Aż do ostatniej recenzji samolotu

Aż do ostatniej recenzji samolotu

Węzeł źródłowy: 1779366

Kiedy Aż do ostatniego samolotu pojawił się na moim radarze (zobacz, co tam zrobiłem?), obiecując przeniesienie zarządzania bazą lotniczą w stylu II wojny światowej na konsole, byłem bardzo podekscytowany. Widzisz, chociaż widzieliśmy niekończące się strzelanki ustawione w tym okresie, od przełomowego 1942 roku, nigdy nie widzieliśmy gry, w której faktycznie musielibyśmy zarządzać bazą lotniczą i przechodzić przez wszystkie próby i trudy wojny. 

Pochodząca od dewelopera CarloC i Eastasiasoft, czy jest to gra, którą mam nadzieję, że może być, czy może lepiej będzie, jeśli zagramy z lotniskiem LEGO City? No cóż, załóż swoje latające gogle Biggles (nie tylko ja mam parę, prawda?) i sprawdźmy to. 

do ostatniego przeglądu samolotu 1

Teraz historia Until the Last Plane prawie nie istnieje, zamiast tego zostajemy wrzuceni prosto do bazy lotniczej i kazano nam się tym zająć. Nie ma żadnych podstawowych informacji, żadnych wyborów, z wyjątkiem tego, jakim narodem chcemy grać (początkowo poszedłem z dobrze znanymi latającymi asami z Hiszpanii), ale potem zostajemy wrzuceni prosto do samouczka, aby spróbować pokazać nam liny. 

Kiedy mówię pokaż nam liny, tak naprawdę mam na myśli to, że gra mówi „jest kilka lin, są tam, powodzenia!”. I to jest nasz wstęp do gry. W miarę upływu czasu można w pewnym sensie dowiedzieć się, co się dzieje i który przycisk robi co (ale nie w spójny sposób), dzięki czemu możemy przejść do sedna gry. 

Mniej więcej w tym momencie recenzji lubię patrzeć na grafikę i dźwięk, podstawową prezentację gry. I tutaj mogę śmiało powiedzieć, że jest trochę grafiki, więc to jest bonus. Istnieją dwa główne ekrany – przegląd bazy lotniczej, który jest oglądany z dość dużej odległości z góry, dzięki czemu samoloty na ziemi wyglądają prawie jak Micro Machines; a drugi ekran to ten, na którym odbywają się misje. Ponownie, ten drugi ekran jest oglądany z góry, a małe samoloty próbują albo zestrzelić się nawzajem, albo zrzucić bomby na cele naziemne. 

Dźwięk? Cóż, nie ma ich zbyt wiele, poza śmiesznie brzmiącymi lektorami, które mogą brzmieć jak język obcy, jeśli nigdy wcześniej nie słyszałeś takiego języka. Pamiętasz, jak Peter w Family Guy zapuścił wąsy i był przekonany, że mówi po włosku? Tak, tak. Wszystkie samoloty brzmią tak samo, ponury warkot, podczas gdy bomby ładnie gwiżdżą, gdy je upuszczasz. W sumie prezentacja jest dość rozczarowująca. 

do ostatniego przeglądu samolotu 2

Czy sytuacja poprawia się, gdy zaczynasz walkę w Until the Last Plane? Czy rozgrywka zabłyśnie i podniesie tę grę z prozaicznej do niesamowitej? Cóż, nie da się tego łatwo powiedzieć, ale nie. Nie, nie jest. 

Zacznijmy od początku i po wybraniu narodu, który chcemy poprowadzić na wojnę. Po pierwsze, musimy zatrudnić pilota, a do wyboru jest całkiem spory wybór różnych osób. Po wybraniu bohaterów (patrząc na zdjęcie ich samolotu, tutaj nie ma portretów) możesz wysłać jednego z pilotów na rekonesans. Obejmuje to latanie prosto i poziomo, poruszanie się po ekranie przewijanym w pionie i od czasu do czasu naciskanie przycisku, gdy na ziemi znajduje się coś, co wygląda jak cel. Cele wydają się być zbiorem pudełek, więc grafika jest trafna. 

Gdy masz już cel, nadszedł czas, aby wybrać pilota i wysłać go do walki. Wygląda na to, że nie ma sposobu na wybranie misji, na którą masz zamiar wyruszyć (może być sposób, aby to stwierdzić, ale monity przycisków są tak małe i trudne do odczytania, że ​​równie dobrze mogłyby być po japońsku ) i tak jest miłą niespodzianką, którą misję ostatecznie wykonasz. 

W przypadku misji bombardowania znów lecimy ładnie i prosto, a my mamy celownik, który, jak zakładam, musimy wyśrodkować nad celem na ziemi. Pierwsze naciśnięcie przycisku A uruchamia pionową oś poruszającą się po ekranie, a drugie naciśnięcie blokuje ją na miejscu przed zainicjowaniem osi poziomej. Szczerze mówiąc, doprowadzenie obu do spotkania nad celem nic nie daje, ale kiedy bomby są daleko, czasami lądujesz dobrze, a czasami pojawia się wrogi samolot i zestrzeliwuje cię, zanim zdążysz go uniknąć. To wszystko jest trochę, cóż, przypadkowe. 

do ostatniego przeglądu samolotu 3

Druga misja koncentruje się na naszej turze zestrzelenia wroga i musimy najpierw zdecydować, w jaki sposób będziemy atakować – z góry, z dołu lub bezpośrednio od tyłu. Mamy wtedy trzy manewry, aby dostać się za wroga, a jeśli będziemy za nim, gdy obaj zakończymy ruch (wróg również wykona trzy manewry i będzie próbował nas ominąć), to go zestrzelimy. Oczywiście, jeśli nie będziemy za nimi, pilot i tak będzie strzelał, marnując amunicję, zanim będzie musiał ponownie załadować broń w bazie lotniczej. I tak pilot ląduje, przeładowujemy samolot, w razie potrzeby naprawiamy i cały ten żałosny proces zaczyna się od nowa. 

Głównym problemem z Until the Last Plane nie jest brak treści, żeby być uczciwym. Istnieją trzy narody do grania, trzy różne (nie bardzo, ale myśl jest taka) kampanie do rozegrania, a każdy naród ma do wyboru sześć różnych samolotów. Problem polega na tym, że Until the Last Plane po prostu nie jest zabawą. W dużej mierze składa się z naciśnięcia kilku przycisków, zestrzelenia wroga lub bycia zestrzelonym, a następnie wylądowania, naciśnięcia kilku dodatkowych przycisków, zanim rozpocznie się proces płukania i powtarzania. Szczerze mówiąc, jest to uciążliwe do granic możliwości, i chociaż minigra bombowa jest po prostu całkowicie losowa i nieprecyzyjna, minigra bojowa przypomina grę w kamień, papier, nożyce z jedną ręką za plecami.

Until the Last Plane przyjmuje koncepcję, która powinna być zabawna i wymagająca, ale zamienia ją w przepis na nudę. I to jest raczej niewybaczalne. 

Ale łatwe osiągnięcia, co?

Aż ostatni samolot jest na Xbox Store

Wynik TXH

2/5

Plusy:

  • Wiele samolotów i krajów do wyboru
  • Łatwe osiągnięcia

Wady:

  • Nudna rozgrywka
  • Nieczytelne instrukcje nie pomagają w przejrzystości
  • Mini gry to w dużej mierze prasa i nadzieja

Info:

  • Ogromne podziękowania za darmową kopię gry przejdź do – Eastasiasoft
  • Formaty – Xbox Series X|S, Xbox One, PS4, PS5, Switch
  • Recenzowana wersja - Xbox Series X
  • Data premiery – 30 listopada 2022
  • Cena początkowa od - 8.39 £
Ocena użytkowników: Bądź pierwszy!

Znak czasu:

Więcej z Xbox Hub