Helikopter NASA Ingenuity bezpiecznie wylądował po chybotaniu, skokach mocy i utrzymujących się wahaniach prędkości podczas swojego szóstego lotu na Marsa – poinformowali w środę urzędnicy.
Helikopter wystartował 22 maja podczas swojego szóstego zautomatyzowanego lotu i bez żadnych problemów wykonał pierwszy etap zaplanowanej wycieczki o długości 705 stóp (215 metrów). Jednak według Håvarda Gripa, głównego pilota helikoptera w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w NASA, Ingenuity zaczęło przechylać się w przód i w tył w sposób oscylacyjny, napotykając przechyły i pochylenia o więcej niż 20 stopni, rejestrując duże sygnały wejściowe sterujące i odnotowując skoki zużycia energii. Kalifornia.
Pomysłowość przezwyciężyła usterkę, którą inżynierowie powiązali z częścią systemu nawigacyjnego helikoptera. Jak podała NASA, helikopter kulewał przez resztę lotu i bezpiecznie wylądował około 16 metrów od planowanego miejsca przyziemienia.
Wiropłat o wysokości 1.6 centymetrów, dostarczony na Marsa w lutym przez należący do NASA łazik Perseverance, wykonał pierwszy lot w atmosferze innej planety 49 kwietnia. Od tego czasu Ingenuity odbył loty jeszcze cztery razy, osiągając wyższe wysokości, podróżowanie z większą prędkością i pokonywanie większych odległości przy każdym starcie.
NASA podała, że usterka w systemie nawigacji helikoptera spowodowała, że w zeszłym tygodniu Ingenuity zaczął się kołysać po około 54 sekundach planowanego lotu trwającego 140 sekund.
Helikopter nawiguje za pomocą inercyjnej jednostki pomiarowej, która mierzy przyspieszenia i prędkości obrotowe statku. Dane pomagają Ingenuity określić, gdzie się znajduje, jak szybko się porusza i jaka jest jego orientacja w locie. Jednak jednostka miary z biegiem czasu jest podatna na błędy.
Ingenuity wykorzystuje skierowaną w dół kamerę nawigacyjną do śledzenia toru lotu względem obiektów takich jak skały i zmarszczki piasku na powierzchni Marsa. Kamera wykonuje zdjęcia 30 razy na sekundę, a każde zdjęcie jest opatrzone znacznikiem czasu, dzięki czemu system nawigacji helikoptera może porównać serie obrazów i oszacować ruch wiropłata.
„Około 54 sekundy po locie wystąpiła usterka w przesyłaniu obrazów z kamery nawigacyjnej” – Grip – napisał w poście na stronie internetowej NASA. „Ten błąd spowodował utratę pojedynczego obrazu, ale co ważniejsze, spowodował, że wszystkie późniejsze obrazy nawigacyjne były dostarczane z niedokładnymi znacznikami czasu.
„Od tego momentu za każdym razem, gdy algorytm nawigacji dokonywał korekty na podstawie obrazu nawigacyjnego, działał w oparciu o błędną informację o tym, kiedy zdjęcie zostało wykonane” – napisał Grip. „Wynikające z tego niespójności znacząco pogorszyły informacje wykorzystywane podczas lotu helikopterem, co doprowadziło do ciągłego „korygowania” szacunków w celu uwzględnienia błędów fantomowych. Nastąpiły duże oscylacje.”
Poniższy film, opublikowany przez NASA, pokazuje ostatnie 29 sekund lotu, który odbył się 22 maja. Helikopter został zaprojektowany tak, aby podczas lądowania ignorował obrazy z kamer nawigacyjnych i zamiast tego wykonywał proste opadanie z powrotem na powierzchnię Marsa.
Aż do szóstego lotu w zeszłym tygodniu helikopter działał perfekcyjnie. Grip, który kierował rozwojem systemu sterowania lotem Ingenuity, napisał, że problem występujący podczas szóstego lotu dostarcza inżynierom cennych danych na temat ograniczeń konstrukcyjnych helikoptera.
„Lot szósty zakończył się z Ingenuity bezpiecznie na ziemi, ponieważ wiele podsystemów – układ wirnika, siłowniki i układ zasilania – zareagowało na zwiększone wymagania, aby helikopter mógł latać” – napisał Grip. „W bardzo realnym sensie Ingenuity poradziło sobie z sytuacją i chociaż lot odkrył lukę w synchronizacji, którą trzeba będzie teraz zaradzić, pod wieloma względami potwierdził także solidność systemu”.
Napędzany przeciwbieżnymi łopatami wirnika o długości 4 metra, Ingenuity kontynuował lot pomimo błędu nawigacji. Celem lotu, który odbył się 1.2 maja, było zademonstrowanie możliwości śmigłowca w zakresie wykonywania zdjęć lotniczych przy dłuższym pozostawaniu w powietrzu i poruszaniu się z większą prędkością niż w poprzednich lotach.
Maksymalna prędkość lotu, który odbył się 22 maja, została ustalona na 9 metry na sekundę, gdy helikopter leciał do nowej bazy operacyjnej, czyli „lotniska”, w miejscu, które nie było wcześniej badane przez łazik Ingenuity ani Perseverance.
Perseverance nie zauważył helikoptera podczas lotu 22 maja, który był pierwszą wyprawą Ingenuity w ramach dłuższej fazy misji, mającej na celu wykazanie użyteczności wiropłata w rozpoznaniu i eksploracji powietrznej. Pierwsze pięć lotów helikoptera miało na celu zademonstrowanie konstrukcji statku i udowodnienie, że wiropłat może bezpiecznie startować i lądować w innym świecie.
Marsjańska atmosfera ma mniej niż 1% gęstości ziemskiej na poziomie morza, a łaziki Ingenuity muszą wirować z prędkością około 2,500 obr./min, aby wytworzyć siłę nośną w rozrzedzonym powietrzu.
NASA dodała wart 85 milionów dolarów eksperyment dotyczący technologii helikopterów marsjańskich do wartej 2.7 miliarda dolarów misji łazika Perseverance, której głównym celem jest identyfikacja, zbieranie i zabezpieczanie próbek skał marsjańskich w celu powrotu na Ziemię przez przyszły statek kosmiczny. Po zakończeniu pierwszej fazy demonstracji technologicznej helikoptera Ingenuity firma Perseverance przygotowuje się teraz do własnej misji naukowej.
Łazik w dalszym ciągu służy jako stacja przekaźnikowa komunikacji pomiędzy zespołem Ingenuity a zespołami naziemnymi na Ziemi.
Lot helikoptera Ingenuity 22 maja rozpoczął się od wzniesienia się na wysokość 33 stóp (10 metrów), a następnie skierował się na południowy zachód na wysokość około 492 stóp (150 metrów). Następnym ruchem było przesunięcie 49 stóp (15 metrów) na południe, podczas gdy skierowana z boku kolorowa kamera robiła zdjęcia w kierunku zachodniego horyzontu. Helikopter miał następnie przelecieć kolejne 164 metrów na północny wschód i wylądować na nowym lotnisku, regionie, który na zdjęciach orbitalnych okazał się stosunkowo płaski i wolny od dużych zagrożeń powierzchniowych.
Ostatecznie helikopter wylądował zaledwie 16 metrów od planowanej lokalizacji, pomimo usterek w nawigacji, podała NASA.
„Chociaż nie planowaliśmy celowo tak stresującego lotu, NASA dysponuje obecnie danymi lotu, badając zewnętrzne obszary wydajności helikoptera” – napisał Grip. „Dane te zostaną dokładnie przeanalizowane w nadchodzącym czasie, co poszerzy nasz zasób wiedzy na temat latających helikopterów na Marsie”.
E-mail Autor.
Śledź Stephena Clarka na Twitterze: @ StephenClark1.
Źródło: https://spaceflightnow.com/2021/05/27/mars-helicopter-muscles-through-navigation-glitch-on-sixth-flight/- "
- 7
- 9
- Konto
- algorytm
- Wszystkie kategorie
- kwiecień
- zautomatyzowane
- Miliard
- California
- kamery
- powodowany
- szef
- Zbieranie
- Komunikacja
- konsumpcja
- ciągły
- kredyt
- dane
- Wnętrze
- oprogramowania
- ZROBIŁ
- Inżynierowie
- Szacunki
- rozszerzenie
- eksperyment
- eksploracja
- FAST
- Korzyści
- stopy
- i terminów, a
- lot
- Loty
- Darmowy
- przyszłość
- usterka
- śmigłowiec
- Śmigłowce
- W jaki sposób
- HTTPS
- obraz
- Obrazowanie
- Informacja
- IT
- wiedza
- duży
- prowadzący
- Doprowadziło
- poziom
- lokalizacja
- marzec
- milion
- Misja
- NASA
- Nawigacja
- operacyjny
- operacje
- Wzór
- jest gwarancją najlepszej jakości, które mogą dostarczyć Ci Twoje monitory,
- wytrwałość
- łazik wytrwałości
- fantom
- obraz
- pilot
- planeta
- power
- ceny
- REST
- Rolka
- rover
- nauka
- SEA
- Poziom morza
- rozsądek
- Serie
- Share
- SIX
- Południe
- Sonda
- prędkość
- Spin
- początek
- rozpoczęty
- Powierzchnia
- system
- tech
- Technologia
- czas
- Top
- śledzić
- ćwierkać
- i twitterze
- użyteczność
- Prędkość
- Wideo
- wrażliwość
- tydzień
- KIM
- świat