Rocket Lab powraca do służby z „bezbłędnym” startem dla amerykańskiej armii

Węzeł źródłowy: 991854
Pojazd startowy Electron firmy Rocket Lab startuje w czwartek o 2 w nocy czasu wschodnioamerykańskiego (0600 GMT; 6:XNUMX czasu lokalnego) z Zelandii. Źródło: laboratorium rakietowe

Wznawiając starty po niepowodzeniu misji dwa miesiące temu, Rocket Lab z powodzeniem umieścił na orbicie małego amerykańskiego wojskowego satelitę badawczo-rozwojowego po ognistym starcie z Nowej Zelandii lotem, który pierwotnie miał wystartować z nowej bazy firmy w Wirginii.

Rakieta Electron o wysokości 59 stóp (18 metrów) uruchomiła dziewięć napędzanych naftą silników Rutherford i wzniosła się z kompleksu startowego 1 na Wyspie Północnej Nowej Zelandii w czwartek o 2 w nocy czasu wschodniego (0600 GMT).

Start z prywatnej bazy startowej Rocket Lab na półwyspie Mahia nastąpił o godzinie 6:XNUMX czasu lokalnego, tuż po zachodzie słońca.

Kierując się na wschód od Mahii, pierwszy stopień rakiety spalił dziewięć silników przez około dwie i pół minuty, po czym nastąpiło sześciominutowe odpalenie silnika drugiego stopnia, aby osiągnąć wstępną orbitę parkingową.

Odrzutowiec wystrzelony z drugiego stopnia rakiety Electron, aby rozpocząć wybrzeże Oceanu Spokojnego, Ameryki Środkowej i Morza Karaibskiego, zanim uruchomi silnik Curie, osiągnie kołową orbitę około 372 mil (600 kilometrów) nad Ziemią przy nachyleniu 37 stopni do równika.

Rocket Lab, kalifornijska firma założona w Nowej Zelandii, potwierdziła dobre rozmieszczenie małego eksperymentalnego statku kosmicznego Monolith amerykańskiej armii około 52 minuty po starcie.

„Wdrożony ładunek, bezbłędne uruchomienie i misja zespołu!” napisał na Twitterze Peter Beck, założyciel i dyrektor generalny Rocket Lab.

Misja była 21. lotem rakiety Rocket Lab Electron od 2017 r. i ósmym, który przewoził ładunek dla klienta amerykańskiej agencji wojskowej lub wywiadowczej.

Była to również pierwsza misja Rocket Lab od 15 maja, kiedy rakieta Electron zawiodła, zanim dotarła na orbitę z dwoma komercyjnymi satelitami BlackSky do obrazowania Ziemi.

Wewnętrzne dochodzenie Rocket Lab, prowadzone pod nadzorem Federalnej Administracji Lotnictwa, wykazało, że przyczyną awarii był problem z systemem zapłonnika na silniku drugiego stopnia wyrzutni elektronów.

„Wywołało to uszkodzenie sygnałów w komputerze silnika, które spowodowało, że sterowanie wektorem ciągu (TVC) silnika Rutherforda odbiegało od parametrów nominalnych i spowodowało, że komputer silnika sterował zerową prędkością pompy, wyłączając silnik” – powiedział Rocket Lab w oświadczeniu. wcześniej w tym miesiącu.

Nagranie na żywo z rakiety nadane 15 maja pokazało, że silnik Rutherford drugiego stopnia napędzany naftą zapala się i natychmiast zaczyna toczyć się po około trzech minutach lotu. Silnik wyłączył się przedwcześnie po odpaleniu na kilka sekund, znacznie przed planowanym sześciominutowym spalaniem.

Rakieta i jej dwa ładunki BlackSky spadły w dół zasięgu Oceanu Spokojnego z miejsca startu w Nowej Zelandii.

Rocket Lab powiedział, że problem z zapalnikiem „wynikał z wcześniej niewykrywalnego trybu awarii w układzie zapłonowym, który występuje w unikalnym zestawie ciśnień i warunków środowiskowych”.

Firma twierdzi, że inżynierowie nie znaleźli dowodów na istnienie problemu podczas testów przed lotem, które obejmowały ponad 400 sekund czasu spalania tego samego silnika. Ale Rocket Lab powiedział, że był w stanie odtworzyć problem po locie, a zespoły „wdrożyły redundancje w układzie zapłonowym, aby zapobiec w przyszłości ponownemu wystąpieniu, w tym modyfikacjom konstrukcji i produkcji zapłonnika”.

Misja 15 maja była trzecim przypadkiem, gdy rakieta Electron nie dotarła na orbitę w 20 próbach od 2017 roku.

Inżynierowie wyśledzili przyczynę awarii drugiego stopnia Electron w lipcu 2020 r. w wadliwym złączu elektrycznym, które odłączyło się podczas lotu i doprowadziło do przedwczesnego wyłączenia silnika, skazując siedem małych komercyjnych satelitów na zagładę.

Rocket Lab powiedział, że wdrożył ulepszone testy, aby lepiej ekranować złe złącza, a firma z powodzeniem rozpoczęła kolejną misję Electron niecałe dwa miesiące później.

Rocket Lab przygotowało sześć udanych misji Electron przed niepowodzeniem startu 15 maja. Pierwsza próba wystrzelenia na orbitę firmy w 2017 roku nie osiągnęła orbity z powodu awarii systemu naziemnego, która spowodowała, że ​​zespoły bezpieczeństwa wysłały do ​​rakiety polecenie zakończenia lotu.

Mała firma wprowadzająca na rynek twierdzi, że jest gotowa do wznowienia intensywnej kadencji lotów przez resztę roku. Rocket Lab jest bliski rozpoczęcia startów z dwóch nowych lądowisk – jednego w Wirginii, a drugiego sąsiadującego z istniejącym kompleksem startowym w Nowej Zelandii – aby dostosować się do szybszego tempa lotu.

Czwartkowa misja, oznaczona STP-27RM, pierwotnie miała wystartować z nowego lądowiska Rocket Lab w Mid-Atlantic Regional Spaceport, znajdującym się w NASA Wallops Flight Facility w Wirginii. Jednak opóźnienia w certyfikacji NASA nowego autonomicznego systemu bezpieczeństwa lotu rakiety Electron uniemożliwiły Rocket Lab rozpoczęcie służby z bazy startowej w Wirginii.

W czerwcu urzędnicy z Wallops powiedzieli, że mają nadzieję zakończyć certyfikację nowego autonomicznego systemu bezpieczeństwa lotu do końca roku, umożliwiając pierwszy start Rocket Lab z ziemi USA. Wraz z uruchomieniem wojskowej misji Monolith przeniesionej z Wirginii do Nowej Zelandii, pierwszy lot Rocket Lab z Launch Complex 2 w Wallops prawdopodobnie wystrzeli ładunek CAPSTONE CubeSat NASA na Księżyc.

Według NASA i Rocket Lab, misja CAPSTONE ma wystartować pod koniec tego roku.

Program Space Test, który pomaga zarządzać rozwojem eksperymentalnych satelitów wojskowych, zapewnił wystrzelenie satelity Monolith za pomocą Rocket Systems Launch Program, części Centrum Systemów Kosmicznych i Rakietowych Sił Kosmicznych.

Inni partnerzy misji to Defense Innovation Unit i Rapid Agile Launch Initiative, program, który rezerwuje loty na orbitę dla małych satelitów wojskowych na powstających komercyjnych małych wyrzutniach satelitów.

Satelita Monolith, zbudowany przez non-profit Space Dynamics Laboratory na Utah State University, zademonstruje użycie ruchomego czujnika, który ma stosunkowo dużą masę w porównaniu z masą samego statku kosmicznego, według Centrum Systemów Kosmicznych i Rakietowych.

Rozmieszczenie czujnika zmieni właściwości dynamiczne satelity, testując zdolność statku kosmicznego do utrzymywania stabilnej kontroli położenia, powiedzieli urzędnicy wojskowi.

Kiedy wojsko ogłosiło misję Monolith w 2019 roku, urzędnicy powiedzieli, że pakiet czujników satelity ma na celu monitorowanie pogody kosmicznej.

Dane z misji Monolith pomogą inżynierom zaprojektować przyszłe małe satelity, w których będą umieszczane czujniki, takie jak przyrządy do monitorowania pogody. Siły Kosmiczne powiedziały, że pomoże to zmniejszyć koszty, złożoność i harmonogramy rozwoju przyszłych misji.

„Satelita zapewni również platformę do testowania przyszłych możliwości ochrony przestrzeni kosmicznej” – powiedział Siły Kosmiczne.

Rocket Lab nie próbował odzyskać pierwszego stopnia rakiety Electron podczas czwartkowej misji. Firma odzyskała dwa dopalacze elektronowe z Oceanu Spokojnego, ponieważ inżynierowie zmierzają w kierunku ponownego wykorzystania pierwszego stopnia rakiety. Według Rocket Lab innowacja pozwoli na szybsze tempo startu i niższe koszty.

Rakieta Electron firmy Rocket Lab jest zwymiarowana tak, aby dostarczać małe satelity na orbitę, zapewniając dedykowaną jazdę statkom kosmicznym, które w przeciwnym razie musiałyby latać jako ładunek o niższym priorytecie na większym pojeździe nośnym.

Rakieta Electron może dostarczyć ładunek do 440 kilogramów na 200-kilometrową orbitę synchroniczną ze słońcem, co stanowi około 310% udźwigu wyrzutni SpaceX Falcon 500. Rocket Lab sprzedaje dedykowane misje Electron za jedyne 1 milionów dolarów.

E-mail Autor.

Śledź Stephena Clarka na Twitterze: @ StephenClark1.

Źródło: https://spaceflightnow.com/2021/07/29/rocket-lab-returns-to-service-with-flawless-launch-for-us-military/

Znak czasu:

Więcej z Spaceflight Now