech miesięcy pokazują, że w przypadku dzieci i nastolatków odsetek sugerowanych filmów z liberalnych źródeł na YouTube wynosi aż 96%, według badacza.

„Tak bardzo są agresywni w stosunku do naszych dzieci, ponieważ myślą, że są bogami. I nikt nigdy nie wziął ich pod uwagę, nigdy” – stwierdził naukowiec.

„Google robi to odkąd Obama przejął władzę”

Reagując na wiadomości dotyczące manipulowania wyszukiwaniem przez Google w celu faworyzowania liberałów i zmieniania głosów, użytkownik Twittera nie widział niespodzianki ze strony firmy.

„Nic dziwnego, że Google zachowuje się jak media, które wybierają informacje, które podają. Pomijanie niewygodnych informacji”, czyta jej reakcja.

W innym upalnym tweecie użytkownik wyrażone frustracji i twierdził, że „ingerencja w wybory jest dozwolona” i „ignorowana”, o ile przynosi korzyści Demokratom.

„Spróbuj znaleźć w Google raporty gospodarcze dotyczące Salwadoru za ostatnie 20 lat. Nie możesz, ale raporty Banku Światowego dowodzą dziesięcioleci wzrostu”, użytkownik podsumowałem aby odzwierciedlić manipulację wyszukiwarką przez Google.

Planowanie danych na żywo w wyborach prezydenckich w 2024 r

Badacz opracował ten sam system, co Nielsen, do monitorowania oglądalności telewizji w celu przechwytywania efemerycznych danych poprzez skuteczne „zaglądanie przez ramię” rzeczywistym użytkownikom, których nazywa agentami terenowymi.

Epstein ma pozwolenie na rejestrowanie każdej interakcji Google od 7,566 zarejestrowanych wyborców w 50 stanach. Badacz ma jeszcze większe plany, ponieważ dodał 1,600 dzieci w wieku od 5 do 17 lat, aby powiększyć swoją pulę „agentów terenowych” do 25,000 XNUMX.

Najlepszym sposobem na powstrzymanie Google jest ujawnienie tego, co robią, argumentuje, iw tym celu zbudował publiczny pulpit nawigacyjny, aby uruchomić go w wyborach prezydenckich w 2024 roku.

Platforma będzie umożliwiać śledzenie stronniczości na żywo w Google, YouTube, Facebook, a Bing korzysta z danych w czasie rzeczywistym z jego sieci firm prawniczych w Stanach Zjednoczonych.

Jednak dyrektor generalny Google Sundar Pichai obiecał Kongresie przed wyborami prezydenckimi w 2020 r., że „Google nie modyfikuje żadnych produktów, w tym wyszukiwarki, w celu promowania określonego punktu widzenia politycznego… [My] nie zrobimy tego w nadchodzących wyborach prezydenckich w 2020 r.”.

Znak czasu:

Więcej z MetaWiadomości