Pięć nowych sposobów inwestowania w „następnego” Pelé

Pięć nowych sposobów inwestowania w „następnego” Pelé

Węzeł źródłowy: 1936981

29 grudnia 2022 roku zmarł brazylijski gwiazdor piłki nożnej Pelé.

Urodzony w biedzie boso, wyrósł na jednego z największych sportowców we współczesnej historii. Trzykrotnie zdobył rekord Pucharu Świata i jest znany jako pierwsza supergwiazda piłki nożnej.

A kiedy umarł, zostawił fortunę wartą około 100 milionów dolarów.

Większość z nas uważa zgromadzenie takiej fortuny za coś niewyobrażalnego. Ale niektórzy z dzisiejszych najlepszych sportowców zarabiają tyle każdego roku.

Na przykład Steph Curry z NBA zarobi w tym roku 45 milionów dolarów; Aaron Rodgers z NFL zarobi 57 milionów dolarów; i bokser Canelo Alvarez zgarną 85 milionów dolarów.

I to tylko z ich pensji. Gdy dodasz do nich zarobki ze sponsoringu, liczby te stają się jeszcze większe. Na przykład LeBron James zarabia 41 milionów dolarów, ale zarabia dwa razy więcej – aż 82 miliony dolarów – dzięki sponsoringowi.

Dlaczego dziś poruszam ten temat? Prosty. Ponieważ niedawno pojawiło się kilka mało znanych możliwości dla inwestorów takich jak my udział w tych ogromnych wypłatach.

A dzisiaj opowiem wam nie tylko o jednym z nich, ale o pięciu z nich.

Alternatywa dla akcji i obligacji

Jak wyjaśniałem w ostatnich miesiącach (np. tutaj i tutaj), bogaci inwestują różnie.

Nie mają typowych portfeli 60/40. I ta różnica może wyjaśniać, dlaczego wciąż się bogacą.

Widzisz, według Motley Fool, bogaci inwestują głównie w „alternatywne aktywa”.

Te alternatywy obejmują prywatne start-upy i prywatne transakcje na rynku nieruchomości — takie, na których skupiamy się tutaj w Crowdability.

Ale obejmują one również dzieła sztuki, dobre wino, zabytkowe samochody sportowe — a teraz sportowcy…

Inwestycja w sportowców

Ostatnio pojawiło się kilka firm internetowych, które umożliwiają inwestorom takim jak my inwestowanie w niektórych z najbardziej obiecujących sportowców na świecie. Minimalne kwoty mogą wynosić nawet 50 USD lub więcej.

A dzisiaj chciałbym podzielić się z Tobą pięcioma z nich:

  1. Mojo — Mojo to zasadniczo giełda dla sportowców. Została założona przez Marca Lore'a (założyciela Jet i Quidsi) oraz legendarnego Alexa Rodrigueza.
  2. Na Mojo cena akcji około 400 graczy NFL i futbolu uniwersyteckiego rośnie lub spada w zależności od ich wyników na boisku. Trzymaj akcje „swojego” gracza przez cały okres jego kariery, a otrzymasz wypłatę w oparciu o cenę jego akcji, gdy przejdzie na emeryturę. Firma planuje wkrótce rozszerzyć działalność poza piłkę nożną, więc bądźcie czujni.

  3. Następny to Finlete.com.
  4. Na tej platformie, która ma wkrótce zostać uruchomiona, wspieranej przez Comcast-NBC, możesz inwestować w obiecujących młodych sportowców — i odnieść sukces finansowy, jeśli im się to uda.

    Finlete ma na celu odkrywanie gwiazd, zanim staną się duże. Kiedy taki znajdzie, oferuje im dużą kwotę ryczałtową (powiedzmy 1 milion dolarów) w zamian za procent ich przyszłego kontraktu. Załóżmy na przykład, że inwestujesz w dobrze zapowiadającego się bejsbolistę. Jeśli podpisze przeciętny trzyletni kontrakt MLB, inwestycja w wysokości 100 USD zamieni się w około 270 USD – dobry zwrot w wysokości 270%. Zarejestruj się teraz, aby otrzymać powiadomienie o uruchomieniu witryny.

  5. Potem jest Globatalentny.
  6. Na tej platformie możesz inwestować w obiecujących młodych sportowców ze świata tenisa, Formuły 1, a nawet e-sportu. Ponieważ akcje tych sportowców są przedmiotem obrotu na giełdzie, możesz zdecydować, czy zatrzymać ich na całą karierę — czy po prostu dążyć do zysku, gdy rozegrają świetny mecz, a ich wartość gwałtownie wzrośnie.

  7. Dla fanów tenisa jest Fantazja.
  8. Fantium to platforma oparta na blockchain, która umożliwia zawodowym tenisistom sprzedawanie z góry procentu swoich przyszłych zarobków. Jako inwestor możesz „kupować i trzymać” swoje akcje (uczestnicząc w ten sposób w wygranych gracza w czasie rzeczywistym) lub możesz dążyć do handlu swoimi akcjami na rynku wtórnym.

  9. I na koniec, istnieje sposób, aby uzyskać dostęp do sportowców o dużym potencjale na początku ich kariery — bez samodzielnego wyszukiwania i wykonywania prac legislacyjnych…
  10. chiso jest podobny do funduszu venture capital. Ale zamiast inwestować w start-upy na wczesnym etapie, inwestuje bezpośrednio w ludzi o dużym potencjale.

    Ma już dwa fundusze. Ale teraz uruchamia trzecią, tylko dla sportowców. Skupi się na wszystkich sportach, od NFL i NBA po siatkówkę. Aby zidentyfikować sportowców o największym potencjale, będzie współpracować z najlepszymi agentami i zwiadowcami.

    Jest już zainwestowany w leworęcznego miotacza niższej ligi w organizacji Philadelphia Phillies. Ten miotacz będzie pierwszym sportowcem, który trafi do Funduszu III.

    Zasadniczo, po tym, jak jeden ze sportowców funduszu przekroczy określony próg wynagrodzenia, fundusz otrzyma procent jego dochodu — a następnie zapewni kwartalny czek inwestorom funduszu.

Strzeż się!

Pamiętaj, że tutaj obowiązują wszystkie typowe zastrzeżenia dotyczące inwestowania:

Na przykład nie inwestuj więcej, niż możesz stracić; inwestuj w sportowców uprawiających sporty, które znasz najlepiej; i pamiętaj, aby zanurzyć palec u nogi w wodzie przed nurkowaniem.

Co więcej, wiele z tych inwestycji nie jest „płynnych”. Oznacza to, że niekoniecznie można je zamienić na gotówkę na pstryknięcie palcami.

Więc nie inwestuj pieniędzy z czynszu lub zakupów w te oferty.

Ale jeśli chcesz inwestować jak bogaci, sportowcy mogą być świetnym miejscem do rozpoczęcia!

Miłego inwestowania.

Z poważaniem,
Mateusz Milner
Mateusz Milner
Założyciel
Crowdability.com

Komentarze

Znak czasu:

Więcej z Wypełnialność