Prezydent Biden złożył obietnice ułaskawienia, ale czy były to tylko gorące powietrze?

Prezydent Biden złożył obietnice ułaskawienia, ale czy były to tylko gorące powietrze?

Węzeł źródłowy: 1971794

Biden Weed przepraszam

Były obietnice ułaskawienia, ale wydaje się, że to tylko gorące powietrze!

Pojęcie obietnic politycznych i ich niedotrzymanie było powracającym tematem w całej historii. Od traktatu wersalskiego, który obiecywał zakończenie wojny, ale zamiast tego doprowadził do kolejnego globalnego konfliktu, do Nowego Ładu, który obiecywał ulgę, odbudowę i reformy, ale niewiele zrobił, by zaradzić Wielkiemu Kryzysowi, jasne jest, że obietnice rządowe są często puste i nie do utrzymania.

Nie oznacza to, że wszystkie polityczne obietnice są z natury fałszywe, ale raczej, że natura rządu i polityki często utrudnia dotrzymanie takich obietnic. W wielu przypadkach potrzeby i pragnienia klasy rządzącej mają pierwszeństwo przed dobrem ludu.

Czas uznać, że polityczne obietnice to zasłona dymna, sposób na uspokojenie mas i utrzymanie status quo. Nadszedł czas, aby zakwestionować samo pojęcie rządu i rozważyć alternatywne rozwiązania, wykraczające poza ograniczenia i ograniczenia rządu, który konsekwentnie nie wywiązuje się ze swoich obietnic.

Powód, dla którego o tym wspominam, jest taki, że od tego czasu minęły już miesiące Biden „obiecał” ułaskawienie nielicznym słabym, którzy utknęli z „opłatą za posiadanie marihuany” w więzieniu federalnym. Twierdził, że zostaną ułaskawieni i opublikował to w arkuszu informacyjnym przed orędziem o stanie Unii, jak donosi Marijuana Moment:

Biały Dom powiedział w arkuszu informacyjnym, że podczas przemówienia prezydent „podkreśli postępy” w kwestiach wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych i zamieścił sekcję, która bezpośrednio omawiała walkę z „nieudanym podejściem do marihuany i cracku”.

„Kryminalizacja posiadania marihuany wywróciła do góry nogami zbyt wiele istnień ludzkich – jak na zachowanie, które jest obecnie legalne w wielu stanach” – czytamy w arkuszu informacyjnym planu administracji Bezpieczniejsza Ameryka. „Podczas gdy biali, czarni i brązowi ludzie używają marihuany w podobnym tempie, czarnoskórzy i brązowi ludzie są nieproporcjonalnie za to więzieni”.

Proklamacja Bidena o ułaskawieniu, która dotknęła kilka tysięcy ludzi, którzy popełnili federalne przestępstwa związane z posiadaniem konopi indyjskich, „znosi bariery w mieszkalnictwie, zatrudnieniu i możliwościach edukacyjnych”, kontynuuje.
ŹRÓDŁO: MOMENT MARIHUANY

Ale czy jednak? Myślę, że Paul Armentano w artykule „The Hill” uderza w sedno, jeśli chodzi o krytykę tych twierdzeń.

Nigdy wcześniej żaden urzędujący prezydent otwarcie nie przyznał się do niepowodzeń prawie stuletniego eksperymentu Ameryki z prohibicją marihuany – polityka, która obecnie zdaniem około dwóch trzecich Amerykanów powinna zostać uchylona i z której zrezygnowała prawie połowa wszystkich stanów USA. I nigdy wcześniej prezydent nie obiecywał, że użyje uprawnień urzędu do ułaskawienia, aby zapewnić pomoc prawną tak wielu ofiarom tej nieudanej polityki.

Ten ruch był naprawdę historyczny; tak bardzo, że dyrektor Rady ds. Polityki Wewnętrznej Bidena, Susan Rice, niedawno na Twitterze ogłosiła to ogłoszenie jako jedno z koronnych osiągnięć administracji w 2022 roku.

Jednak pomimo tego gratulacyjnego zamieszania pozostaje niewygodna prawda: żaden z 6,557 Amerykanów wskazanych przez amerykańską komisję skazującą jako kwalifikujących się do prezydenckiego ułaskawienia nie otrzymał ich.

Co niepokojące, jakieś trzy miesiące po oświadczeniu Bidena, strona internetowa Departamentu Sprawiedliwości podaje: „Wniosek o ułaskawienie za zwykłe posiadanie marihuany nie jest jeszcze dostępny”.
ŹRÓDŁO: The Hill

Nie oznacza to jednak, że „nikt” nie skorzystał z deklaracji Bidena. W końcu jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi na te twierdzenia – 24 stany zaczęły przeprowadzać reparacje i reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.

Jednak z federalnego punktu widzenia nic się nie wydarzyło. Nie mają nawet formularza, który można wypełnić, aby poprosić o ułaskawienie. I o tym mówiłem na początku tego artykułu.

Ile razy składano nam „obietnice” na szlaku wyborczym, by po kilku miesiącach od głosowania zostać z czekiem i poczuciem zgwałconego odbytu? Ile razy zawiedli Cię Twoi „kandydaci”?

Obietnice polityczne są puste jak chwasty na pustyni, a mimo to ludzie nadal głosują na wybranych przez siebie urzędników, mimo że raz po raz są oszukiwani. Co sprawia, że ​​ludzie wciąż głosują na tę samą starą piosenkę i taniec? Odkryjmy.

Powszechnie wiadomo, że większość ludzi nie ma pojęcia o polityce. Są zbyt zajęci przetrwaniem w tym świecie, by zwracać uwagę na to, co dzieje się w salach władzy. To sprawia, że ​​są narażeni na kołysanie przez najsprytniejszego sprzedawcę oleju wężowego w garniturze i krawacie.

Ale to nie tylko ignorancja trzyma masy w ryzach. Pojęcie samorządności może być przerażającą perspektywą dla niektórych ludzi, zwłaszcza w świecie, w którym wszystko jest kontrolowane i zarządzane przez siłę wyższą. Łatwiej jest grać razem i iść razem, aby się dogadać, nawet jeśli oznacza to bycie uciskanym i manipulowanym przez klasę rządzącą.

Dochodzi jeszcze kwestia ograniczonego wyboru. Ludzie czują się, jakby utknęli między młotem a kowadłem, bez żadnych realnych opcji. Pozostaje im przekonanie, że ich głos i tak nie zrobi wielkiej różnicy, więc po co zawracać sobie głowę?

Przynajmniej taki jest ogólny pogląd, choć wydaje się, że cały świat ma jakąś „opinię polityczną”. Faktem jest, że większość ludzi realizuje swoją ideologię polityczną na autopilocie. Powtarzają głosy swoich ulubionych kandydatów i wierzą, że mają tę samą wartość.

Dlaczego politycy nie czepiają się wyborców? To proste, naprawdę. Jesteśmy produktem, a wielkie korporacje są nabywcami. Politycy są jedynie sprzedawcami, sprzedającymi nas temu, kto da najwięcej.

W tej grze politycznej politycy są pionkami, a korporacje są władcami marionetek, pociągającymi za sznurki za kulisami. Politycy są po to, by wykonywać rozkazy swoich korporacyjnych zwierzchników, pacyfikować masy i utrzymywać status quo.

To błędne koło, w którym politycy są kupowani i opłacani, a wyborcy są pozostawieni na lodzie. Politycy nie dbają o wyborców, bo nie mają ku temu powodu. Mają swoje rozkazy wymarszu, a ich jedynym zadaniem jest ich wykonanie.

Smutna prawda jest taka, że ​​system polityczny jest sfałszowany, a politycy to nic innego jak dobrze ubrane marionetki tańczące w rytm swoich korporacyjnych panów. Potrzeby i pragnienia klasy rządzącej mają pierwszeństwo przed dobrem ludu, a politycy są po to, aby tak pozostało.

To dlatego Biden zrobił tak wielką sprawę, a cała machina mediów głównego nurtu pojawiła się jednocześnie na jego wezwanie. Ale wiedziałem, że nic się nie zmieni. Jest to raczej ta sama taktyka „chleba i cyrku”, jaką stosowali Rzymianie, kiedy ludzie zaczęli się denerwować, że klasa rządząca zbyt długo ujeżdżała ich tyłki.

W końcu ułaskawienie puli zostanie zakończone. Nie myśl jednak ani przez chwilę, że jest to priorytet. To był tylko środek uspokajający dla mas.

Czas się obudzić i powąchać kawę, ludzie. Politycy nie dbają o nas, bo nie muszą. Nie jesteśmy niczym więcej niż towarem, który można kupić i sprzedać, a korporacje są tymi, które decydują.

I chociaż wiem, że czujesz się dość przygnębiony po tej Bombie Prawdy, pozwól, że powiem ci, jak unikniesz tego ponurego losu.

Nadszedł czas, aby wznieść się do nowego paradygmatu… mamy technologię!

Łatwo jest poczuć się, jakbyś był małym trybikiem w ogromnej maszynie, bez prawdziwego wpływu na to, co się dzieje. Ale prawda jest taka, że ​​nie jesteś tylko trybikiem. To ty kręcisz kołem i masz moc zmiany kierunku maszyny. Moc leży w twoich rękach i nadszedł czas, aby przejąć kontrolę.

Jednostka posiada całą moc, to tylko kwestia uświadomienia sobie tego. Wielokrotnie mówiono nam, że nasz głos się nie liczy, że politycy i tak robią, co chcą. Ale zapominamy, że mamy władzę nad tym, gdzie wydawać nasze pieniądze. Politycy wykonują rozkazy korporacji, a korporacje dbają o zyski. Chcą naszych pieniędzy i zrobią wszystko, by je zdobyć.

Tak więc, jeśli chcesz dokonać zmian w społeczeństwie, najlepszym sposobem na to jest zmiana sposobu wydawania pieniędzy. Przestań kupować produkty od korporacji, które są znane ze swoich nieetycznych praktyk i zacznij wspierać firmy, które są zgodne z Twoimi wartościami. Im więcej ludzi to zrobi, tym bardziej korporacje będą zmuszone do zmiany swojego postępowania, ponieważ będą tracić pieniądze.

Alternatywna gospodarka jest absolutnie niezbędna do zrównoważenia sił, ponieważ rząd został poważnie skorumpowany przez specjalne interesy megakorporacji. Alternatywna ekonomia przywraca władzę ludziom i pozwala im dokonywać wyborów w oparciu o ich wartości i przekonania. Decydując się na wydawanie pieniędzy w sposób, który wspiera rzeczy, w które wierzysz, wspierasz gospodarkę, która naprawdę jest oparta na ludziach i dla nich.

Gospodarka alternatywna to przestrzeń, w której ludzie mogą wymieniać się towarami i usługami bez ingerencji wielkich korporacji czy rządu. To miejsce, w którym ludzie mogą przejąć kontrolę nad własną gospodarką i stworzyć społeczeństwo, które naprawdę odzwierciedla ich wartości i przekonania. To jest klucz do prawdziwej demokracji ekonomicznej, w której władzę sprawują ludzie, a nie korporacje czy rząd.

W tej nowej gospodarce ludzie mogą wymieniać między sobą to, co mają, bez martwienia się o pośrednika. Mogą kupować i sprzedawać towary i usługi bezpośrednio, a zyski pozostają w społeczności, zamiast być odprowadzane przez korporacje. Jest to model, który działał przez wieki i nadszedł czas, aby go przywrócić.

Najważniejsze jest to, że jednostka posiada całą moc i nadszedł czas, aby zacząć z niej korzystać. Mamy moc tworzenia gospodarki, która naprawdę odzwierciedla nasze wartości i przekonania, i nadszedł czas, aby zacząć to robić. Decydując, gdzie wydać nasze pieniądze, mamy moc zmieniania świata i tworzenia lepszej przyszłości dla siebie i naszych dzieci. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji moglibyśmy szukać nowego sposobu robienia rzeczy, sposobu, w jaki „mały facet” mógłby konkurować z Mega Monster Corps… ale potrzebujemy ciebie i mnie oraz tego, jak wydajemy nasze pieniądze, aby to osiągnąć zdarzyć.

PREZYDENT BIDEN O PRZEBACZENIU CHWASTA, CZYTAJ DALEJ…

PREZYDENT BIDEN PRZEBACZA ZA ZIOŁ

CZY BIDEN JEST KOŃEM TROJAŃSKIM DLA KONOPI Z OBIETNICAMI PRZEBACZENIA?

Znak czasu:

Więcej z Konopie indyjskie