Stare znów jest nowe, ponieważ oddział operacji specjalnych Sił Powietrznych modernizuje szkolenie

Stare znów jest nowe, ponieważ oddział operacji specjalnych Sił Powietrznych modernizuje szkolenie

Węzeł źródłowy: 2889084

NATIONAL HARBOR, Maryland — Dowództwo Operacji Specjalnych Sił Powietrznych cofa się do przyszłości.

Ponieważ Stany Zjednoczone wkraczają w trzeci rok od 2001 r. bez większych operacji bojowych, dowódca AFSOC gen. broni Tony Bauernfeind widzi szansę na zmianę sposobu, w jaki Siły Powietrzne szkolą swój najbardziej elitarny korpus – i szuka inspiracji w latach 1990. XX wieku.

„Przyglądając się wszystkim naszym rurociągom, naszym celem jest to, co możemy uznać za „podstawową misję kwalifikującą się”?” – powiedział w wywiadzie udzielonym 13 września na marginesie dorocznej konferencji Stowarzyszenia Sił Powietrznych i Kosmicznych poświęconej powietrzu, przestrzeni i cyberprzestrzeni.

W sierpniu dowództwo ujawniło, że wyrusza w rejs szeroko zakrojony przegląd wymagań i procesów szkoleniowych, którego celem jest posunięcie do przodu organizacji 20,400 XNUMX żołnierzy po dziesięcioleciach wojny na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowo-Zachodniej.

Zmiany zmodernizowałyby AFSOC w celu zapewnienia szybszego i bardziej opartego na współpracy sposobu prowadzenia działalności gospodarczej – szczególnie w obliczu kurczenia się Sił Powietrznych i zwracania się w stronę konkurowania z Chinami, zamiast odpierania grup terrorystycznych.

Bauernfeind ma nadzieję zmienić kształt ścieżki szkoleniowej tak, aby lotnicy mogli zdobywać kolejne poziomy w trakcie swojej kariery zawodowej, zamiast zaczynać z szerokim zakresem kwalifikacji, z których być może nigdy nie skorzystają.

„Byliśmy bardzo zadowoleni z podstawowych kwalifikacji do misji” – powiedział o okresie poprzedzającym 9 września. „Wtedy dostałbyś się do swojej jednostki operacyjnej i… zdobyłbyś dodatkowe specjalne kwalifikacje, których potrzebowałeś w miarę rozwoju jako operator”.

Zmieniło się to wraz ze wzrostem zapotrzebowania na najbardziej elitarnych amerykańskich lotników.

Trzygwiazdkowy generał, zawodowy pilot operacji specjalnych, był świadkiem przejścia Sił Powietrznych od bardziej rutynowych operacji bojowych z lat 1990. do pośpiechu w walce z nieuchwytnymi wrogami w wielu krajach po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.

Na początku 2010 roku – gdy Stany Zjednoczone obchodziły pierwszą dekadę wojny w Afganistanie, Państwo Islamskie rozpoczęło odradzanie się po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z Iraku, a wojna domowa w Syrii stawała się coraz bardziej krwawa – AFSOC starała się wystrzelić jak najwięcej w pełni wykwalifikowanych komandosów powietrznych jak to możliwe.

„Kiedy próbowaliśmy objąć wszystkich operatorów przechodzących całe szkolenie w ramach [kwalifikacji wstępnych]… rurociąg szkoleniowy eksplodował” – powiedział Bauernfeind. „Ci komandosi powietrzni nie otrzymywali serii i powtórzeń, aby nauczyć się podstawowych umiejętności, zanim dodaliśmy do nich umiejętności zaawansowane”.

W tej chwili kandydaci do AFSOC mogą spędzić lata na zdobywaniu pełnych kwalifikacji, zanim dołączą do swojej pierwszej eskadry. Wtedy będą gotowi do działania zaraz po przybyciu na stanowisko służbowe.

Idąc dalej, Bauernfeind chce inaczej wykorzystać pierwsze cztery lata.

Jego zdaniem lotnicy spędziliby do dwóch lat na wstępnym szkoleniu kwalifikacyjnym, zanim dotarliby do eskadry do zadań specjalnych. Tam przed wyruszeniem na miejsce mieli do 18 miesięcy szkolenia, podczas którego mogli dowiedzieć się więcej o swojej misji i kulturze operacji specjalnych.

Czas ten jest wpisany w nowy cykl gotowości bojowej Sił Powietrznych, znany jako Generacja Sił Powietrznych lub „AFFORGEN”, który przeprowadza jednostki przez trzy sześciomiesięczne okresy szkolenia i konserwacji przed czwartym sześciomiesięcznym odcinkiem, w którym stają się dostępne do misji zagranicznych .

Zmiana procesu może podnieść morale i długoterminową retencję lotników, którzy chcą coś zmienić, powiedział Bauernfeind.

„Młodzi Amerykanie chcą przyjść i to zrobić” – powiedział. „Chcą wiedzieć, że to, co robią, to poruszanie igłą. … Kiedy wiedzą, że po prostu siedzą i trenują przez lata, nie zawsze jest to pozytywny aspekt.

Nie jest jasne, ilu dodatkowych lotników AFSOC będzie w stanie co roku obsłużyć zmianami. Zmiany te mogą również złagodzić problemy kadrowe w eskadrach, w których brakuje personelu.

AFSOC i inne organizacje kontrolujące programy szkoleniowe Sił Powietrznych – takie jak Dowództwo Edukacji i Szkolenia Powietrznego, 19. Siły Powietrzne i 2. Siły Powietrzne – rozpoczęły już wprowadzanie zmian.

Siły Powietrzne potwierdziły w sierpniu, że Bauernfeind zamierza skrócić pięciotygodniowy kurs nurkowania bojowego jako wstępny wymóg dla trzech specjalnych pól bojowych. Lotnicy mogą nadal być w stanie zdobyć odznakę nurkowania bojowego, czyli „bańkę nurkowania”, w dalszej części swojej kariery, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Bauernfeind powiedział Air Force Times, że kilka innych rodzajów umiejętności, takich jak zrzuty, tankowanie w powietrzu i loty na niskim poziomie, mogłoby stać się częścią szkolenia jednostek, a nie początkowym planem. Powiedział, że standardy stosowane przy podejmowaniu decyzji, czy lotnicy powinni kontynuować szkolenie, odpowiednio się zmienią.

„Nie możemy pozwolić, aby ludzie byli oceniani za rzeczy, na które nie są przygotowani” – powiedział.

Służba rozpoczęła także przegląd szkoleń dla AC-130J Ghostrider, najnowszego śmigłowca bojowego Sił Powietrznych.

Próbuje przyspieszyć szkołę lotów operacji specjalnych, wysyłając uczniów bezpośrednio do jednostek szkoleniowych AFSOC po tym, jak zdobędą skrzydła na T-6 Texan II. To odcina pośrednią fazę latania T-1 Jayhawkiem, czyli zmierzam na emeryturę po tym, jak służył jako odskocznia do samolotów mobilnych i operacji specjalnych.

Decyzja ta może skrócić czas szkolenia pilotów o sześć miesięcy, powiedziała rzeczniczka AFSOC podpułkownik Becky Heyse.

Oczekuje się, że około 30 lotników przejdzie od razu po licencjackim szkoleniu pilotów do AFSOC, aby nauczyć się latać samolotem rozpoznawczym U-28 Draco, samolotem transportowym C-146 Wolfhound i śmigłowcem bojowym AC-130J w roku finansowym 2024, powiedział Heyse.

Lotnicy również w pełni wykorzystują spowolnienia w procesie szkolenia pilotów Sił Powietrznych, udając się na szkolenie w zakresie przetrwania przed rozpoczęciem szkoły lotniczej. Heyse twierdzi, że może to skrócić czas oczekiwania stażysty o co najmniej 30 dni.

Inne poprawki, takie jak rezygnacja z wymagania, aby uczniowie nauczyli się określonego rodzaju lądowania, który nigdy nie był używany w walce, również usprawniają program nauczania C-130. Dodanie większej liczby symulatorów i oprogramowania rzeczywistości wirtualnej może umożliwić samolotom wykonywanie misji bojowych zamiast konieczności szkolenia w domu.

Bauernfeind powiedział, że jego zespół chce, aby jednostki operacyjne składały sprawozdania z tego, czy ich nowi członkowie są dobrze wyszkoleni, czy też zmiany idą za daleko.

Oczekuje, że w ciągu najbliższych 90 dni uzyska pełniejszy obraz tego, jakie dalsze zmiany są potrzebne. Wdrożenie ich może zająć miesiące, jeśli nie lata.

Wysiłki w ramach AFSOC mające na celu zbudowanie wielopoziomowego systemu szkolenia odzwierciedlają większą zmianę w tym kierunku w całych Siłach Powietrznych. Obsługa powiedział w poniedziałek podzieli szkolenie na pięć poziomów, które będą coraz trudniejsze i coraz bardziej wyspecjalizowane, od umiejętności zdobytych podczas obozu rekrutacyjnego po umiejętności potrzebne w przypadku oddelegowania do wojska w ramach programu skromnego.

Patrząc w przyszłość, AFSOC bada również sposoby dodaj więcej wiedzy cyfrowej w jej szeregi. Lotnicy będą mogli wkrótce przejść intensywniejsze szkolenie w zakresie cyberwojny i operacji w zakresie widma elektromagnetycznego, ponieważ dowództwo inwestuje w więcej narzędzi do infiltrowania sieci wroga i wykrywania, kto jest w pobliżu.

„Naród, który potrafi kontrolować i zarządzać widmem elektromagnetycznym, ma przewagę w walce na najwyższym poziomie” – powiedział Bauernfeind. „Moja pewność wzrasta jeszcze bardziej, gdy mamy w zespole członków, którzy w pełni rozumieją, co robią te łącza danych, co robią zakłócacze, co robią kolektory i… jeśli systemy nie działają zgodnie z przeznaczeniem, mogą wkroczyć do akcji”.

Bauernfeind przyznał, że motywacja lotników może słabnąć w miarę zmniejszania się możliwości rozmieszczenia bojowego. Ma nadzieję zastąpić stałe tempo działań rosnącą liczbą ćwiczeń szkoleniowych. Zachęca też jednostki, aby zintensyfikowały swoje ćwiczenia w domu, przekraczając granice, wykonując loty jeden po drugim, tankując w szybkim zakręcie i nie tylko.

„Skrzydła zareagowały po mistrzowsku” – powiedział. „Cieszy ich fakt, że latają więcej… ponieważ możesz doskonalić swoje umiejętności”.

Jednak solidny program latania kosztuje i będzie wymagał od AFSOC przeniesienia części środków na mniejsze priorytety. Oznacza to również, że konserwatorzy muszą utrzymać w powietrzu jak najwięcej samolotów.

Bauernfeind zdaje sobie sprawę, że zrównoważenie potrzeb tych dwóch społeczności jest sprawą delikatną.

„Nie chcemy tego robić na plecach naszych opiekunów” – powiedział.

Rachel Cohen dołączyła do Air Force Times jako starszy reporter w marcu 2021 roku. Jej prace pojawiły się w Air Force Magazine, Inside Defense, Inside Health Policy, Frederick News-Post (Md.), Washington Post i innych.

Znak czasu:

Więcej z Obrona Aktualności