Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Davos o tym rozmawia

Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Davos o tym rozmawia

Węzeł źródłowy: 3074114

Jedynym pytaniem, jakie zaprząta sobie głowę liderów debatujących nad przyszłością generatywnej sztucznej inteligencji na tegorocznym Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, jest to, w jaki sposób technologia ta może zmienić przyszłość zatrudnienia.

Coroczny gabfest przyciąga tysiące uczestników, w tym najlepszych naukowców, przedsiębiorców i przedstawicieli rządów, którzy zastanawiają się nad najpilniejszymi kwestiami globalnymi. Biorąc pod uwagę potencjał generatywnej sztucznej inteligencji do wywrócenia gospodarki do góry nogami, nie jest zaskakujące, że technologia ta dominuje w wielu dyskusjach w tym roku.

Nie jest jasne, kiedy sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na gospodarki poprzez zmianę wzorców zatrudnienia, ale dyrektor generalny OpenAI Sam Altman nie uważa, że ​​miejsca pracy są obecnie zagrożone.

„To narzędzie o wiele większe, niż się spodziewałem” – powiedział podczas sesji panelowej w Davos. „Będzie lepiej, ale to jeszcze nie zastąpi miejsc pracy. To niesamowite narzędzie zwiększające produktywność. Jest to narzędzie, które udoskonala to, co robią ludzie, pozwala im lepiej wykonywać swoją pracę, a sztuczna inteligencja wykonuje część zadań”.

Gigant konsultingowy PwC przeprowadził ankietę wśród 4,702 dyrektorów generalnych i stwierdził, że 45 proc Uważa rozwój sztucznej inteligencji oznacza, że ​​ich modele biznesowe mogą nie przetrwać za ponad dziesięć lat.

„55 procent uważa, że ​​nie musi się radykalnie zmieniać, ale moim zdaniem jest to trochę naiwne, ponieważ świat wokół nich zmienia się tak szybko” – Bob Moritz, globalny prezes PwC podobno wyjaśnione.

Około 60 procent respondentów ankiety PWC stwierdziło, że oczekuje, że generatywna sztuczna inteligencja zwiększy efektywność ich firm. Oprogramowanie, które może automatycznie przetwarzać i generować tekst i obrazy, zwiększy efektywność pracowników wydajność, pomagając im szybciej odpowiadać na e-maile, analizować raporty i tworzyć projekty prezentacji.

Niektórzy przewidują, że w miarę zmuszania pracowników do korzystania z tych narzędzi ich miejsca pracy ulegną zmianie, jeśli nie znikną. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewidział, że prawie 40 procent światowego zatrudnienia jest narażonych na sztuczną inteligencję, a w krajach bardziej rozwiniętych technologia ta może mieć wpływ na nawet 60 procent miejsc pracy.

„Historycznie rzecz biorąc, automatyzacja i technologie informacyjne zwykle wpływały na rutynowe zadania, ale jedną z rzeczy, która wyróżnia sztuczną inteligencję, jest jej zdolność do wpływania na stanowiska wymagające wysokich kwalifikacji. W rezultacie gospodarki zaawansowane stoją w obliczu większego ryzyka związanego ze sztuczną inteligencją, ale także większych możliwości wykorzystania płynących z niej korzyści, w porównaniu z gospodarkami rynków wschodzących i rozwijającymi się” – MFW wyjaśnione.

„Mniej więcej połowa narażonych stanowisk pracy może odnieść korzyści z integracji sztucznej inteligencji, zwiększając produktywność. Z drugiej strony aplikacje AI mogą wykonywać kluczowe zadania wykonywane obecnie przez człowieka, co może obniżyć popyt na pracę, prowadząc do niższych wynagrodzeń i redukcji zatrudnienia. W najbardziej ekstremalnych przypadkach niektóre z tych zawodów mogą zniknąć”.

Sztuczna inteligencja może sprawić, że będziemy bardziej produktywni, ale czy to prawda?

Narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji są jednak notorycznie niedoskonałe. Pracownicy polegający na nich w swojej pracy będą musieli skrupulatnie sprawdzać, czy nie występują błędy. Pracownicy będą potrzebować szkoleń, jak skutecznie wykorzystywać generatywną sztuczną inteligencję. Pat Gelsinger, dyrektor generalny Intela, powiedział, że technologia musi być dokładniejsza, aby była użyteczna.

„Dotarłeś do końca dzisiejszego narzędzia AI” – stwierdził powiedział CNBC. „Uważam, że następna faza sztucznej inteligencji będzie polegać na wbudowaniu formalnej poprawności w leżące u jej podstaw modele”.

„Jest mnóstwo innych problemów, które nie zostały rozwiązane. Jak udowodnić, że model dużego języka jest rzeczywiście poprawny? Dzisiaj jest mnóstwo błędów. Zatem nadal musisz wiedzieć, że zasadniczo poprawiam produktywność pracownika wiedzy. Ale ostatecznie potrzebuję, aby pracownik wiedzy powiedział, czy to prawda”.

Uczestnicy są rozdarci szybkością postępu sztucznej inteligencji i zastanawiają się, czy technologia ta jest siłą na dobre, biorąc pod uwagę, jak destrukcyjna może być dla źródeł utrzymania ludzi.

„Potężne firmy technologiczne już dążą do zysków, lekkomyślnie lekceważąc prawa człowieka, prywatność osobistą i wpływy społeczne” – sekretarz generalny ONZ António Guterres ostrzeżony.

Założyciel Microsoftu, Bill Gates, był jednak większym optymistą. Wierzy, że sztuczna inteligencja zmieni siłę roboczą i sprawi, że pracownicy będą bardziej wydajni i produktywni, dzięki czemu będą mogli pracować krócej. Jak przewiduje się, początkowo stanowiska pracowników umysłowych będą miały wpływ na generatywną sztuczną inteligencję, a ostatecznie na stanowiska pracowników fizycznych będzie miała wpływ robotyka.

„Świat będzie bogatszy, będzie można pracować mniej i mieć więcej” – stwierdził opiniował. ®

Znak czasu:

Więcej z Rejestr