Białoruś mówi, że jej rosyjskie pociski S-400 i Iskander wchodzą w „służbę bojową”

Białoruś mówi, że jej rosyjskie pociski S-400 i Iskander wchodzą w „służbę bojową”

Węzeł źródłowy: 1784395

WARSZAWA, Polska — Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko ogłosił, że systemy obrony powietrznej S-400 i pociski Iskander, które kraj otrzymał z Rosji, zostały wprowadzone „do służby bojowej”.

Posunięcie to ma miejsce, gdy analitycy widzą rosnącą presję Moskwy na Mińsk, aby zwiększyć zaangażowanie kraju satelickiego w rosyjską inwazję na Ukrainę.

Łukaszenka ogłosił to podczas spotkania autorytarnego przywódcy ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem podczas jego wizyty w Mińsku 19 grudnia.

„Dzisiaj stawiamy do służby bojowej kompleks S-400, który przekazaliście Białorusi, a przede wszystkim kompleks Iskander, który również, obiecawszy pół roku temu, przekazaliście nam” – powiedział Łukaszenka. — czytamy w oświadczeniu wydanym przez kancelarię prezydenta Rosji.

Łukaszenka od dawna wzywa Kreml do zaopatrzenia jego reżimu w systemy rakietowe Iskander. Przekonywał, że pozwoliłoby to białoruskim siłom zbrojnym na zwiększenie zasięgu ataku z około 300 km (186 mil) do 500 km (311 mil).

Odległość między Mińskiem a Warszawą, stolicą państwa członkowskiego NATO, Polski, które utrzymuje napięte stosunki z Białorusią, wynosi około 546 km.

W lutym ubiegłego roku białoruski rząd zorganizował referendum, które umożliwiło władzom zmianę artykułu konstytucji określającego naród jako „strefę wolną od broni jądrowej” i państwo „neutralne”. Głosowanie, które organizacje międzynarodowe ogólnie odrzuciły jako sfałszowane, pozwala Rosji rozmieścić dodatkową broń nuklearną wzdłuż wschodniej flanki NATO.

Tymczasem Institute for the Study of War, amerykański think tank, stwierdził w niedawnej analizie, że „Łukaszenko używa retoryki obrony białoruskich granic przed Zachodem i NATO, aby uniknąć udziału w rosyjskiej inwazji na Ukrainę”.

Łukaszenko użył podobnych wskazówek na temat możliwego rozmieszczenia broni nuklearnej na Białorusi 17 lutego w kontekście rzekomej agresji Zachodu, napisali analitycy.

Jarosław Adamowski jest polskim korespondentem Defense News.

Znak czasu:

Więcej z Globalne wiadomości obronne