Shell i nowa era ryzyka klimatycznego

Węzeł źródłowy: 883185

W ciągu ostatnich kilku lat termin „ryzyko klimatyczne” zyskał na znaczeniu wysunął się na pierwszy plan, obejmując rezydencję w największych bankach i inwestorach na świecie. Obecnie stanowi część zestawu narzędzi wielu firm, które starają się zrozumieć wpływ zmian klimatycznych na swoją działalność gospodarczą i społeczeństwo.

Ramowa konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatycznych — ludzie, którzy organizują coroczne wydarzenia COP — definiuje „zagrożenia związane z klimatem”, takie jak:

…stworzone przez szereg zagrożeń. Niektóre z nich rozwijają się powoli (np. zmiany temperatury i opadów prowadzące do suszy lub strat w rolnictwie), podczas gdy inne pojawiają się nagle (np. burze tropikalne i powodzie).

Nadszedł czas, aby zaktualizować tę definicję, aby uwzględnić nagłe, dramatyczne wahania wśród sędziów i ław przysięgłych.

To tylko jeden wniosek z tego punktu orientacyjnego rządzący w zeszłym tygodniu przez panel składający się z trzech sędziów w Holandii nakazał Royal Dutch Shell zmniejszenie do końca 45 r. emisji gazów cieplarnianych o 2019 procent w porównaniu z poziomem w 2030 r. Ten cel posuwa koncern naftowy dalej, szybciej, niż wcześniej sądzono rozsądne lub możliwe.

Konsekwencje tego nakazanego przez sąd korporacyjnego celu klimatycznego wykraczają daleko poza sektor energetyczny. Jako „Scientific American”. zauważyć: „Po raz pierwszy w historii sąd […] nakazał prywatnej firmie, a nie rządowi, ograniczenie zanieczyszczeń powodujących ocieplenie planety”.

Przełomowa decyzja sugeruje, że los największych na świecie trucicieli nie może już leżeć w rękach ich kadry kierowniczej, zarządu ani inwestorów. Może raczej znajdować się w rękach aktywistów, stron sporu i ich sojuszników sądowych.

Z jednej strony decyzja holenderskiego sądu była po prostu kolejnym ciosem zadanym Big Oil. I choć w zeszłym tygodniu działania akcjonariuszy przeciwko ExxonMobil i Szewron poświęcono wiele uwagi – i celebrowano ją przez działaczy klimatycznych – sprawa Shella może mieć znacznie większe znaczenie. Stanowi co najmniej pięć alarmów dla firm działających w branży paliw kopalnych i poza nią, że ich zobowiązania w zakresie dekarbonizacji netto do połowy stulecia mogą po prostu nie wystarczyć.

Podsumowując: Shell został pozwany przez siedem grup ekologicznych, w tym Greenpeace i Friends of the Earth Holland, a także 17,000 2050 obywateli Holandii wymienionych jako współpowodowie. Wspólnie argumentowali, że firma naruszyła prawa człowieka wydobywając paliwa kopalne i że pomimo zobowiązania się do osiągnięcia zerowej emisji netto do 1.5 r., podważała jednak cel Porozumienia paryskiego, jakim jest ograniczenie wzrostu temperatury do poziomu poniżej XNUMX stopnia Celsjusza.

Obowiązki wzywają

Przedmiotem dyskusji jest koncepcja prawna zwana „obowiązkiem staranności”. Według Investopedia, termin ten odnosi się do:

odpowiedzialność powiernicza spoczywająca na dyrektorach spółek, wymagająca od nich przestrzegania określonych standardów staranności. Obowiązek ten – zarówno etyczny, jak i prawny – wymaga od nich podejmowania decyzji w dobrej wierze i w sposób racjonalnie ostrożny.

Holenderski sąd orzekł, że Shell naruszył swój obowiązek staranności, biorąc pod uwagę, że zmiany klimatyczne mają konsekwencje dla praw człowieka i prawa do życia oraz że interesy te przewyższają zyski przedsiębiorstw. „Trybunał stwierdza, że ​​konsekwencje poważnych zmian klimatycznych są ważniejsze niż interesy Shell” – zauważył.

W orzeczeniu stwierdzono, że Shell jest odpowiedzialny za emisje własne, a także swoich dostawców i klientów – w żargonie zrównoważonego rozwoju zakres 3 – które stanowiły prawie 95 procent całkowitego śladu węglowego firmy w 2020 r. To samo w sobie jest ogromne. Oznacza to, że emisja gazów cieplarnianych, za którą odpowiedzialne są firmy, nie kończy się na bramie fabryki.

Choć wyrok jest prawnie wiążący jedynie w Holandii, jest analizowany jako nowy obszar sporu i może stanowić wskazówkę dla sędziów w innych krajach. Shell zapowiedział złożenie apelacji, co może zająć lata. Niemniej jednak orzeczenie ma natychmiastową wykonalność.

Wszystko to miało miejsce zaledwie kilka dni później szereg innych przełomowych wydarzeń, w tym ustalenia Międzynarodowej Agencji Energetycznej, że aby osiągnąć cele porozumienia paryskiego z 2015 r., inwestorzy muszą natychmiast zaprzestać finansowania nowych projektów naftowych, gazowych i węglowych. Nie jest jasne, czy i w jaki sposób wniosek ten mógł mieć wpływ na decyzję holenderskiego sądu.

Migające czerwone światła

Implikacje? Nie musisz być legalnym orłem, aby dostrzec drzemiący potencjał. Firmy zajmujące się paliwami kopalnymi prawdopodobnie zobaczą teraz migające czerwone światła. Tymczasem sektory generujące duże emisje – lotnictwo, cement, chemia, górnictwo, stal i inne – wkrótce mogą znaleźć się w podobnej sytuacji, wpatrując się w beczkę decyzji prawnych, które zmuszą je do przyspieszenia realizacji celów dekarbonizacji znacznie wykraczających poza cele zerowej emisji netto, które już osiągnęły ustawić. Już prawnicy, inwestorzy i inne osoby postrzegają werdykt Shella jako wstęp do fali sporów skupiających się na obowiązku zachowania ostrożności przez firmy w związku ze zmianami klimatycznymi i prawami człowieka.

Szybki punkt danych: Według amerykańskiej bazy danych dotyczących sporów dotyczących zmian klimatycznych, która śledzi spory sądowe i postępowania administracyjne związane z klimatem, w samych Stanach Zjednoczonych toczy się już prawie 1,400 spraw oraz ponad 400 spraw poza USA.

Większość tych spraw nie jest skierowana przeciwko firmom, ale niektóre są, powołując się na wszystko, począwszy od rzekomych fałszywych oświadczeń na temat wykorzystania przez firmę zastępczych kosztów emisji dwutlenku węgla (ExxonMobil) do pozwu stanowego, w którym uznano przedsiębiorstwa z branży paliw kopalnych za odpowiedzialne za powodowanie skutków zmiany klimatu, które negatywnie zagrażają infrastrukturze państwa, nieruchomościom i innym aktywom (Szewron, na Rhode Island).

Nawet jeśli państwa nie robią nic lub robią tylko trochę, firmy mają obowiązek przestrzegać praw człowieka.

Nawiasem mówiąc, sprawa Shella nie była jedyną przełomową decyzją klimatyczną zeszłego tygodnia. W Australii, orzekł sąd federalny że rząd musi zadbać o to, aby jakiekolwiek decyzje zatwierdzające projekty węglowe nie miały negatywnego wpływu na dzieci. Sąd uznał, że minister środowiska ma obowiązek dołożyć wszelkich starań, aby unikać działań, które mogłyby w przyszłości wyrządzić krzywdę młodszym ludziom. Pozew wniósł ośmiu nastolatków wraz z osiemdziesięcioletnią zakonnicą.

To nie jedyny pozew międzypokoleniowy twierdząc, że zmiany klimatyczne kradną przyszłość młodych ludzi i nienarodzonych. Czy te sprawy staną się impulsem do nowych orzeczeń? I nie chodzi tylko o klimat. Niedobór wody, załamanie ekosystemu, podniesienie się poziomu morza i wiele innych katastrof związanych z klimatem mogą stać się podstawą do narastania procesów sądowych dotyczących praw człowieka w ramach „obowiązku staranności”, nawet jeśli firma trzyma się prawa krajowego.

Jak powiedział jeden z holenderskich sędziów, wyjaśniając decyzję Shell: „Firmy ponoszą niezależną odpowiedzialność, niezależnie od tego, co robią państwa. Nawet jeśli państwa nie robią nic lub robią tylko trochę, firmy mają obowiązek przestrzegać praw człowieka”.

Inwestorzy zwracają na to uwagę. Widząc napis na ścianie sali sądowej i wynikające z tego zobowiązania finansowe stojące przed spółkami, bez wątpienia przyspieszą tempo aktywności własnych akcjonariuszy. Jeżeli pojawiały się jakiekolwiek wątpliwości, że zmiany klimatyczne należy traktować jako główne ryzyko finansowe, należy je rozwiać.

W końcu, jak jasno pokazało orzeczenie holenderskiego sądu, oczekiwania społeczeństwa wobec firm rosną jeszcze szybciej niż globalne temperatury. Natomiast pogląd, że firmy mogą być odpowiedzialne nie tylko za swoją własną działalność, ale także za korzystanie z ich produktów przez klientów, stanowi nowy standard prawny, który niewątpliwie ośmieli zarówno aktywistów, jak i inwestorów i może zwiększyć presję na firmy, aby zwiększyły dekarbonizację ambicje.

To kolejny przełomowy moment dla biznesu i klimatu, który prawdopodobnie będzie odbijał się echem przez lata.

Zapraszam do Obserwuj mnie na Twitterzezapisz się do mojego poniedziałkowego biuletynu, GreenBuzz, z którego to zostało przedrukowane, i posłuchaj ZielonyBiz 350, mój cotygodniowy podcast, współprowadzony z Heather Clancy.

Źródło: https://www.greenbiz.com/article/shell-and-new-era-climate-risk

Znak czasu:

Więcej z Greenbiz