Jak Izrael przygotowuje kolejną generację cyberżołnierzy

Jak Izrael przygotowuje kolejną generację cyberżołnierzy

Węzeł źródłowy: 1784403

BEERSHEBA, Izrael — nowa izraelska szkoła szkolenia w zakresie cyberobrony znajduje się w parku zaawansowanych technologii w południowym mieście Beer-Szeba. Otwarty w sierpniu nowoczesny kampus jest częścią J6 i Dyrekcji Obrony Cybernetycznej i jest częścią szerszego ruchu Sił Obronnych Izraela, mającego na celu przesunięcie jednostek na południe.

Defense News rozmawiało z trzema wyższymi oficerami w centrum szkoleniowym, aby omówić ich cele i sposób, w jaki cyberprzestrzeń zmienia sposób funkcjonowania armii Izraela. Kapitan Noa Givner, który kieruje szkolnym wydziałem nauki o danych, służy w IDF od siedmiu lat; mjr Noam Bright, szef wydziału informatyki, służył przez 12 lat; i mjr I, szef wydziału cyberbezpieczeństwa, służył przez 10 lat. (Pełne nazwisko mjr. I nie zostało podane ze względów bezpieczeństwa.)

Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i jasności.

Jaki jest cel szkoły?

Major Noam Bright: Jesteśmy tutaj w szkole nauki o danych dyrekcji J6, sił C4i [dowodzenia, kontroli łączności i komputerów/cyber i wywiadu]. To, co robimy, to branie 18-latków i robienie z nich specjalnych ekspertów w dziedzinie technologii. To, co robimy najlepiej, to szkolenie ich we wszystkich dziedzinach zaawansowanych technologii — od zarządzania centrum danych, przez szkolenia skoncentrowane na chmurze, po programowanie i bycie najlepszymi inżynierami oprogramowania.

Nasi absolwenci trafiają do wszystkich jednostek technologicznych całej armii — od Sił Powietrznych po Marynarkę Wojenną i Wojska Lądowe — i tu w szkole szkolimy ponad 1,500 uczniów rocznie. Nie skupiamy się na wcześniejszej wiedzy, ale na sposobie myślenia. Aby dostać się do szkoły, trzeba zdać egzaminy; jeśli dobrze myślą, to zabieramy ich do naszej szkoły i jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby dobrze ich wyszkolić, a nasi absolwenci zostają przedsiębiorcami i lądują w startupach.

Przeprowadziliśmy się tutaj trzy miesiące temu z Ramat Gan [w środkowym Izraelu]. To, co tutaj robimy, to nie tylko zmiana bazy i lokalizacji, ale także tworzenie ekosystemu, który wzmocni ten region i dzieci tutaj, aby przychodziły do ​​naszej szkoły i miały dostęp do dziedzin technologicznych.

Kapitan Noa Givner: Uczą Pythona [języka programowania], a my dajemy im narzędzia, żeby mogli się tu szkolić, zdobyć zawód w dziedzinach zaawansowanych technologii i służyć w jednostkach technologicznych. Istnieje również program, który szkoli żołnierzy w spektrum [lub tych z autyzmem].

mjr I: Naszym celem jest zapewnienie możliwości wielu grupom społecznym w Izraelu, nie tylko na pustyni Negew, ale także promowanie kobiet i innych osób w społeczeństwie oraz danie im możliwości umocnienia się w wojsku i poza służbą.

Jasny: Mamy wiele specjalnych programów, takich jak kurs przygotowawczy dla kobiet; 52% naszych żołnierzy to kobiety, a kierownikiem szkoły jest kobieta.

Czy te dziedziny były wcześniej zdominowane przez mężczyzn?

Dawca: TAk. Ale tutaj, w Basmach Maslul Alpha, [nazwa szkoły w języku hebrajskim], rządzą kobiety. Na pięciu pułkowników czterech to kobiety. Następnym generałem brygady dywizji technicznej jest kobieta.

Jak zmieniło się zapotrzebowanie na technologię i tego rodzaju szkolenia na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci?

Jasny: Popyt na technologię w armii był mniejszy niż obecnie; widzimy duży wzrost, trzy- lub czterokrotnie większy niż wtedy, gdy mnie rekrutowano. Kiedyś do technologii rekrutowano cztery jednostki, a teraz [rekrutujemy] na 10 jednostek.

Dawca: Ludzie wyruszają w teren, aby podejmować decyzje na podstawie danych. Służą teraz i to nie tylko w jednostkach technologicznych; muszą pomóc armii podejmować decyzje na podstawie danych dotyczących następnej bitwy lub eskalacji. Teraz są analitycy danych na poziomie dywizji.

mjr I: Czołgami nie chodzimy tylko pieszo; atakujemy z powietrza iw sieciach, atakujemy różnymi polami. Cyberbezpieczeństwo wkroczyło do armii [w wielkim stylu] pięć lat temu, aby bronić sieci.

Dawca: Następna bitwa i zagrożenie są w sieci, na przykład z Iranem.

Jasny: Liczba [żołnierzy, których szkolimy] wzrosła, ponieważ wzrósł popyt. Na przykład armia jest obecnie oparta na technologii — czy to operacyjnej, czy nieoperacyjnej, od logistyki po zarządzanie zasobami ludzkimi. Zapotrzebowanie to znacznie wzrosło, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch, trzech lat.

Jeśli chodzi o oprogramowanie i aplikacje, czy armia sama tworzy aplikacje?

mjr I: To skomplikowane. Niektóre systemy kupujemy, niektóre rozwijamy na nasze potrzeby. A jak już coś kupujemy, to dopasowujemy na potrzeby wojska i to jest tajne.

A co ze sztuczną inteligencją i tzw pięcioletni plan modernizacji Momentum?

Dawca: Planujemy przyszłość w dziale danych. W ciągu następnych [kilku] lat IDF będzie posiadać laboratorium sztucznej inteligencji, aby mogło w przyszłości wprowadzić [potrzebne] rzeczy do armii. [Sztuczna inteligencja] musi być bardziej rozwinięta. Widzimy to Systemy sztucznej inteligencji mogą podejmować dobre decyzje, i to nie tylko dla dowódców. W końcu jesteśmy ludźmi i nie możemy podejmować decyzji jak maszyny. Pomoże w przyszłym polu walki.

Jasny: Nie dotyczy to tylko sektora danych. W programowaniu szkolimy [żołnierzy] do tworzenia algorytmów opartych na sztucznej inteligencji i sieciach neuronowych. Mamy ćwiczenia dotyczące sztucznej inteligencji... umożliwiające rozpoznawanie rzeczy na podstawie obrazków.

mjr I: Armia zaczęła od programowania, cyberprzestrzeni i DevOps — a dziedzina danych jest nowa. Kiedy połączysz to wszystko, [to] AI.

Jak scharakteryzowałbyś cyfryzację w IDF?

mjr I: W przeszłości Marynarka Wojenna i Siły Powietrzne nie współpracowały ze sobą. Cyfryzacja to współpraca i zmiana technologiczna. Dzięki systemom, które zbudowaliśmy w jednostkach technologicznych, mogą one współpracować i skracać krąg ognia [zamykając lukę między czujnikiem a strzelcem].

Jak szkolić się do przeprowadzania cyberataków na przeciwników?

Jasny: Nie możemy o tym mówić.

Jak radzić sobie z nadmiernym poleganiem na technologii? Na przykład jednostki w terenie mogą stać się zależne od niektórych aplikacji.

Jasny: To nie jest związane z naszą szkołą. Zawsze masz plan B, a offline są alternatywy; ludzie planują brak sieci.

Zajmujesz się systemami bezzałogowymi?

Jasny: Szkolimy ludzi, aby znali ich algorytmy, ale to zależy. Na jednostkach szkolimy ich w aspekcie praktycznym, a nie teoretycznym. Jest to w 65% praktyczne [trening]. Jeśli żołnierz idzie na kurs programistyczny, idzie na przykład uczyć się błędów w kodzie. Robimy wiele prób i błędów.

Czy większość żołnierzy przyjeżdża tu bezpośrednio z liceum?

Jasny: Tak, ale potem mogą iść, aby zdobyć stopień naukowy podczas służby.

mjr I: W ciągu ostatnich kilku lat armia zrozumiała, że ​​musi przenieść wszystkie jednostki na Negew i utworzyła [centrum dla większości jednostek J6]. Tworzymy wiele obszarów współpracy między wojskiem a Uniwersytetem Ben-Guriona [w tym samym mieście, w którym znajduje się ośrodek szkoleniowy], gminą Beer-Szeba i ekosystemem technologicznym tutaj.

Dawca: Współpracujemy z firmami high-tech w parku tutaj. Przyjeżdżają do naszych studentów, a studenci dostają wykłady o nowych technologiach.

Współpracujemy z Ministerstwem Edukacji nad Bagrutem [standaryzowanym egzaminem na koniec szkoły średniej]. Opracowaliśmy nowy program do nauki o danych, nie tylko informatyki; teraz mają kursy nauki o danych, a my przyprowadzamy tu nauczycieli, aby dowiedzieć się, jakich uczniów lepiej przygotować do służby wojskowej.

Czy trudno jest dołączyć do tej szkoły szkoleniowej?

Jasny: Jesteśmy otwarci na całe społeczeństwo Izraela, nie tylko na tych, którzy mają wcześniejszą wiedzę. Widzieliśmy 50% wzrost zapotrzebowania na dostęp do centrum szkoleniowego, a armia rozumie zapotrzebowanie na technologię i zwiększyła liczbę osób, które armia pozwala nam szkolić w ciągu roku. Już podwoiliśmy i potroiliśmy przestrzeń, którą tu mamy.

mjr I: A za kilka miesięcy ponownie się rozwiniemy.

Dawca: Podwoiliśmy wszystkie kursy — niektóre od 20 do 60 uczniów.

Jeśli w jednostkach technologicznych jest więcej żołnierzy, jakie luki pozostają w wyniku tego w innych obszarach armii?

Jasny: Armia wie teraz, jak optymalizować miejsca, do których udają się ludzie. W przeszłości armia mogła mieć żołnierzy na stanowiskach, które do nich nie pasowały i mogli być programistami. Teraz jesteśmy w stanie dopasować stanowisko do żołnierzy w ich służbie.

Dawca: W przeszłości, jeśli byłeś uczulony na gluten, byłeś zwolniony ze służby wojskowej. Teraz wprowadzamy dostosowania, aby rekrutować [tych, którzy mogli zostać odrzuceni w przeszłości].

Czy osoby przystępujące do tego programu szkoleniowego przechodzą specjalny test?

Dawca: Tak, aby odfiltrować odpowiednich kandydatów.

Jasny: Jest tu bardzo szczególny ekosystem. W zeszłym tygodniu był tu amerykański dwugwiazdkowy generał, który był zafascynowany tym, co robimy i jak uczymy, jak traktujemy 18-latków, by uczynić ich ekspertami technologicznymi. [Generał] chce, żebyśmy pojechali do Kalifornii i nauczyli ich, co tutaj robimy. Nie zrobią kursu programowania w ciągu pięciu miesięcy; ich jest rok.

Od redakcji: IDF odmówiło podania nazwiska dwugwiazdkowego generała USA.

Seth J. Frantzman jest izraelskim korespondentem Defense News. Od 2010 roku zajmuje się konfliktami na Bliskim Wschodzie w różnych publikacjach. Ma doświadczenie obejmujące międzynarodową koalicję przeciwko grupie Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii, jest współzałożycielem i dyrektorem wykonawczym Middle East Centre for Reporting and Analysis.

Znak czasu:

Więcej z Wywiady z wiadomościami o obronie