Teraz jest czas na integrację obrony przeciwlotniczej Bliskiego Wschodu

Teraz jest czas na integrację obrony przeciwlotniczej Bliskiego Wschodu

Węzeł źródłowy: 2630309

We wrześniu 2019 r. rój irańskich dronów i pocisków manewrujących tymczasowo wyłączył połowę produkcji ropy w Arabii Saudyjskiej. Cztery miesiące później, grad rakiet zniszczył bazę w Iraku, raniąc ponad 100 żołnierzy amerykańskich.

Na początku 2022, atak rakietowy i dronowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przez wspieranych przez Iran rebeliantów w Jemenie zginęło trzech cywilów. Podsumowując, ataki uwydatniły niepokojącą rzeczywistość: Stany Zjednoczone i ich partnerzy są o jeden udany atak Iranu od katastrofy, która poskutkuje masowymi ofiarami, zniszczeniem infrastruktury niezbędnej dla światowej gospodarki lub jednym i drugim.

W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Iranu przyjaciele Ameryki z Bliskiego Wschodu muszą pilnie poprawić swoją obronę. Jak wyjaśniono w a nowy raport grupy zadaniowej napisaliśmy dla Żydowskiego Instytutu Bezpieczeństwa Narodowego Ameryki, co oznacza nakłanianie partnerów z USA do integracji ich systemów obrony powietrznej z szerszą regionalną siecią. Pracując razem, zdolność każdego kraju do pokonania irańskich ataków byłaby większa niż to, co mogą osiągnąć działając w pojedynkę.

Chociaż logika zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej (IAMD) jest przekonująca, jej osiągnięcie w przeszłości okazywało się trudne. Rywalizacja polityczna w regionie wielokrotnie udaremniała wysiłki na rzecz współpracy międzynarodowej — zwłaszcza w obszarze takim jak IAMD, który kładzie nacisk na dzielenie się wrażliwymi danymi.

Co ważne, może się to zmienić. Narastające ataki jak nigdy dotąd skupiły umysły państw regionu na powadze wyzwania nie tylko ze strony Iranu, ale także jego pełnomocników w Libanie, Jemenie, Iraku i Syrii. Ich ofensywna siła uderzenia wynosi teraz a Zagrożenie 360 ​​stopni żaden pojedynczy naród nie może skutecznie poradzić sobie samodzielnie.

Szansą dla IAMD są również rozszerzające się stosunki bezpieczeństwa Izraela z jego sąsiadami — dzięki Porozumieniom z Abrahamem, ale co ważniejsze, dzięki Izrael przechodzi do Centralnego Dowództwa USA obszar odpowiedzialności. Siła zwołująca CENTCOM zapewnia izraelskiemu wojsku miejsce do regularnych interakcji z arabskimi partnerami Ameryki. Posiadając najbardziej zaawansowaną wielowarstwową obronę na świecie, udział Izraela w wysiłkach IAMD USA może zmienić zasady gry dla krajów arabskich poszukujących rozwiązań.

CENTCOM już skorzystał z otwarcia. W ciągu ostatnich dwóch lat dokonał się bezprecedensowy postęp utworzenie nieformalnej koalicji, w tym Izrael i sześć państw arabskich. Grupa ta zwołuje regularne spotkania nie tylko szefów obrony, ale także wielu niższych szczebli dowodzenia, w celu omówienia IAMD.

Członkowie koalicji już teraz dzielą się informacjami o zagrożeniach z powietrza z Centrum Połączonych Operacji Powietrznych CENTCOM w Katarze, które przekazuje je zagrożonym sąsiadom. Pomimo korzystania z przestarzałych środków komunikacji, takich jak rozmowy telefoniczne, ta podstawowa współpraca w ramach regionalnego systemu wczesnego ostrzegania stanowi prawdziwy przełom po latach bezowocnych wysiłków na rzecz rozwoju współpracy.

Choć skuteczny przeciwko wolno poruszającym się dronom, dobrowolny system wymiany informacji oparty na technologiach analogowych jest niewystarczający, aby sprostać pełnemu zakresowi irańskiego wyzwania. Prawdziwa integracja będzie wymagała gotowości do dzielenia się zagrożeniami z szybkością współczesnych działań wojennych. Pierwszym krytycznym krokiem powinno być cyfrowe połączenie czujników i radarów obrony powietrznej każdego państwa z centrum operacyjnym, gdzie wiele strumieni danych można połączyć we wspólny obraz operacyjny przestrzeni powietrznej regionu.

Dzięki uzyskaniu dostępu do sensorów rozmieszczonych na terytorium ich sąsiadów, wspólny obraz operacyjny znacząco poprawi świadomość każdego członka w dziedzinie lotniczej, pozwalając mu wypełnić luki we własnym zasięgu radarowym i śledzić większą liczbę zagrożeń — wcześniej, bardziej dokładnie i w większej odległości od własnego terytorium.

Przy odpowiednich inwestycjach można rozwiązać techniczne wyzwanie, jakim jest cyfrowe podłączenie czujników do centrum operacyjnego za pomocą zaszyfrowanych łączy do udostępniania danych. Większa przeszkoda pozostaje polityczna. Kraje obawiają się, że udostępnianie danych ujawni poufne informacje o możliwościach i słabych punktach, które sąsiedzi mogą ujawnić lub nadużyć.

Rola CENTCOM w rozwianiu tych obaw jest kluczowa. Każdy partner z USA ufa CENTCOM bardziej niż swoim sąsiadom. Mając centrum operacyjne w centrum systemu typu hub-and-spoke, CENTCOM powinien przeprowadzać ciągłe symulacje i szkolenia, aby zademonstrować zarówno narzędzie, jak i jego zdolność do zabezpieczania danych każdego członka.

Jednak samo zaangażowanie CENTCOM nie wystarczy. Partnerzy amerykańscy będą również musieli zostać przekonani, że prezydent Joe Biden jest w pełni zaangażowany w projekt. W epoce po Afganistanie wiadomość, że Ameryka opuszcza Bliski Wschód, dała przerzuty.

Niektórzy podejrzewają, że zainteresowanie Waszyngtonu integracją jest podstępem mającym na celu ułatwienie dalszego wycofywania się. Przezwyciężenie tych wątpliwości będzie wymagało trwałej kampanii mającej na celu wyjaśnienie, że kierowane przez Stany Zjednoczone wysiłki w zakresie IAMD mają na celu umocnienie – a nie rezygnację – trwałego zaangażowania Ameryki w regionie.

Przez 20 lat administracjom USA nie udało się rozwinąć IAMD na Bliskim Wschodzie. Nowa dynamika stworzyła najlepszą w tym pokoleniu szansę na postęp. Ale uświadomienie sobie tego prawdopodobnie zależy od gotowości Bidena do przeniesienia tej kwestii wyżej na jego już zatłoczonej liście priorytetów bezpieczeństwa narodowego.

Emerytowany generał broni Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Joseph Guastella służył jako zastępca szefa sztabu sił powietrznych USA ds. operacji oraz jako dowódca Centrali Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Emerytowany generał broni US Army David Mann służył jako dowódca Dowództwa Armii Kosmicznej i Obrony Przeciwrakietowej. John Hannah, starszy pracownik Żydowskiego Instytutu Bezpieczeństwa Narodowego Ameryki, był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego byłego wiceprezydenta Dicka Cheneya.

Znak czasu:

Więcej z Opinia o obronie