Szkoły w Seattle pozywają firmy mediów społecznościowych, jaki ma to wpływ prawny?

Szkoły w Seattle pozywają firmy mediów społecznościowych, jaki ma to wpływ prawny?

Węzeł źródłowy: 1949590

Ta historia była pierwotnie opublikowane przez Chalkbeat. Zapisz się do ich biuletynów na ckbe.at/biuletyny.

Godny uwagi nowy pozew przeciwko liderom branży mediów społecznościowych złożony przez okręg szkolny w Seattle pozostawił ekspertów prawnych podzielonych co do przebiegu sprawy.

Zgłoszenie reklamacyjne – który twierdzi, że okręg szkolny i jego uczniowie zostali skrzywdzeni przez negatywny wpływ mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne młodzieży – może doprowadzić do gruntownych zmian w branży, powiedział jeden z ekspertów. Lub, jak spodziewają się inni, może zakończyć się fiaskiem z niewielkimi szansami na wygraną w sądzie.

Seattle Public Schools twierdzi, że firmy – w tym Meta, Google, Snapchat i ByteDance, firma stojąca za TikTok – celowo zaprojektowały swoje platformy, aby powiększać bazę użytkowników i „wykorzystywać psychologię i neurofizjologię swoich użytkowników do spędzania coraz większej ilości czasu na ich platform”, zgodnie ze skargą złożoną na początku tego miesiąca.

 Okręg szkolny Kent w Waszyngtonie złożył podobną skargę w ciągu kilku dni.Zostań sponsorem Chalkbeathttps://828600fe5aa45bf05a2a149ca5e15adc.safeframe.googlesyndication.com/safeframe/1-0-40/html/container.html

Jeśli dowody i argumenty przedstawione przez okręgi są solidne, wygrana może zapoczątkować falę podobnych sporów sądowych przez okręgi szkolne w całym kraju, powiedział Derek W. Black, profesor prawa oświatowego na Uniwersytecie Południowej Karoliny. 

„W grę wchodzą tu nie pieniądze” — powiedział. „To, co jest na linii, to sąd, który twierdzi, że te grupy są odpowiedzialne i dlatego muszą powstrzymać to zachowanie. Oto, co jest na szali: zdrowie psychiczne obecnego pokolenia i następnych”.

Inni nie są tego tacy pewni.

„To nie jest zwycięski proces i nie powinien nim być” – powiedział Aaron Saiger, profesor prawa edukacji na Uniwersytecie Fordham.

Oto spojrzenie na to, na jakim etapie jest sprawa i co eksperci prawni przewidują w przyszłości:

Co mówi okręg szkolny i firmy zajmujące się mediami społecznościowymi

Okręg szkolny Seattle argumentował, że firmy zajmujące się mediami społecznościowymi maksymalizują zyski kosztem zdrowia psychicznego młodych odbiorców, którzy spędzają znaczną ilość czasu na platformach i zgłaszają, że kojarzą je ze stresem i niepokojem, zgodnie ze skargą.

Tymczasem firmy mediów społecznościowych wymienione w pozwie podkreśliły własne zaangażowanie w bezpieczeństwo nastolatków i dzieci.

„Chcemy, aby nastolatki były bezpieczne w Internecie”, powiedział Antigone Davis, globalny szef ds. Bezpieczeństwa w Meta, zauważając, że firma opracowała narzędzia nadzoru rodzicielskiego oraz inne środki ochrony prywatności i bezpieczeństwa na kontach nastolatków. „Nie zezwalamy na treści promujące samobójstwo, samookaleczenie lub zaburzenia odżywiania, a spośród treści, które usuwamy lub w związku z którymi podejmujemy działania, identyfikujemy ponad 99% z nich, zanim zostaną nam zgłoszone”.

Rzecznicy Google i Snapchata zwrócili uwagę na podobne kroki, które podjęli w celu zwiększenia bezpieczeństwa nastolatków i dzieci, na przykład umożliwienie rodzicom nałożenia ograniczeń czasowych na korzystanie z urządzeń lub monitorowanie tego, z kim ich dzieci łączą się na platformie. ByteDance nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Pozew ma na celu wydanie orzeczenia sądowego uznającego działania firmy za zakłócanie porządku publicznego w świetle prawa stanu Waszyngton, co dotyczy działań zagrażających znacznej liczbie osób. Prosi sąd, aby nakazał firmom zaprzestanie praktyk odnotowanych w pozwie i zapewnił dystrykcie rekompensatę finansową. 

Jakie jest prawdopodobieństwo, że sprawa zakończy się sukcesem

Dla Blacka okręg szkolny jest nieoczekiwanym powodem, ale taki, który według niego może mieć większe szanse na sukces niż pojedyncze rodziny.

Dokonywał porównań do spraw przeciwko przemysłowi tytoniowemu, które odnosiły coraz większe sukcesy, gdy rządy prowadziły procesy sądowe oparte na szkodliwym wpływie produktu na państwowe systemy opieki zdrowotnej. Powiedział, że osoba może mieć trudności z udowodnieniem, że jej negatywne doświadczenia były wyraźnie spowodowane przez produkt, ale z szerszymi danymi dotyczącymi trendów, do których można się odnieść, argument staje się bardziej przekonujący.

Black dodał, że skupienie się na projekcie produktu, a nie na treści na platformie, zwiększa żywotność sprawy.

„Nie chodzi tylko o ogólną odpowiedzialność internetu” – powiedział. „Chodzi o konkretne działania afirmatywne, które podejmują Google, YouTube, Facebook i inni”.Zostań sponsorem Chalkbeathttps://828600fe5aa45bf05a2a149ca5e15adc.safeframe.googlesyndication.com/safeframe/1-0-40/html/container.html

Ale inni uważają, że wskazuje to na wspólną strategię marketingową i nie stanowi przekonującego argumentu za odpowiedzialnością prawną.

„Wielu sprzedawców produktów chciałoby uzależnić swoich klientów i zrobić wszystko, co w ich mocy, aby to zrobić – to się nazywa marketing produktu” — powiedział Eric Goldman, profesor prawa technologii i marketingu na Uniwersytecie Santa Clara. „Nie pociągamy wielu usług ani produktów do odpowiedzialności za uzależniające klientów”.

Kasyna, na przykład, nie ponoszą odpowiedzialności za uzależnienia od hazardu, powiedział.

Saiger zapytał, czy dystrykt ma legitymację. Uważał, że bardziej niż sprawy tytoniowe można to porównać do pozwania przez okręg szkolny producenta słodyczy za spowodowanie choroby dzieci w jego okręgu.

„To bardzo długi łańcuch przyczynowo-skutkowy i nie sądzę, aby sądy były skłonne pozwolić okręgowi szkolnemu go ścigać” – powiedział. „Powiedzenie:„ Jesteśmy dostawcami usług dla dzieci, których zdrowie psychiczne jest dotknięte tysiącami rzeczy, a my wybraliśmy ciebie ”, wydaje mi się bardzo osłabionym sposobem zrozumienia odpowiedzialności na mocy prawa dotyczącego uciążliwości”.

Goldman zakwestionował również termin rozprawy, zauważając, że toczący się proces sądowy dziesiątek rodzin przeciwko firmom mediów społecznościowych wysuwał podobne argumenty. Tamta sprawa, jak również tzw tocząca się sprawa Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Gonzalez przeciwko Google, może mieć dramatyczne implikacje dla procesów sądowych okręgu szkolnego, powiedział.

„Zakładam, że sprawa [okręgu szkolnego] zakończy się niepowodzeniem” – powiedział. „Ale bitwa toczy się również w parlamentach”. 

Co może oznaczać sprawa — wygrana lub przegrana

Zdaniem ekspertów, niezależnie od wyniku, sprawa przyciągnie dodatkową uwagę mediów i opinii publicznej. Wygrana może wywołać inne procesy sądowe i przynieść zmiany w firmach zajmujących się mediami społecznościowymi, podczas gdy przegrana może zachęcić prawników do zmiany taktyki w przyszłych sprawach.

„Jeśli dowody zawarte w skardze są prawdziwe, jest to jeden z najważniejszych pozwów sądowych w moim życiu” – powiedział Black. „Ponieważ rozciąga się na tak wiele stanów… Ta sprawa, choć musiałaby zostać powtórzona gdzie indziej, jest potencjalnie ogromnym punktem zwrotnym, który jest równie ważny dla całego narodu”.

Myślenie o tym, jakie środki zaradcze są możliwe w tej sprawie, jest skomplikowane, powiedział Saiger. Uważa, że ​​media społecznościowe oferują dobro publiczne, w przeciwieństwie na przykład do tytoniu czy azbestu.

„Wiarygodnym lekarstwem w przypadku opioidów było wycofanie tabletek z rynku” – powiedział. „Moim zdaniem nie jest to wiarygodne lekarstwo na media społecznościowe, ponieważ ma wartość społeczną”.

Chociaż sąd mógł interweniować i domagać się zmian w praktykach biznesowych firm zajmujących się mediami społecznościowymi, takich jak naleganie na określone strategie marketingowe lub wymaganie silniejszej weryfikacji wieku, Saiger powiedział, że takie zmiany wydają się bardziej prawdopodobne od państwowego organu ustawodawczego.

Goldman dodał, że sąd raczej nie weźmie pod uwagę korzyści płynących z mediów społecznościowych. 

„Tak naprawdę zadaniem sądu nie jest próba zrównoważenia tego rodzaju dowodów, zwłaszcza że zwolenników korzyści płynących z mediów społecznościowych może nie być na sali sądowej” – powiedział. „Tak powinni postępować ustawodawcy”.

Niektóre legislatury stanowe podjęły już kroki w tym kierunku. Ustawodawcy z Kalifornii, na przykład, uchwalili ustawa o kodeksie projektowym dostosowanym do wieku, która nakłada bardziej rygorystyczne wymagania, aby usługi internetowe identyfikowały i chroniły nieletnich na swoich stronach.

Podpisana jesienią zeszłego roku, stoi przed wyzwaniem prawnym ze strony grupy handlu technologicznego NetChoice, w skład której wchodzą główni gracze branżowi, tacy jak Google, TikTok i Meta.

Mimo to, jeśli sprawa okręgu szkolnego będzie mogła być kontynuowana, stawka może być ogromna.

„Jeśli powodowie opowiedzą sędziemu swoją historię i odniosą sukces, konsekwencją może być radykalna zmiana kształtu Internetu” – powiedział Goldman. „To dobry powód, abyśmy zarówno martwili się pozwem, jak i zastanawiali się, czy jest to właściwy sposób rozwiązania problemu”.

Co nauka mówi o efektach mediów społecznościowych

Ponieważ eksperci prawni nie zgadzają się co do rentowności sprawy, nauka również nie jest całkowicie jasna.

Chociaż badania wykazały powiązania między, powiedzmy, korzystaniem z mediów społecznościowych a lękiem lub pewnymi rodzajami treści i nieprzystosowawczym zachowaniem, nie ustalono wyraźnego związku przyczynowego między mediami społecznościowymi a pogarszającymi się trendami w zakresie zdrowia psychicznego młodzieży i depresji, powiedział Mitch Prinstein, główny oficer naukowy w Amerykańskim Towarzystwie Psychologicznym.

„Czy same media społecznościowe i zwykłe korzystanie z nich przez dzieci są wyłącznie odpowiedzialne za ogólnokrajowy trend w zdrowiu psychicznym młodzieży, który obserwujemy? Prawdopodobnie nie” – powiedział, dodając, że nie komentuje argumentów prawnych. „Z naukowego punktu widzenia nie możemy tego powiedzieć ani nie wiem, czy kiedykolwiek moglibyśmy to powiedzieć”.

Twierdzenie staje się bardziej mętne, gdy weźmie się pod uwagę inne zmienne, takie jak stres ekonomiczny, zwiększone podziały w całym kraju i zmieniające się obrazy zdrowia psychicznego w mediach i kulturze popularnej. Dalsze mętnienie wód to potencjalne zalety związane z korzystaniem z mediów społecznościowych.

„Z drugiej strony, dzieci używają teraz technologii do podstawowej interakcji z innymi rówieśnikami – i wiemy, że istnieją bardzo głębokie badania, które pokazują, że nasze relacje międzyludzkie mają bardzo głęboki wpływ na nasze ryzyko wystąpienia problemów ze zdrowiem psychicznym, a nawet na nasze zdrowie fizyczne – dodał Prinstein. „Widzimy, że dzieci dość bezpośrednio zgłaszają, że ich doświadczenia w mediach społecznościowych sprawiają, że czują się bardziej odizolowane i samotne”.

Czy zatem media społecznościowe napędzają krajowe trendy w zakresie zdrowia psychicznego młodzieży?

„Po prostu bardzo trudno jest odpowiedzieć naukowo” – powiedział.

Chalkbeat to niedochodowa organizacja informacyjna zajmująca się edukacją publiczną.

Związane z:
Unikanie pułapek mediów społecznościowych w szkole

Julian Shen-Berro, Chalkbeat

Julian Shen-Berro jest reporterem zajmującym się sprawami narodowymi. Skontaktuj się z nim pod adresem jshen-berro@chalkbeat.org

Najnowsze posty współtwórców mediów eSchool (zobacz wszystkie)

Znak czasu:

Więcej z E Szkoła Aktualności