Recenzja symulatora cmentarza statków

Recenzja symulatora cmentarza statków

Węzeł źródłowy: 1900166

Gra symulacyjna to coś w rodzaju zagadki. Dają ci możliwość wykonania całkowicie możliwych i często prozaicznych zadań z realnego świata, ale zamiast tego w płaszczyźnie wirtualnej. Nie powinno tak być, ale często te gry stają się całkowicie kompulsywne, mimo że znacznie bardziej produktywne byłoby wyłączenie konsoli i wykonanie tych zadań w prawdziwym świecie. 

Jednak ten już na początku trochę mnie zszokował. Symulator Cmentarza Statków? Co to jest u licha?

recenzja symulatora cmentarza statków 1

Cóż, okazuje się, że dość szybko wpada w kategorię „nieco nudnych”. „Scrapyard Simulator” byłby bardziej trafnym tytułem, ponieważ jest to gra, w której przeczesujesz złom w poszukiwaniu części zamiennych i surowców. Akcja toczy się w małym miasteczku, na plaży wzdłuż linii brzegowej usianej rdzewiejącymi statkami. Chociaż obszar, który możesz zbadać, jest dość mały, prawdę mówiąc. 

Twoim zadaniem jest wyruszyć pieszo lub w swojej zaufanej ciężarówce, używając swoich narzędzi, aby zebrać skarbnicę zasobów. Można je następnie sprzedać lokalnym sprzedawcom za gotówkę, co z kolei odblokuje nowe i ulepszone narzędzia, których można następnie użyć do wydajniejszego zbierania części. Zasadniczo tak działa Ship Graveyard Simulator i będziesz kręcić się w kółko. Jest kilka dzwonków i gwizdków, ale to w zasadzie wszystko, co jest tutaj w ofercie.

Wkrótce Twój wirtualny zestaw narzędzi będzie się składał z młotka, piły, palnika, a nawet wytrycha, żeby wymienić tylko kilka. Ten ostatni przydaje się do otwierania różnych sejfów, a nawet pełnych sejfów. Niestety, dla każdego narzędzia jest to proste naciśnięcie przycisku, aby użyć każdego z nich i mają one bardzo ograniczone animacje, więc nie wydają się szczególnie różne ani wyjątkowe. 

Kiedy masz wystarczająco dużo gotówki, możesz zamówić złomowane statki, aby rozebrać kawałek po kawałku, deponując je na brzegu. Różnią się one rozmiarem i złożonością, a niektóre wymagają różnych narzędzi, aby pomyślnie wyodrębnić wszystkie zasoby. W grze występuje cykl dnia i nocy, ale ma on bardzo ograniczony wpływ na rozgrywkę. O godzinie 08:00 każdego ranka zostaniesz obciążony opłatą za kolejny dzień dostępu do wraku, chyba że go anulujesz. W przeciwnym razie możesz pracować przez 24 godziny lub dłużej bez żadnego wpływu na swoją produktywność. Brzmi poręcznie.

recenzja symulatora cmentarza statków 2

Gdy uzbierasz wystarczającą ilość dosh, będziesz mógł zbudować piec, aby tworzyć bardziej wartościowe przedmioty, łącząc wspólne elementy. Co więcej, w końcu zyskasz możliwość rekrutacji siły roboczej, która pomoże zmniejszyć obciążenie. Jednak w tym ulepszeniu nie chodzi tylko o pieniądze, ponieważ musisz także poprawić odblokowane umiejętności.

Gdy zabierzesz się do zbierania złomu, zapełnisz pasek XP, awansując dość regularnie. Podejmowanie pracy od miejscowych przyspieszy to trochę, jednak wszystko to wymaga przekazania dużych ilości niektórych przedmiotów. Znowu powtarzające się rzeczy.

Awans na wyższy poziom odblokuje nowe materiały i statki na zamówienie, a także przyzna punkty umiejętności. Można je wydać na kilka drzewek umiejętności, które w większości ulepszają twoje narzędzia, aby były lepsze, szybsze i mocniejsze. Zyskasz także inne korzyści, takie jak dodatkowe miejsce do przechowywania.

Postęp w grze Ship Graveyard Simulator jest powolny, stały i wymaga sporo szlifowania, aby zebrać wystarczającą ilość gotówki, aby odblokować następny kluczowy przedmiot lub budynek. To schematyczne podejście nie jest odbiegane od tego, co sprawia, że ​​gra jest bardzo trudna po kilku godzinach, ponieważ jesteś uwięziony w jej męczącym cyklu. Właściwie to jest wręcz nudne.

recenzja symulatora cmentarza statków 3

Niestety, tak też wygląda wygląd Ship Graveyard Simulator. Jest postrzępiony, nierówny i wygląda jak coś, co zostało wykopane ze sceny gier sprzed około dwudziestu lat. Wszystkie przedmioty kruszą się dokładnie w ten sam sposób, niezależnie od tego, czy są wykonane z kamienia, metalu czy drewna, a to może wyglądać absolutnie absurdalnie. W pewnym momencie wysiadłem z ciężarówki i wpadłem przez podłogę w jakąś graficzną pustkę, zanim gra zdążyła się odzyskać. 

Część oficjalnego opisu gry brzmi: „Uważaj, w każdej chwili możesz mieć poważny wypadek, a nawet zginąć”. Po wielu godzinach grania stwierdziłem, że to zupełna nieprawda. Niestety, jest to symboliczne dla różnicy między tym, do czego dąży Ship Graveyard Simulator, a w rzeczywistości dostarcza. Wszystko to brzmi bardzo ekscytująco, ale kończy się odwrotnie.

Ship Graveyard Simulator próbuje przenieść emocje związane z rozbijaniem statków płynących po oceanie na twoją sofę. Jednak kończy się wrażeniem czegoś, co najlepiej zostawić zakopanego w morzu.

Ship Graveyard Simulator jest już dostępny Xbox Store

Wynik TXH

2/5

Plusy:

  • Rozbijanie rzeczy jest zabawne (przez chwilę)

Wady:

  • Wygląda biednie
  • Niesamowicie powtarzalne
  • nie jest zbyt ekscytujące

Info:

  • Ogromne podziękowania za darmową kopię gry przejdź do – Ultimate Games
  • Formaty - Xbox Series X | S, Xbox One
  • Recenzja wersji - Xbox One na Xbox Series X
  • Data premiery – 2 grudnia 2022 r
  • Cena początkowa od - 10.74 £
Ocena użytkowników: Bądź pierwszy!

Znak czasu:

Więcej z Xbox Hub