Twórcy The Day Before twierdzą, że aplikacja kalendarza ukradła ich znak towarowy, YouTube usuwa ich filmy i bez wątpienia pies przygląda się ich pracy domowej

Twórcy The Day Before twierdzą, że aplikacja kalendarza ukradła ich znak towarowy, YouTube usuwa ich filmy i bez wątpienia pies przygląda się ich pracy domowej

Węzeł źródłowy: 1955368
Ładowanie odtwarzacza audio…

Fntastic, studio z tyłu Dzień wcześniej (otwiera się w nowej karcie), wydało kolejne oświadczenie dotyczące stanu gry i toczącego się sporu dotyczącego znaku towarowego. W krótkim poście na Twitterze wczoraj po południu, Fntastic powiedział, że jego znak towarowy najwyraźniej został przechwycony przez aplikację kalendarza, że ​​jego filmy zostały usunięte z YouTube w wyniku problemu ze znakiem towarowym, a obecny właściciel znaku towarowego zaoferował omówić sprawy ze studiem. Studio podążyło za swoim tweetem z linkiem do usunięty film z YouTube (otwiera się w nowej karcie) który — wg Wayback Machine (otwiera się w nowej karcie)— używany do wyświetlania klipu przedstawiającego osobę grającą w The Day Before na PC.

W oświadczeniu czytamy jedynie, że „tak zwanym „właścicielem” znaku towarowego The Day Before jest „twórca aplikacji kalendarza”. Fntastic nie nazywa go ani nie łączy, ale muszę założyć, że dana aplikacja jest TheDayBefore (odliczanie do D-Day) (otwiera się w nowej karcie) od TheDayBefore Inc. Kiedy najpierw Fntastic ogłosił swoje problemy ze znakami towarowymi (otwiera się w nowej karcie), wyglądało na to, że nazwa gry została zdobyta przez kandydata z Korei Południowej, a ta aplikacja jest produkt z Korei Południowej (otwiera się w nowej karcie)w końcu.

Czy wygląda więc na to, że sprawy są na dobrej drodze do rozwiązania? Nie bardzo! Fntastic mówi, że twórca aplikacji „niejednoznacznie proponuje skontaktowanie się z nim [sic] w celu omówienia czegoś, ale co?” Nie jestem prawnikiem zajmującym się prawami autorskimi, ale wyobrażam sobie, że chce dyskutować o spornym znaku towarowym, jednak ton oświadczenia Fntastic sprawia, że ​​​​brzmi to tak, jakby studio nie było chętne do włączenia się w tę dyskusję.

Studio kończy swoje oświadczenie okrzykiem bojowym: „Będziemy walczyć. Moc tkwi w prawdzie”, co mogłoby pójść lepiej, gdyby Fntastic nie spaliło prawie każdego strzępu dobrej woli, jakie kiedykolwiek miało w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W tej chwili wydaje się, że studio padło ofiarą własnych błędów, a takie stwierdzenia są desperacką próbą przekształcenia się w rolę słabszego, próbą, która, jak można było przewidzieć, nie spodobało się publiczności (otwiera się w nowej karcie).

Więc nie idzie dobrze i nadal tak jest naprawdę czuje, że Fntastic desperacko musi zatrudnić odpowiedni zespół marketingowy, zamiast wystrzeliwać oświadczenia na Twitterze, takie jak ten i ten, który opublikował w zeszłym tygodniu, potępiając „dezinformację” (otwiera się w nowej karcie). Ciągle myślę, że Fntastic osiągnął najniższy poziom ze swoimi byłymi fanami, ale jakoś ciągle udowadniam, że się mylę.

Znak czasu:

Więcej z PC Gamer