Wyjaśnienie kontrowersji wokół coachingu Alliance

Węzeł źródłowy: 855226

We wtorek europejską sceną Dota 2 wstrząsnęły kontrowersje, gdy kapitan OG, N0tail, oskarżył Alliance i ppd o oszukiwanie w meczach Dota Pro Circuit. Peter „ppd” Dager został zauważony jako trener swojego zespołu podczas gry DPC, którą Johan „N0tail” Sundstein uznał za oszustwo. Wywołało to publiczną dyskusję na Twitterze, podczas której członkowie Alliance i OG wymienili się przekleństwami i poddali w wątpliwość politykę Dreamleague i Valve w tej kwestii. 

Oto szczegółowe wyjaśnienie, co dokładnie się wydarzyło oraz nasza opinia, kto miał rację i czy jest to dobry ruch ze strony Valve.

Sojusz pod ostrzałem za komunikację trenera z graczami w grze podczas meczu DPC

Trenerzy są częścią zespołów już od dłuższego czasu, ale ich komunikacja z zespołem zawsze ograniczała się do spotkań poza meczami, podczas faz dobierania zawodników i przerw. 

Użytkownik Reddita zauważył to w niedawnym filmie przesłane na kanał YouTube Alliance, trener Peter „PPD” Pandam komunikował się i udzielał instrukcji zawodnikom podczas oficjalnej gry DPC. Wywołało to dyskusję, ponieważ uznano to za sprzeczne z przepisami.

Popularny analityk Dota 2 Noxville odpowiedział na post na Reddicie, podając więcej informacji na temat zasad dotyczących trenerów, a później potwierdził, że zasada zabraniająca komunikowania się trenerów ze swoimi drużynami w środku meczów została celowo zniesiona w sezonie 2 UE i WNP DPC

Notail pośrednio oskarża Alliance o oszustwo

Kapitan OG Notail natomiast nie przebierał w słowach i pośrednio oskarżył Alliance o oszustwo. 

Następnie skrytykował Valve za to, że nie przekazał tego wszystkim zespołom i wskazał, że spodziewa się, że firma będzie miała spójne zasady w TI10 the Dota Pro Circuit.

Niedługo potem Notail wysłał kolejny tweet na Twitterze, w którym stwierdził, że nie obwinia Alliance za przestrzeganie zasad i sprawdzanie w ESL. Jednak gracz prowadzący Alliance, Nikobaby, szybko zareagował i zwrócił uwagę, że N0tail właśnie nazwał oszustów i „lajdaków” Alliance, mimo że OG ponosi winę za niewłaściwe przeczytanie zasad.

Nikobaby również wysłał ten drwiący tweet, w którym kpił z komentarzy N0taila.

Peter „ppd” Dager wysłał humorystyczny tweet, aby poprawić nastrój, wyrażając swoją radość z ponownego powrotu dramatu Dota 2 do menu:

Różne regiony mają różne zasady w DPC

Dyrektor zespołu Fnatic, Eric Khor, napisał na Twitterze, że DPC SEA League potwierdziło, że trenerzy nie będą mogli rozmawiać z zawodnikami w środku meczów.

Tweety Sammyboya wskazują również, że w Ameryce Północnej tak nie jest.

To stawia pod znakiem zapytania, dlaczego Valve pozwala organizatorom turniejów na stosowanie różnych zasad w różnych regionach? Co prowadzi do znacznie ważniejszego pytania: który model zostanie zastosowany w TI10?

Zespoły, które są już przyzwyczajone do gry z trenerami w grze, będą miały nieodłączną przewagę, ponieważ prawdopodobnie znajdą optymalny sposób gry w sześcioosobowym zespole. Będzie to również niekorzystne dla drużyn, które nie mają trenerów. Jeśli jest inaczej, utrudni to drużynom, które grały w 6-osobowych składach w DPC, a tym samym sprawi, że będą mniej konkurencyjne.

W obu przypadkach niektóre regiony będą w niekorzystnej sytuacji przy przystąpieniu do TI10. Fakt, że Valve nie ujednolicił zasad i przepisów dla wszystkich w DPC, jest z pewnością wątpliwy. 

ZWIĄZANE Z:  Wszystkie przekomarzania się z serii OG vs Team Secret: bitwa na Twitterze

Znalezienie sensu tego bałaganu

Największym winowajcą całego zamieszania, który jakimś cudem uniknął kontroli, jest DreamHack/ESL. Według dyrektora generalnego OG, JMR Luny, ta niedawna zmiana nie została uwzględniona w regulaminie rozesłanym do drużyn na początku sezonu. Zamiast tego został on dołączony jako nieoznaczony akapit do wiadomości e-mail wysłanej do menedżerów.

Z pewnością zaskakujące jest to, że organizator turniejów DPC, taki jak DreamHack, nie podkreśla tak ogromnej zmiany w swoich zasadach. W 2017 roku, kiedy Valve zaczęło umożliwiać trenerom komunikację z zespołem na etapie tworzenia projektu, opublikowali tweeta, w którym nagłośnili tę sprawę, a także zamieścili post na blogu.

Sojusz nie powinien być krytykowany, biorąc pod uwagę fakt, że działał według tych samych zasad, o których wysyłano e-maile do innych zespołów w EU DPC. Po prostu poświęcili czas i wysiłek na przeczytanie e-maili i wykorzystali je na swoją korzyść. Gracze i drużyny, które tego nie zrobiły, straciły tę szansę i po prostu nie powinny winić nikogo poza swoim personelem kierowniczym i organizatorami turnieju.

Kilku profesjonalnych graczy, w tym zwycięzcy TI, tacy jak Aui_2000 i Ceb, wyraziło swoje opinie na ten temat w serii tweetów:

Ci zawodowi gracze uważają, że wprowadzenie trenerów do gry drastycznie zmieniłoby sposób gry na profesjonalnej scenie i prawdopodobnie nie wniosłoby do tego niczego pozytywnego. Ciekawie będzie zobaczyć, czy Valve zajmie się tą sprawą i pomoże wyjaśnić tę sytuację

Pomocne byłoby również poinformowanie profesjonalnych drużyn, czy trenerzy będą mogli oficjalnie komunikować się z zawodnikami w grze w TI10.

Źródło: https://afkgaming.com/articles/dota2/News/7905-the-alliance-coaching-controversy-explained

Znak czasu:

Więcej z AFK Gaming