Przeżyj jeszcze raz, jak źle było w Silent Hill: Ascension, dzięki nowemu, doskonałemu gadżetowi „It's Trauma”.

Przeżyj jeszcze raz, jak źle było w Silent Hill: Ascension, dzięki nowemu, doskonałemu gadżetowi „It's Trauma”.

Węzeł źródłowy: 3089238

Silent Hill: Wniebowstąpienie nie wywarło dużego wpływu na świat gier wideo, ale może jej licencjonowane koszulki tak. Konami niedawno ogłosiło kilka gadżety powiązane, który jest już dostępny na jego stronie internetowej. W sklepie znajdziesz kilka typowych koszulek, bluzę z kapturem i zieloną czapkę, ale przede wszystkim jasnoniebieski T-shirt i kubek z napisem „It's trauma” otoczonym tęczami i gwiazdami napisanymi najbarwniejszą czcionką.

Jeśli kiedykolwiek chciałeś mieć najbardziej problematyczny emocjonalnie towar, który wygląda zaskakująco świetnie i odzwierciedla Twoje wewnętrzne samopoczucie, to jest to zakup dla Ciebie.

Kiedy Silent Hill: Wniebowstąpienie został ogłoszony, obiecał nowe podejście do serii, będąc interaktywnym doświadczeniem na żywo, inspirowanym wyborem własnej przygody. Jednak to slogan „To trauma” wywarł na mnie duże wrażenie, szczególnie dlatego, że był tak oszałamiający. To było bardzo naciągane jak na historię, która, jak nam powiedziano, dotyczyła traumy. Co gorsza, było to obraźliwe zarówno dla osób z traumą, jak i fanów Silent Hill, którzy znali historię marki w tym temacie.

Na przykład, Silent Hill 2 przedstawił głęboki komentarz na temat traumy, żalu i poczucia winy, tworząc opowieść opartą na postaciach, która różniła się od gęstego świata opartego na wiedzy z pierwszej gry. Są to tematy, którymi franczyza Silent Hill podąża przez całe swoje życie, czasem z sukcesem (Silent Hill: Rozbite wspomnienia) a czasem nie (Silent Hill: Ulewa).

Silent Hill: Wniebowstąpienie to najnowszy film, który próbował uchwycić tę magię i okazał się ogromną porażką. Krytycy ostro skrytykowali interaktywną historię za niezrozumienie podstawowej koncepcji „Silent Hill jako traumy”, za wymuszone dialogi i za to, że jest to ogólna harówka, przy której trzeba przesiedzieć. Całkowicie dowolne karnet na sezon a mikrotransakcje, które obejmowały elementy kosmetyczne i pozwalały graczom wybierać działania postaci, nie pomogły w zapewnieniu spójnej tonalnie rozgrywki. Trudno traktować poważnie jakiekolwiek medium, które wypuszcza możliwą do kupienia naklejkę, która wykrzykuje jego temat. Nie wiedziałeś, że to gra o traumie? Teraz tak.

T-shirt czy kubek nie wystarczą Wniebowstąpienie ani trochę lepiej, ale sentyment „to trauma” tworzy doskonale ironiczny towar. Poza tym przy obecnym stanie świata można zrobić coś znacznie gorszego niż koszulka lub kubek z napisem „Mam związek z traumą”.

Znak czasu:

Więcej z Wielokąt