7 sposobów, w jakie Tesla może zwiększyć zyski – CleanTechnica

7 sposobów, w jakie Tesla może zwiększyć zyski – CleanTechnica

Węzeł źródłowy: 3084027

Zapisz się na codzienne aktualizacje wiadomości z CleanTechnica na e-mail. Lub śledź nas w Google News!


Rozwój Tesli w ostatnich latach był fenomenalny, coś, co można znaleźć w podręcznikach historii i ekonomii. To samo przewidywali niektórzy z nas 10 lat temu. Większość zdawała się wątpić w potencjał wzrostu Tesli, ale droga naprzód wydawała się jasna i było wystarczająco jasne, że Tesla urosła do ogromnych rozmiarów, jakie ma obecnie. Jednak wielu z nas stwierdziło również, że wzrost sprzedaży Tesli musiał w pewnym momencie wyhamować. Bez poważnych przełomów technologicznych i kilku drobnych cudów firma nie mogłaby rosnąć w tempie 50% rocznie. Jeden z dwóch produkowanych w dużych ilościach modeli stał się najlepiej sprzedającym się pojazdem na świecie, ale później można było spodziewać się tylko takiego wzrostu. Jeśli już osiągasz większą sprzedaż niż jakikolwiek inny model, ile pozostaje miejsca na rozwój?

Tak więc, dopóki Tesla nie będzie miała większej liczby modeli produkowanych na dużą skalę, konkurujących w nowych segmentach i osiągających ogromną sprzedaż, pytanie dla Tesli (i akcjonariuszy Tesli) brzmi: w jaki sposób firma zwiększa zyski i wzrost, aby uzasadnić swoją dość wysoką kapitalizację rynkową? Nie będę udawać, że mam doskonałe pomysły, przeprowadziłem dogłębną analizę finansową ani nie mam pewności, że którakolwiek z poniższych rzeczy zadziała. Są to jednak pomysły, które dojrzewały już od jakiegoś czasu. Widziałem długie dyskusje na temat niektórych z nich i bardzo niewiele dyskusji na temat innych.

Podnieść opłaty za doładowanie. Jak wspomniałem w poprzednim artykule, Supercharger jest od pewnego czasu „zabójczą aplikacją” Tesli. Wiele osób kupiło pojazdy Tesli przede wszystkim ze względu na dostęp do sieci Superchargerów. W 2024 r. pojazdy elektryczne innych producentów niż Tesla w USA mają mieć adaptery umożliwiające doładowanie, a w nadchodzących latach pojazdy elektryczne innych producentów niż Tesla mają być projektowane i budowane z uwzględnieniem tego standardu ładowania (NACS), tak aby żadne adaptery nie były potrzebne. Biorąc pod uwagę dostępność, wygodę, niezawodność, łatwość ładowania i reputację, Tesla ma tutaj ogromną przewagę konkurencyjną – będąc półmonopolem – i może ją wykorzystać poprzez wyższe stawki, które zwiększą zyski firmy. Nie oznacza to jednak, że panuje tu pełna swoboda. Istnieją konkurenci, którzy mogliby spróbować zdobyć udział w rynku niższymi cenami, a w niektórych, a nawet w większości stanów istnieją przepisy, które nie pozwalają przedsiębiorstwu pobierać za energię elektryczną kwoty wyższej niż określona. Jednak w tym drugim przypadku Tesla mogłaby również przejść na ustalanie cen opartych na czasie.

Sklepy i kawiarnie Tesli w Superchargers. Jeśli chodzi o ten sam ogólny temat, Tesla zawsze zostawiała dużo pieniędzy na stole, nie sprzedając niczego w Superchargerach. Stacje benzynowe nie zarabiają na sprzedanej benzynie. Zarabiają na przekąskach i napojach, które sprzedają w sklepie. Niezależnie od tego, czy korzystasz z automatycznych kiosków i automatów sprzedających, czy też z wielu innych małych sklepów na stacjach Supercharger, Tesla może zarobić dużo pieniędzy, sprzedając na stacjach Supercharger nie tylko energię elektryczną. Ponadto, gdyby firma zaprojektowała i zbudowała atrakcyjne małe kawiarnie będące centralnymi punktami stacji doładowania lub nawet duże regionalne atrakcje na głównych stacjach (z kinami, obiektami do ćwiczeń, placami zabaw dla dzieci itp.), Tesla mogłaby poprawić jakość i czystość stacji i przyciągnąć do marki jeszcze więcej nabywców. Rozumiem, że wiele stacji znajduje się obecnie na parkingach w Wawie itp., ale nie tak należy to robić w przyszłości, muszą też istnieć pewne lokalizacje, w których Tesla mogłaby dodawać tego rodzaju rzeczy za pozwoleniem lub dwoma i odrobiną dodatkowa ziemia.

Zrób lepszą robotę sprzedając energię słoneczną. Sprzedaż energii słonecznej Tesli jest nieco rozczarowująca. Kiedy Tesla nabyła SolarCity (co wielu postrzegało jako pomoc dla kuzynów Elona Muska i dla niego samego), wiele mówiło się o synergii między energią słoneczną i pojazdami elektrycznymi oraz o tym, jak Tesla może znacznie wydajniej i efektywniej sprzedawać energię słoneczną. Niestety, trudno było znaleźć na to jakiś mocny znak. Tesla od czasu do czasu wysyła e-maile do właścicieli pojazdów elektrycznych, zachęcając ich do zakupu systemów fotowoltaicznych, ale były to dość nijakie i kiepskie próby marketingowe. Jest tak wiele kreatywnych propozycji, które Tesla może zaproponować właścicielom, co prawdopodobnie zwiększy sprzedaż. Mógłbym napisać dziesiątki biuletynów, które z pewnością byłyby o wiele bardziej zachęcające i przekonujące. W sklepach Tesla mogłaby znacznie bardziej wyeksponować i atrakcyjnie zaprezentować swoje produkty energetyczne oraz przeszkolić personel, aby lepiej je sprzedawały. W tej chwili produkty energetyczne są jak notatka na marginesie wepchnięta w kąt obok schowka na miotły* i mniej więcej ignorowana. (*Nie dosłownie, ale tak to właśnie jest.) Oprócz podstawowych ulepszeń marketingowych, Tesla mogłaby lepiej zaistnieć na rynku dzięki darmowym wizytom domowym i konsultacjom (spersonalizuj to), szybkie ankiety podczas wizyty techników usług mobilnych Tesla i inne kreatywne działania. Po prostu wydaje się, że nikt nie wkłada w to żadnego wysiłku, nikt nie próbuje niczego nowego, a to jest zapomniany aspekt firmy. Rezultatem jest 36% spadek wykorzystania energii słonecznej rok do roku. (Dodajmy do tego fakt, że w zeszłym roku w Kalifornii pośpieszono z instalacją paneli fotowoltaicznych na dachach, zanim zmieniono pomiary netto, oraz Rok 2024 będzie trudniejszy dla fotowoltaiki na dachach.)

Zamiast coraz bardziej obniżać ceny, reklamuj się skutecznie. To jedna z najczęściej poruszanych kwestii poruszanych w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a nawet lat. Wielu akcjonariuszy Tesli uważa, że ​​Tesla powinna stosować bardziej konwencjonalne reklamy w celu pobudzenia sprzedaży, zwłaszcza jako alternatywa dla obniżek cen. Zaliczę się do tego tłumu. Myślę, że większość konsumentów nadal nie ma pojęcia o Tesli, nie ma pojęcia o samochodach elektrycznych i ma w głowach różnego rodzaju dezinformacje – dotyczące cen, ładowania, bezpieczeństwa i innych kwestii. Nie sądzę też, że reklamowanie się w X lub YouTube jest dobrym rozwiązaniem. Tesla od dawna jest gorącym tematem w mediach społecznościowych, w których żyją młodzi ludzie. Tesla musi dotrzeć do bardziej konserwatywnych, starszych i bogatszych nabywców. Być może YouTube jest teraz nawet dobrym miejscem do tego, ale myślę, że zwykła reklama telewizyjna mogłaby być najskuteczniejsza dla Tesli. Nawet stworzenie drogiej, ale skutecznej reklamy na Super Bowl wydaje się czymś, co może mieć duże znaczenie przy niższych kosztach niż obniżenie cen pojazdów. Tesla to najnowocześniejsza firma, ale czasami nowatorskie firmy muszą zaangażować się w bardziej konwencjonalne sposoby, aby dotrzeć do większej liczby osób. Widziałem, że reklamy telewizyjne Tesli są w tym bardzo skuteczne.

społeczności Tesli. To prawda, że ​​to wymagałoby dużych inwestycji i finansowania, ale jest to pomysł, który podkreśliłem kilka lat temu i który moim zdaniem byłby świetny na początek i nadal mógłby sprawić, że firma będzie zabójcza. Rozmawiałem także z multimilionerem, a może miliarderem, deweloperem zielonych nieruchomości (który był zapalonym miłośnikiem CleanTechnica czytelnik) trochę na ten temat i wydawało się, że jest na tej samej stronie. Ile osób szczęśliwie mieszkałoby w społecznościach Tesli z domami i obiektami społecznościowymi dostosowanymi do własności pojazdów Tesli, technologii magazynowania i wytwarzania energii Tesli oraz projektu Tesli? Rzeczywiście, duża część potencjału została zniszczona przez poboczne wątki Elona Muska (w tym wiele dezinformacji), ale jest też mnóstwo ludzi, którzy zgadzają się z Elonem w tych kwestiach lub którzy nie zwracają na nie uwagi, ale kochają technologię Tesli. Pamiętajmy też, że Elon ≠ Tesla i być może do końca dekady nie będzie przewodzić Tesli.

Roboty. Jak pisałem kilka miesięcy temu, obecnie skłaniam się ku poglądowi, że za rok lub dwa Tesla będzie w stanie zarobić dużo pieniędzy na sprzedaży robotów fabrycznych. Naprawdę myślę, że jest to obecnie obszar zainteresowania Tesli i wkrótce poznamy dobre wieści z tego działu biznesu. Jednak moja sceptyczna strona obawia się, że jest to kolejna maszyna do robienia szumu w stylu FSD, która nie przyniesie zbyt wiele. Tak więc rozmyślam o tym, ale skłaniam się ku przekonaniu, że Optimusa można przekształcić w dobry produkt i maszynę do generowania zysków dla Tesli, i wydaje się, że na tym obecnie skupia się Elon.

Podnieść ceny usług Tesli. Jak pisałem dziś rano, Tesla mogła podwyższyć ceny usług na tyle, że teraz osiąga na nich zysk. Albo nie. Rachunkowość jest niejasna, ponieważ kilka różnych elementów działalności jest zebranych razem. W każdym razie powszechnie wiadomo, że dealerzy zarabiają dużo pieniędzy na usługach, a producenci samochodów zarabiają na dostarczaniu części do starszych modeli, a Tesla mogłaby zapewnić sobie zastrzyk finansowy poprzez podniesienie kosztów usług i części. To jedna rzecz, którą niektórzy krytycy mówią o Tesli od lat – ma ona zbyt duży monopol na usługi i nie ma wolnorynkowej konkurencji potrzebnej do ochrony klientów przed zawyżonymi cenami. Ale hej, jeśli Tesla musi zwiększyć zyski, wydaje się jasne, że jest to jedno z łatwych miejsc, w których mogą to zrobić.

Jestem pewien, że pomysłów jest o wiele więcej. Jestem pewien, że niektóre z powyższych pomysłów nie są dobre. Daj nam znać w komentarzach, jakie są Twoje przemyślenia na temat tego, w jaki sposób Tesla może zwiększyć zyski w 2024 r. i później.


Prawie uwzględniłem następującą opcję jako kolejną opcję, ale zdecydowałem się tego nie robić… ale nie na tyle, aby nie uwzględnić tego jako przypisu:

Obniż koszty FSD. Wiem, że idę pod prąd, ale nie sądzę, że Tesla była szczególnie skuteczna i wydajna w opracowywaniu całkowicie samodzielnego prowadzenia pojazdów. Być może osiągnie poziom jazdy autonomicznej na poziomie 4 lub 5, a może nie, ale w obu przypadkach wyobrażam sobie, że musi tu istnieć pewne wzdęcie, w którym Tesla mogłaby obniżyć koszty. Aby osiągnąć bardzo niewielki postęp w FSD, wykorzystuje się dużą moc obliczeniową, dużo maszyn i wielu inżynierów oprogramowania. Wiem, że istnieje mit dotyczący kosztów utopionych i tak właśnie będzie niezwykle Elonowi Muskowi trudno jest zmienić kierunek w tej kwestii, ale firma prawdopodobnie mogłaby odnieść korzyści z pewnych cięć kosztów w tym dziale i nieco większego sceptycyzmu co do tego, co zadziała, aby pojazdy Tesli osiągnęły zdolność robotaxi.


Masz wskazówkę dla CleanTechnica? Chcesz się zareklamować? Chcesz zaproponować gościa do naszego podcastu CleanTech Talk? Skontaktuj się z nami tutaj.


Najnowszy film telewizyjny CleanTechnica

[Osadzone treści]


Nie lubię paywallów. Nie lubisz paywallów. Kto lubi paywalle? W CleanTechnica przez jakiś czas wdrożyliśmy ograniczoną zaporę płatniczą, ale zawsze wydawało nam się to niewłaściwe — i zawsze trudno było zdecydować, co powinniśmy za nią umieścić. Teoretycznie najbardziej ekskluzywne i najlepsze treści znajdują się za zaporą płatniczą. Ale wtedy mniej osób to czyta!! Dlatego zdecydowaliśmy się całkowicie wyeliminować paywalle w CleanTechnica. Ale…

 

Podobnie jak inne firmy medialne, potrzebujemy wsparcia czytelników! Jeśli nas wesprzesz, proszę o wpłaty co miesiąc aby pomóc naszemu zespołowi pisać, redagować i publikować 15 historii o czystej technologii dziennie!

 

Dziękuję Ci!


reklama



 


CleanTechnica korzysta z linków partnerskich. Zobacz naszą politykę tutaj.


Znak czasu:

Więcej z CleanTechnica