Tajwan twierdzi, że 6 balonów z Chin przeleciało przez jego przestrzeń powietrzną

Tajwan twierdzi, że 6 balonów z Chin przeleciało przez jego przestrzeń powietrzną

Węzeł źródłowy: 3078401

Tajwan poinformował w poniedziałek, że sześć chińskich balonów przeleciało nad wyspą lub w przestrzeni powietrznej na północ od niej, a w okolicy wykryto także chińskie samoloty bojowe i okręty marynarki wojennej.

Wydaje się, że coraz częstsze jest wysyłanie takich balonów, które zazwyczaj znikają w Pacyfiku na wschodzie, chociaż ich cel nie został publicznie ogłoszony.

Ministerstwo Obrony odnotowało obserwacje balonów na liście działań Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na wodach i w przestrzeni powietrznej wokół Tajwanu. Jeden przeleciał w pobliżu południowego miasta Pingtung, podczas gdy pozostałe leciały na północ od portu Keelung, gdzie Tajwan ma ważną bazę morską.

Ministerstwo Obrony podało, że oprócz balonów od niedzieli do wczesnego poniedziałku rano w pobliżu Tajwanu wykryto cztery chińskie samoloty bojowe i cztery okręty marynarki wojennej. Ministerstwo poinformowało, że tajwańskie wojsko monitorowało sytuację za pomocą samolotów bojowych, okrętów marynarki wojennej i lądowych systemów rakietowych.

Nie jest jasne, czy balony pełnią wyraźną funkcję wojskową, wydaje się jednak, że stanowią część kampanii nękania samorządnej wyspy, którą Chiny rości sobie jako własne terytorium i w razie potrzeby obiecały odzyskać ją siłą.

W przededniu wyborów prezydenckich na Tajwanie, które odbyły się na początku tego miesiąca, Chiny wzmagały takie działania, stosując groźby retoryczne, chociaż groźby Pekinu są ogólnie postrzegane jako przynoszące odwrotny skutek.

Niepodległościowa Demokratyczna Partia Postępowa wygrała trzecią kadencję z rzędu, tym razem pod przewodnictwem obecnego wiceprezydenta Lai Ching-te, czyli Williama Lai. Prozjednoczeniowy Kuomintang (KMT) zdobył tylko o jedno miejsce w parlamencie więcej niż DPP. Partia byłego burmistrza Tajpej Ko Wen-je odebrała głosy obu partiom, szczególnie poprzez apel do młodych ludzi, którzy mają już dość polityki.

Na początku ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych prezydent Joe Biden zapowiedział ostrzejsze zasady śledzenia, monitorowania i potencjalnego zestrzeliwania nieznanych obiektów powietrznych po trzytygodniowym dramacie wywołanym odkryciem podejrzanego chińskiego balonu szpiegowskiego przelatującego przez większą część Stanów Zjednoczonych.

Stany Zjednoczone nazwały balon statkiem wojskowym i zestrzeliły go rakietą. Odnalazł coś, co według niego było zaawansowanym sprzętem monitorującym. Chiny zareagowały ze złością, twierdząc, że to tylko balon meteorologiczny zleciał z kursu, a jego zestrzelenie nazwali poważną przesadną reakcją.

Chiny zyskały reputację dzięki stosowaniu „taktyki szarej strefy”, która wywołuje konsternację wśród wrogów, nie wywołując bezpośredniej konfrontacji. Chiny od dawna zacierają granice między funkcjami wojskowymi i cywilnymi, w tym na Morzu Południowochińskim, gdzie operują ogromną milicją morską – rzekomo cywilnymi łodziami rybackimi, które działają na rozkaz rządu, aby dochodzić roszczeń terytorialnych Pekinu.

Chińska kampania zastraszania Tajwanu obejmuje regularne rozmieszczanie chińskich okrętów wojennych i samolotów na wodach i w przestrzeni powietrznej wokół wyspy, często przekraczając środkową linię oddzielającej je Cieśniny Tajwańskiej o szerokości 160 km (100 mil). Tajwan jest rządzony niezależnie i podzielony po przejęciu władzy przez komunistów Mao Zedonga w kontynentalnej części Chin.

Znak czasu:

Więcej z Dyplomata